Reklama
 

prawdziwa historia

"Przyszła teściowa chce zaśpiewać na naszym ślubie. Przecież ona kompletnie nie ma słuchu"

"Przyszła teściowa chce zaśpiewać na naszym ślubie. Przecież ona kompletnie nie ma słuchu"

"To, że przyszła teściowa nie potrafi śpiewać, to wszyscy wiemy doskonale. Śpiewa na każdym kroku, przy każdej okazji, a kompletnie nie ma słuchu. Sąsiedzi, rodzina i wszyscy co mieli z nią do czynienia, już ją poznali od tej strony. Nikomu to jakoś bardzo nie przeszkadza, jedynie wywołuje uśmiechy lub dziwne miny. W sumie nie przeszkadzało — do momentu, kiedy to teściowa nie oznajmiła, że zaśpiewa w kościele na naszym ślubie i w trakcie wesela też chce dać mały recital. Jak to usłyszałam, to mi głos odebrało. Ale do tego wpadła na jeszcze gorszy pomysł. Jak jej w delikatny sposób wybić to wszystko z głowy?"

Wt. 14 maja

"Gdy rozpakowaliśmy prezent ślubny od rodziców, opadły nam ręce"

"Gdy rozpakowaliśmy prezent ślubny od rodziców, opadły nam ręce"

"Moi rodzice pod kościołem złożyli nam życzenia i wręczyli średniej wielkości, dość lekki pakunek w ozdobnym papierze... Był pięknie zapakowany, naprawdę robił wrażenie. Nie miałam pojęcia, co może znajdować się w środku... Wiedziałam tylko, że moi rodzice mają dobry gust i na pewno nie kupiliby nam np. kiczowatych ręczników z naszymi imionami. Różnych rzeczy się spodziewałam, ale nie tego".

Wt. 14 maja

"Córka ma 9 lat i chce najnowszego smartfona. Ponoć dzieci w szkole się z niej śmieją"

"Córka ma 9 lat i chce najnowszego smartfona. Ponoć dzieci w szkole się z niej śmieją"

"Moja córka ma dopiero dziewięć lat. Myślałam, że mamy jeszcze czas na to, aby korzystała z najnowszych technologii. Oczywiście ma swój telefon już od dłuższego czasu, zależy nam na tym, aby nie odstawała od rówieśników. Problemem jest to, że jej oczekiwania są coraz większe. Teraz wybrała sobie najnowszego smartfona i oczekuje, że go jej kupimy. Twierdzi, że teraz rówieśnicy w szkole się z niej śmieją, bo ma stary telefon, który już nie jest modny. Co się dzieje z tymi dziećmi?"

Wt. 14 maja

"Teściowie nocowali u nas w domu. Po ich wyjeździe coś znalazłam. Nie wiem, jak mam się zachować"

"Teściowie nocowali u nas w domu. Po ich wyjeździe coś znalazłam. Nie wiem, jak mam się zachować"

"W tym roku postanowiliśmy udać się na zasłużony urlop. Tuż po urodzinach mojego męża zafundowaliśmy sobie cudowny wyjazd majowy - 7 dni na egzotycznej plaży! Nie chcieliśmy jednak zostawiać domu i naszych czworonogów samych, więc poprosiliśmy teściów, żeby pod naszą nieobecność dopilnowali wszystkiego. Nie był to duży obowiązek, a przy okazji mogliby iść do teatru albo pozwiedzać miasto. Przystali na to z radością. Pojechaliśmy spokojni, jednak po powrocie doszło do nieoczekiwanej sytuacji..."

Wt. 14 maja

"Twierdzi, że jak wróci z pracy, już nic nie musi robić. A ja nie mam na wszystko siły"

"Twierdzi, że jak wróci z pracy, już nic nie musi robić. A ja nie mam na wszystko siły"

"Tu by pewnie pomogła szczera rozmowa, ale ja się jej boję, bo nie wiem, jak on zareaguje. Niby się dogadujemy. Jesteśmy wobec siebie szczerzy w innych tematach. Ale ten temat jakoś pomijam. Bo co, jeśli uzna, że przesadzam? Tylko że ja mam naprawdę dużo na głowie. A on wraca z pracy i już nic nie robi. A ja się czuję, jak bym pracowała od rana do wieczora. Nie wiem, jak długo jeszcze tak wytrzymam. Co ja mam robić?"

Wt. 14 maja

"Dałem synowi na komunię nowy samochód. A co, nie będę gorszy od Rutkowskiego"

"Dałem synowi na komunię nowy samochód. A co, nie będę gorszy od Rutkowskiego"

"Mój kochany syn już niedawno miał komunię świętą. Bardzo się z tego cieszę, że mój synuś miał to już za sobą. Ja i moja żona jesteśmy bardzo z tego powodu zadowoleni. Wiadomo także, że taka komunia to doskonała okazja do tego, żeby publicznie się pokazać całej rodzinie i zrobić wystawne przyjęcie. Chciałem też przed całą rodziną pokazać, że mnie stać i jestem bogaty i dlatego dałem synowi samochód. Pomyślałem sobie, że mam pieniądze i gorszy od Krzysztofa Rutkowskiego być nie mogę".

Wt. 14 maja

"Siostra zrobiła cyrk z komunii swojej córki. Dorożka zablokowała ulicę, a to dopiero początek katastrofy"

"Siostra zrobiła cyrk z komunii swojej córki. Dorożka zablokowała ulicę, a to dopiero początek katastrofy"

"Słyszałam, że ludzie potrafią wynająć dorożkę, na której rodzice z dzieckiem komunijnym jadą do kościoła i do lokalu, ale bez przesady. Myślałam, że to tylko w dużych miastach tak się dzieje, a okazuje się, że na taki sam pomysł wpadła moja siostra, która kompletnie tego nie przemyślała. Przez to duża, bardzo pompatyczna dorożka zablokowała całą ulicę, zrobił się korek i to akurat tuż przy skrzyżowaniu, a ludzie zaczęli się denerwować i trąbić. Ona jednak nic sobie z tego nie robiła, a później było już coraz gorzej. Wstyd mi za nią."

Pon. 13 maja

"Od lat pomagałam schorowanej pani Bożence. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie jej córka"

"Od lat pomagałam schorowanej pani Bożence. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie jej córka"

"Pani Bożenka nie raz i nie dwa zostawała z moimi dziećmi w domu. Gdy jej nogi odmówiły posłuszeństwa, a ból kręgosłupa wydawał się nie do zniesienia, postanowiłam jej pomóc w codziennych czynnościach. Robiłam to zupełnie za darmo, z potrzeby serca i wdzięczności. Jej dawno niewidziana córka potraktowała mnie jak najgorszą i zarzuciła mi okropne rzeczy..."

Pon. 13 maja

"Po ślubie okazało się, że nie mogę mieć dzieci. Teściowa namówiła mojego męża do rozwodu"

"Po ślubie okazało się, że nie mogę mieć dzieci. Teściowa namówiła mojego męża do rozwodu"

"Zaraz po ślubie postanowiliśmy, że wraz z Tomaszem chcemy szybko powitać pierwszego potomka na świecie. Niestety, raz, drugi, dziesiąty, nie mogliśmy doczekać się, aż będę w ciąży. W końcu zrobiliśmy badania i okazało się, że jestem bezpłodna. To było dla mnie tak fatalne, że przez kilka dni nie mogłam się pozbierać. Do tego teściowa zaczęła między nami mieszać..."

Pon. 13 maja

"Mój mąż odszedł kilka lat temu. Jego matka wciąż czuwa nad tym, co robię i z kim"

"Mój mąż odszedł kilka lat temu. Jego matka wciąż czuwa nad tym, co robię i z kim"

"Jeśli szukacie dobrego ochroniarza, to matka mojego męża Jana jest w tym najlepsza. Niestety, Jan od kilku lat nie żyje, ale teściowa wciąż strzeże pamięci jej syna i prowadzi poważne śledztwa wśród sąsiadów i moich znajomych, co robię, z kim, kiedy i gdzie. Zawsze była podejrzliwa, ale teraz to już przesadziła i to grubo!"

Pon. 13 maja

"Poznałem Annę w klubie. Nie byłem ostrożny i w końcu straciłem wszystko, co miałem"

"Poznałem Annę w klubie. Nie byłem ostrożny i w końcu straciłem wszystko, co miałem"

"Kilka tygodni wcześniej sporo imprezowałem z kolegami kawalerami. Dziewczyny lgnęły do nas z kilometra, więc pewnego dnia i mnie dosięgnęła strzała Amora. Anna była eteryczną, piękną blondynką, a jej śmiech słyszałem w uszach non stop. Była niczym anioł. Problem w tym, że ja... Mam żonę i trójkę dzieci. Próbowałem odsunąć od siebie myśli o pięknej dziewczynie, ale to nic nie dało. W chwili, gdy ją spotkałem, to już wtedy straciłem wszystko, co do tej pory miałem..."

Pon. 13 maja

"Nie sądziłam, że nakryję męża na takiej czynności. Zawsze tak się zachowuje, gdy zostaje sam w domu"

"Nie sądziłam, że nakryję męża na takiej czynności. Zawsze tak się zachowuje, gdy zostaje sam w domu"

"Żaden facet święty nie jest i ja doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Jak tak czasem z koleżankami usiądę przy kawie i sobie rozmawiamy od serca, to od tych historii na temat ich chłopów, to aż głowa boli. Jeden robi to, drugi robi tamto, a wiadomo, że też dziewczyny lubią podkoloryzować te opowieści i śmiechu jest co niemiara. Mój też ostatnio odstawił dobrą szopkę. Nie sądziłam, że nakryję męża na takiej czynności. Robi to zawsze, gdy zostaje sam w domu".

Pon. 13 maja

"Ciężko zachorowałam i nie mogłam już mieszkać sama. Nie do wiary, jak zachował się mój syn"

"Ciężko zachorowałam i nie mogłam już mieszkać sama. Nie do wiary, jak zachował się mój syn"

"Póki byłam zdrowa, mieszkałam sama w blokach w mieście. Miałam windę, blisko do sklepów, koleżanki dookoła... Ale gdy nagle w wieku 68 lat ciężko zachorowałam, okazało się z dnia na dzień, że nie jestem w stanie poradzić sobie sama i prawdopodobnie już zawsze będę potrzebowała opieki. Powiedziałam o tym swojemu synowi przez telefon, bo mieszka za granicą, nie mogliśmy się zobaczyć osobiście. Wspomniałam mu, że rozważam przeniesienie się do domu opieki, i to jak najszybciej. Jego reakcja sprawiła, że łzy popłynęły mi z oczu... Tydzień później on naprawdę to zrobił".

Pon. 13 maja

"Mąż narzeka, że sprzątam gorzej od jego mamusi. Ciągle mnie do niej porównuje"

"Mąż narzeka, że sprzątam gorzej od jego mamusi. Ciągle mnie do niej porównuje"

"Mirek był chłopakiem moich marzeń. Bardzo długo się o niego starałam. Kiedy wreszcie poprosił mnie o rękę, to byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Niestety po ślubie sprawy zaczęły wyglądać inaczej, niż sobie to wyobrażałam. Choć staram się być dobrą gospodynią, to mężowi wciąż coś nie pasuje. Najbardziej to narzeka na to, że sprzątam gorzej od jego mamusi. Zresztą ciągle mnie do niej porównuje. A teściowa też — bez przerwy mnie poucza. A ja naprawdę cały dzień spędzam na ogarnianiu tego dużego domu. Ostatnio wymyślili coś takiego, że to już gruba przesada".

Pon. 13 maja