Reklama

Z życia - Strona 2

"Mąż chciał mnie przechytrzyć, a ja od dawna wiedziałam o jego zdradzie. Peszek"
"Mąż chciał mnie przechytrzyć, a ja od dawna wiedziałam o jego zdradzie. Peszek"

"Mąż myślał, że uda się mu mnie przechytrzyć? Nie ma mowy! Przecież ja go bardzo uważnie obserwowałam od długiego czasu. Zachowywał się podejrzanie i szybko odkryłam jego romans. On specjalnie ukrywał to w tajemnicy, chciał uzbierać pieniądze, a później się przeprowadzić do swojej kochanki. To się zdziwił, bo ja wiedziałam o jego planach i obmyśliłam jeszcze lepsze rozwiązanie". 

"Znalazłam sposób na nastolatkę, która nie sprząta. Teraz myśli, że zalęgły się u niej myszy"
"Znalazłam sposób na nastolatkę, która nie sprząta. Teraz myśli, że zalęgły się u niej myszy"

"Kaśka to moja 16-letnia córka. W ogóle nie chciała sprzątać u siebie w pokoju. Zawsze pełno było tam brudnych naczyń, nie wspominając o ubraniach walających się po podłodze. Ile można prosić o sprzątanie? A ona zawsze ma jakąś wymówkę i ciągle tylko wywraca oczami. W końcu znalazłam na to sposób. Teraz ma zawsze czysto. Polecam to każdemu rodzicowi, który boryka się z tym samym problemem. Jak ręką odjął, poważnie". 

Nauczycielka z dziećmi zdała mieszkanie w takim stanie. Właściciel płakał, jak oglądał
Nauczycielka z dziećmi zdała mieszkanie w takim stanie. Właściciel płakał, jak oglądał

Pewien mężczyzna wynajął mieszkanie kobiecie, nauczycielce z dwójką dzieci. Zanim się tam wprowadziła, zadbał o nowe meble, wycyklinował podłogi i wszystko wysprzątał. Na jej życzenie zakupił nawet odkurzacz, żeby wygodniej się jej żyło. Kobieta mieszkała tam zaledwie przez osiem miesięcy, a to, w jakim stanie zdała mieszkanie, przechodzi ludzkie pojęcie. Relacja jest zdecydowanie dla osób o mocnych nerwach. Co właściciel powinien zrobić w takiej sytuacji?

"Mam dość opalających się w parku ludzi. Jak można tak świecić, wiadomo czym..."
"Mam dość opalających się w parku ludzi. Jak można tak świecić, wiadomo czym..."

"Już nie mogę na to patrzeć! Człowiek idzie sobie do parku pooddychać świeżym powietrzem, a nie można skupić się na tym, żeby popatrzeć na ptaki i inne zwierzęta, bo musi patrzeć na tych wszystkich ludzi, którzy świecą, wiadomo czym przed całym światem, żeby się pochwalić opalenizną. Chcecie się opalać? To nad morzem jedźcie, a nie mnie publicznie gorszycie. Już mam tego dość".

"Wstydzę się za moją wnuczkę. Gdzie zniknęła delikatna dziewczynka w różowej sukieneczce"
"Wstydzę się za moją wnuczkę. Gdzie zniknęła delikatna dziewczynka w różowej sukieneczce"

"Dziwna ta moda jak nie wiem co! Moja wnuczka już nie wie, co ma chyba ze sobą zrobić. Ja w jej wieku, to się do pracy garnęłam, a nie myślałam o tym, żeby przebić sobie kolejne miejsce w uchu kolczykiem, czy robić tatuaże. Raz przyszła do mnie do domu obwieszona od uszu, aż po pępek metalem. Wstyd mi było z nią wyjść na ulicę, bo co powiedzą moje koleżanki seniorki? Że zamiast grzecznej dziewczyny, mam fleję pod dachem..."

Chłopak robił nietypowe fotki, bym nie dowiedziała się o zdradach. Wpadł przez jedną sytuację
Chłopak robił nietypowe fotki, bym nie dowiedziała się o zdradach. Wpadł przez jedną sytuację

"Gdyby on miał na tym telefonie inne dziewczyny lub ich rzeczy osobiste, to może łatwiej by mi było to wszystko zaakceptować. W końcu to byłoby dla niego trofeum, które mógłby świętować. Jednak on dokumentował wiele rzeczy z naszego życia, przede wszystkim z mojego, po to, abym ja nigdy się nie dowiedziała o jego zdradach. Na szczęście oliwa zawsze sprawiedliwa. Wpadł przez głupią, lecz pozorną sytuację".

"Miał mnie odebrać ze szpitala. W drzwiach stanęła jego matka i przekazała mi wiadomość"
"Miał mnie odebrać ze szpitala. W drzwiach stanęła jego matka i przekazała mi wiadomość"

"Przez wiele lat tworzyliśmy zgrane małżeństwo. Niestety, gdy zaczęliśmy się starać o dziecko, to szybko okazało się, że mam spore problemy ze zdrowiem. Po dwóch latach udało się, okazało się, że będziemy rodzicami i robiliśmy wszystko, abym donosiła ciążę szczęśliwie. Na świecie pojawił się Wojtuś. Nasz skarb, najpiękniejszy dar od życia. Kilka dni później, mąż miał przyjechać, aby zabrać nas do domu. Zamiast niego w sali zobaczyłam Grażynę..."

"Teściowa miesza w moich garnkach. Uważa, że źle gotuję i nie dbam o jej jedyne dziecko"
"Teściowa miesza w moich garnkach. Uważa, że źle gotuję i nie dbam o jej jedyne dziecko"

"Teściowa znowu to zrobiła! Wchodzę do kuchni, a ona grzebie w mojej pomidorówce i prycha: Ach, marnie gotujesz dziecko! Mój Paweł to zawsze miał zupkę z mięsną wkładką, a nie takie wodniste, leiste coś. Naucz się gotować lepiej, bo Cię zostawi!... Ależ mnie to zdenerwowało. Od kiedy jest obowiązek gotowania jak teściowa każe? Co to, to nie! Już więcej jej nie zaproszę do naszego domu!"