"Po ślubie okazało się, że nie mogę mieć dzieci. Teściowa namówiła mojego męża do rozwodu"

"Po ślubie okazało się, że nie mogę mieć dzieci. Teściowa namówiła mojego męża do rozwodu"

"Po ślubie okazało się, że nie mogę mieć dzieci. Teściowa namówiła mojego męża do rozwodu"

Canva.com

"Zaraz po ślubie postanowiliśmy, że wraz z Tomaszem chcemy szybko powitać pierwszego potomka na świecie. Niestety, raz, drugi, dziesiąty, nie mogliśmy doczekać się, aż będę w ciąży. W końcu zrobiliśmy badania i okazało się, że jestem bezpłodna. To było dla mnie tak fatalne, że przez kilka dni nie mogłam się pozbierać. Do tego teściowa zaczęła między nami mieszać..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Marzyliśmy o dziecku

To było dla nas bardzo ważne marzenie - chcieliśmy mieć całą gromadkę. Najchętniej chłopców - rozmyślał mój mąż, żeby można było ich zabierać nad wodę i grać w piłkę. Chciałam mu naprawdę dać to, o czym marzył skrycie. Ale życie wszystko zweryfikowało i po wielu próbach, badaniach, okazało się, że nie mogę być mamą, wszystko się nam rozsypało.

Początkowo mój mąż wspierał mnie, czuwał przy łóżku, gdy nie miałam nawet siły się podnieść, by żyć. Niestety, gdy trochę czasu minęło, teściowa zaczęła mówić te swoje hasła:

Pewnie wcześniej wiedziałaś, ale bałaś się powiedzieć Tomkowi. Wstyd!

To mnie bardzo bolało, że uważała, że zrobiłam coś wbrew ukochanej osoby. Ale ona zawsze taka była. Do osądzania pierwsza, ale żeby chociaż przeprosiła... Naprawdę miałam jej serdecznie dość. Nie sądziłam jednak, że zmanipuluje Tomka, swojego jedynego synka.

Kobieta w beżowym sweterku Canva.com

Teściowa dodała swoje trzy grosze

Tomek odsuwał się ode mnie powolutku, aż w końcu powiedział:

Odchodzę Ela od Ciebie. Nie mogę być z kobietą, która nie może mieć dzieci. Sama wiesz, że chciałem mieć drużynę piłkarską, a nie samotność do starszych lat.

I to by było tyle. Widziałam go dopiero na rozprawie w sądzie. Rozwód był wprost błyskawiczny. No tak, nie mieliśmy nic. Ani dzieci, ani majątku.

A ja zostałam sama. Z bólem serca, bo nie wiedziałam, że mój mąż może mi coś takiego zrobić. Że przekona się do słów swojej matki i tak po prostu odejdzie.

Poczułam, że znów tracę grunt pod nogami. To był prawdziwy cios w środek serca. Wciąż wierzę na cud, że jeszcze kiedyś poznam kogoś, kto sprawi, że będę szczęśliwa, a może znajdzie się mężczyzna, który będzie miał już dziecko, a będzie szukał kobiety życia?

Dajcie znać, co powinnam zrobić, aby poczuć się lepiej.

Ela

Najpiękniejsze suknie ślubne na lato 2024. Wybór najmodniejszych wzorów. Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/evalendel
Reklama
Reklama