Reklama
 

prawdziwa historia

"Kupiłem mieszkanie w bloku, który pamiętam z młodości. U notariusza przeżyłem niezłe zaskoczenie"

"Kupiłem mieszkanie w bloku, który pamiętam z młodości. U notariusza przeżyłem niezłe zaskoczenie"

"Nie myślałem, że po 37 latach wrócę do dzielnicy, w której się wychowałem. Tutaj na Leśnej przeżywałem pierwsze przyjaźnie i miłości jako młody człowiek, dopiero wkraczający w dorosłość. Potem poszedłem na studia, a moi rodzice wyprowadzili się do innego miasta, kontakty się urwały. Jednak teraz sprawy zawodowe ściągnęły mnie z powrotem. Musiałem znaleźć mieszkanie, skorzystałem więc z pomocy fachowców, bo nie miałem czasu sam dogadywać się z właścicielami. Wszystko było ustalone, pozostało tylko czekać na spotkanie u notariusza i podpisać dokumenty".

Czw. 16 maja

"Wesele musi się zwrócić. Najlepiej, żeby jeszcze coś zostało. Muszę wytłumaczyć to gościom"

"Wesele musi się zwrócić. Najlepiej, żeby jeszcze coś zostało. Muszę wytłumaczyć to gościom"

"Z narzeczonym organizujemy wielkie wesele. Zależy nam na tym, żeby impreza była huczna. Wynajęliśmy piękną salę, będzie nocleg dla gości i wiele dodatkowych atrakcji. To wszystko kosztuje. Nie ukrywam, że chciałabym, aby wesele się zwróciło. Muszę to jakoś zasugerować gościom. Kiedy rozdajemy zaproszenia, to lekko mówię o tym, ile wydajemy za talerzyk. Podkreślam, że to nie są tanie rzeczy. Jeżeli kogoś nie stać na to, żeby być naszym gościem, to niech lepiej odmówi przyjścia". 

Czw. 16 maja

"Jestem matką chrzestną, ale to nie oznacza, że mam szykować wypasioną kopertę"

"Jestem matką chrzestną, ale to nie oznacza, że mam szykować wypasioną kopertę"

"Okres komunijny trwa w najlepsze, więc postanowiłam podzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat i nie tylko. Warto wspomnieć też o rodzicach chrzestnych, którzy chyba zapomnieli, czym tak naprawdę jest ta funkcja i biorą udział w jakimś chorym wyścigu pod tytułem kto, da więcej. Sama jestem matką chrzestną, ale to nie oznacza, że mam szykować wypasioną kopertę, czy podjeżdżać pod kościół na kładzie obwiązanym kokardą. Dla mnie to jest istny cyrk".

Śr. 15 maja

"Zamieniłam wygodne życie na puste, stare gary, trud i niemoc. Niczego nie żałuję"

"Zamieniłam wygodne życie na puste, stare gary, trud i niemoc. Niczego nie żałuję"

"Miałam wszystko. Piękne mieszkanie, pachnące świeżością ubrania, porządny i zawsze zatankowany samochód. Spacery z psem, poukładane życie, wygodę, pracę. Brakowało mi tylko jednego - szacunku osoby, która kiedyś obiecywała, że będzie mnie kochać już zawsze. Ale jego >zawsze< okazało się trwać bardzo krótko, a potem było już tylko gorzej. Spakowałam walizki swoje, Adasia i Franka, a potem uciekłam do starego domu po moich dziadkach, gdzie od 10 lat nikt nie mieszkał i nie było nawet kranu".

Śr. 15 maja

"Jestem kocią mamą na pełen etat. Moja mama pyta, kiedy w końcu się ustatkuję"

"Jestem kocią mamą na pełen etat. Moja mama pyta, kiedy w końcu się ustatkuję"

"Mam 30 lat i cenię sobie w życiu samotność. Na co dzień pracuję jako fotograf, a w domu mam cztery kocie bezdomniaczki, którym uratowałam życie w ostatnich 3 latach. Dobrze nam tak razem, ale moja mama ciągle się dopytuje, kiedy mąż, kiedy dzieci."

Śr. 15 maja

"Pracuję jako nauczycielka, ale teściowa uważa, że to lekka praca. Za wzór stawia mojego męża"

"Pracuję jako nauczycielka, ale teściowa uważa, że to lekka praca. Za wzór stawia mojego męża"

"Moja teściowa to zawsze musi mi umniejszać. Ostatnio jak była u niej w domu, to opowiedziałam jej, jaka jestem zmęczona po całym dniu sprawdzianów w szkole i odpytywań uczniów. Ona tylko rzuciła, że trochę przesadzam, bo przecież mam lekką pracę i to jest taka zabawa. Dodała do tego, że powinnam popatrzeć na mojego męża, a jej syna i, że on to jest wzorem cnót." 

Śr. 15 maja

"Baśka zapomniała, jak używać odkurzacza. Przecież nie będę sprzątał za nią, to jej robota. Ja ciężko pracuję"

"Baśka zapomniała, jak używać odkurzacza. Przecież nie będę sprzątał za nią, to jej robota. Ja ciężko pracuję"

"Mam wrażenie, że świat stanął na głowie. Wszystkiemu winna jest Baśka, moja żona. Naczytała się babskich portali i stwierdziła, że obowiązki domowe wcale nie muszą być na jej głowie. Choć przez całe życie sprzątała za nas obojga, teraz udaje, że zapomniała, jak używać odkurzacza. A przecież ja nie będę sprzątał za nią, to jej robota. Ja ciężko pracuję, żeby zarobić na chleb".

Śr. 15 maja

"Zapomniałam na maturze przenieść odpowiedzi na kartę odpowiedzi"

"Zapomniałam na maturze przenieść odpowiedzi na kartę odpowiedzi"

"Ale odwaliłam! Nie mam pojęcia, jak to się stało. Jestem wzorową uczennicą. Rok w rok mam na świadectwie czerwony pasek. No i nie zdam matury. Przez cały ten stres zapomniałam o jednej, najważniejszej rzeczy. Nie przeniosłam odpowiedzi na kartę odpowiedzi! Pani z komisji przypominała na początku egzaminu, żeby tego nie pominąć, a ja i tak zapomniałam. Przecież rodzice mnie wydziedziczą!"

Śr. 15 maja

"Syn rozwiódł się już trzy razy. Teraz namawiam go na czwarty. Ta kobieta nie jest dla niego"

"Syn rozwiódł się już trzy razy. Teraz namawiam go na czwarty. Ta kobieta nie jest dla niego"

"Muszę dbać o relacje mojego syna. A raczej o to, by dobrze wybierał partnerki. Brał ślub już cztery razy i z przykrością muszę wyznać, że za każdym razem trafiał źle. Na szczęście ja czuwam nad tym wszystkim i zamierzam znów nakłonić go do rozwodu. Ta kobieta zdecydowanie nie jest dla niego".

Śr. 15 maja

"Myślałam, że to koniec mojego małżeństwa."

"Myślałam, że to koniec mojego małżeństwa."

"Od wielu miesięcy nie układało się nam jak wcześniej. Zaczęłam godzić się z myślą, że to koniec, że nie uda się uratować mojego małżeństwa. Oczywiście nie było mi dobrze z tą myślą. Zamierzałam spędzić z tym mężczyzną resztę mojego życia. Okazało się jednak, że tak naprawdę wystarczyło zmienić jedną rzecz, żeby na nowo rozbudzić uczucia".

Śr. 15 maja

"Jestem z Przemkiem od roku, a najważniejszej rzeczy o nim dowiaduję się od jego mamusi"

"Jestem z Przemkiem od roku, a najważniejszej rzeczy o nim dowiaduję się od jego mamusi"

"Patrzę na pierścionek zaręczynowy na swoim palcu i zupełnie nie rozumiem, jak Przemek mógł zataić przede mną jeden z naprawdę ważnych faktów z własnego życia. Ciekawe, kiedy zamierzał mi powiedzieć? Chyba nie dopiero przed ołtarzem? A może myślał, że się nie wyda? Gdyby nie jego mamusia, która zupełnie przypadkiem wygadała się w rozmowie, pewnie jeszcze długo żyłabym w błogiej nieświadomości..."

Śr. 15 maja

"Rodzice się za mnie wstydzą, bo mam taką pracę. A sami naciskali, bym coś znalazła"

"Rodzice się za mnie wstydzą, bo mam taką pracę. A sami naciskali, bym coś znalazła"

"Ile to ja się nasłuchałam, że skoro jestem dorosła, to mogłabym wreszcie się ogarnąć i wziąć się do jakiejś roboty. No to się wzięłam. Szukałam długo, nie wszędzie mnie chcieli, bo przecież nie mam doświadczenia. Ale w końcu się udało! I co? Jak rodzice dowiedzieli się, co to za praca stwierdzili, że to wstyd. I mam szukać czegoś innego. Takie właśnie mam w nich wsparcie. A wcześniej, przez wiele miesięcy sami marudzili, że powinnam wreszcie coś znaleźć i dokładać się do życia".

Śr. 15 maja

"Tyle płacę za wynajem mieszkania na studiach. Mieszkam jak w piwnicy"

"Tyle płacę za wynajem mieszkania na studiach. Mieszkam jak w piwnicy"

"Zawsze marzyłam o tym, żeby studiować w Warszawie. Nie ukrywam, że bardzo mi zależało na tym, żeby wyrwać się już z tej mojej malutkiej wsi i zacząć realizować swoje marzenia o tym, żeby w przyszłości zostać informatyczką. Szybko jednak moje marzenia zderzyły się z rzeczywistością. Aż tyle muszę płacić za wynajem mieszkania! Ledwo wiążę koniec z końcem".

Śr. 15 maja

"Bratowa odmówiła przyjścia na komunię mojego syna. Powód rozbawił mnie do łez"

"Bratowa odmówiła przyjścia na komunię mojego syna. Powód rozbawił mnie do łez"

"Za kilka tygodni wyprawiam pierwszą komunię mojego dziecka i przyznam, że początkowo mieliśmy z mężem plany na jakieś większe przyjęcie, ale ostatecznie z nich zrezygnowaliśmy. To właśnie przez to bratowa odmówiła przyjścia na komunię mojego syna. Powód rozbawił mnie do łez, ale przynajmniej utwierdziłam się w końcu, z jakim człowiekiem mam do czynienia. Czekam tylko, aż jej dzieci będą szły do komunii".

Wt. 14 maja