Reklama

Z życia - Strona 502

"Wysłałam męża po gałkę muszkatołową... Nie zgadniecie, gdzie jej szukał i jaką dostał odpowiedź!"
"Wysłałam męża po gałkę muszkatołową... Nie zgadniecie, gdzie jej szukał i jaką dostał odpowiedź!"

"Odkąd urodziły nam się bliźniaki, mamy z mężem nowy podział obowiązków — ja przejęłam zadania stacjonarne, zajmuję się naszymi dziećmi i domem. Mąż jest mobilny, chodzi do pracy i po drodze organizuje zakupy z listy. Czasem jednak wynika z tego niezłe zamieszanie, kiedy niechcący wpiszę na listę coś, co jest dla niego zagadką... Tak było ostatnio z gałką muszkatołową! Nie miał pojęcia, gdzie ją znaleźć, a zapomniał telefonu... Poszedł więc w końcu do marketu... ale jakiego! Jednak prawdziwym HITEM było to, co usłyszał od sprzedawcy! Mężczyźni na zakupach bywają prawdziwym utrapieniem..."

"Mąż oszukuje swojego pracodawcę, a ja go w tym wspieram. Jestem złym człowiekiem"?
"Mąż oszukuje swojego pracodawcę, a ja go w tym wspieram. Jestem złym człowiekiem"?

"Pracodawca mojego męża jest okropny. Tak naprawdę to Kacper bardzo męczył się w swoim zakładzie pracy. Kierownik po prostu się nad nimi wszystkimi znęca psychicznie. Już dawno miał zmienić pracę, jednak wpadł na inny pomysł, a ja go w tym wspieram. Cóż, to oszustwo. Nie żałuję jednak decyzji, jaką podjęliśmy" 

Długowieczne rodzeństwo z Kansas - trzy siostry obchodziły 101., 103. i 105. urodziny! Poznaj sekret ich długiego życia
Długowieczne rodzeństwo z Kansas - trzy siostry obchodziły 101., 103. i 105. urodziny! Poznaj sekret ich długiego życia

Siostry mają razem aż 309 lat! Zyskały międzynarodową sławę rok wcześniej, kiedy do sieci trafiło nagranie z okazji setnych urodzin najmłodszej z nich. Zdradziły wtedy sekret swojej długowieczności. To jednak nie koniec historii! W listopadzie świętowały razem kolejne urodziny. Teraz Frances liczy sobie 101 lat, Lucy ma 103 lata, zaś Julia skończyła 105 lat!

"Moje dziecko budzi się w nocy, a teściowa twierdzi, że ma się wypłakać. Jak tak można"?
"Moje dziecko budzi się w nocy, a teściowa twierdzi, że ma się wypłakać. Jak tak można"?

"Jestem mamą pięciomiesięcznego maleństwa. Od początku Zuzia niewiele śpi. Godzę się z tym, przecież dobrze wiem o tym, że macierzyństwo nie zawsze jest usłane różami. To normalne, że w nocy trzeba swoje odpracować. Owszem, jestem niewyspana, ale muszę nakarmić moją pociechę. Teściowa tego nie rozumie. Jej zdaniem z moim dzieckiem jest "coś nie halo". Powinnam dać się córce wypłakać, to się nauczy, że w nocy się nie je. Czy ona oszalała"? 

"Teściowa nigdy nie umie przyznać się do błędu. To ją zawsze trzeba przepraszać"
"Teściowa nigdy nie umie przyznać się do błędu. To ją zawsze trzeba przepraszać"

"Moja teściowa ma trudny charakter, ale nie sądziłam, że będzie to miało jakikolwiek wpływ na moje małżeństwo z Mateuszem. Niestety, ale to właśnie jego matka jest ostatnio powodem naszych największych kłótni. Nie spodziewałam się, że mój mąż zawsze będzie brał stronę Lucyny".

"Adoptowaliśmy słodką dziewczynkę. Szybko okazało się, że jej historia nas zniszczy..."
"Adoptowaliśmy słodką dziewczynkę. Szybko okazało się, że jej historia nas zniszczy..."

"Ta historia miała wyglądać zupełnie inaczej. Gdy zdecydowaliśmy się na adopcję, dokładnie rozważyliśmy wszystkie za i przeciw. Byliśmy pewni swojej decyzji. Niestety los potrafi z człowieka zadrwić. Adoptowaliśmy Anię i stworzyliśmy jej wspaniały dom. Szybko okazało się, że historia tej dziewczynki mocno w naszym życiu namiesza".

„Mój Mareczek narzeka, że jego dziewczyna słabo gotuje, więc złożyłam jej propozycję”
„Mój Mareczek narzeka, że jego dziewczyna słabo gotuje, więc złożyłam jej propozycję”

„Mówi się, że każda kobieta zasługuje na wyjątkowego mężczyznę, u którego boku będzie czuła się jak w bajce, ale to działa też w drugą stronę. Każdy mężczyzna również zasługuje na kobietę, która sprawi, że jego życie i tak już obciążone presją dbania o rodzinę, zyska nieco kolorów i będzie po prostu przyjemniejsze. Niestety mój jedyny syn ze swoją może nie mieć tak dobrze”.

"W wieku 75 lat zdradzam męża. Mam taką figlarną naturę, że nie ma rady"
"W wieku 75 lat zdradzam męża. Mam taką figlarną naturę, że nie ma rady"

"Jestem z mężem w związku już ponad 50 lat. Zawsze byłam typem pewnej siebie, figlarnej kobiety, ale po tym jak wyszłam za mąż, trochę przystopowałam, bo wiadomo było z kim i było co. Mój mąż jest już jednak w podeszłym wieku i nie w głowie mu żadne amory. Poradziłam sobie w inny sposób..."