Reklama
 

prawdziwa historia

"Zobaczyłam męża w kawiarni z piękną blondynką. Myślałam, że mnie zdradza. Prawda była inna"

"Zobaczyłam męża w kawiarni z piękną blondynką. Myślałam, że mnie zdradza. Prawda była inna"

"Ostatnio nam się nie układało. Arek był bardzo wyciszony, mało rozmawiał ze mną, a codzienne momenty razem okrojone były tylko do wspólnej kolacji. Martwiłam się, że coś nie gra. Pewnego dnia przechodziłam koło modnej kawiarni i prawie się wywróciłam z wrażenia. Mój mąż siedział z ładną, szczupłą dziewczyną i śmiał się do rozpuku. Od razu pomyślałam, że mnie zdradza jak nic. Tego wieczoru dowiedziałam się prawdy, która mnie kompletnie zszokowała..."

Czw. 25 kwietnia

"Jadę na majówkę z przystojnym Zenonem. Koniec z bawieniem wnuków, też chcę żyć"

"Jadę na majówkę z przystojnym Zenonem. Koniec z bawieniem wnuków, też chcę żyć"

"Kiedy zmarł mój mąż, to trudno mi było się ogarnąć. Bardzo cierpiałam, bo Jurek był moją wielką miłością - pierwszą i ostatnią. Córka wraz z zięciem pocieszali mnie, ale z czasem chyba uknuli sobie taki plan, że ciągle obarczali mnie opieką nad dziećmi. Wprawdzie kocham wnuki, ale bez przesady. Ja też chcę mieć coś z życia! Dlatego na majówkę zaplanowałam wyjazd do Krynicy z sąsiadem z bloku. Starzy będą się też bawić, a nie tylko młodzi..."

Czw. 25 kwietnia

"Siostra wcześniej odradzała mi Darka, a sama za miesiąc bierze z nim ślub. Nie wiem, czy iść na wesele"

"Siostra wcześniej odradzała mi Darka, a sama za miesiąc bierze z nim ślub. Nie wiem, czy iść na wesele"

"Kiedy powiedziałam Baśce, mojej siostrze, że zakochałam się w Darku, to od razu zaczęła mi go odradzać. Tak to sprytnie przeprowadziła, że za miesiąc wychodzi za niego za mąż. Zastanawiam się, czy iść na ten ślub i wesele".

Czw. 25 kwietnia

"Nie pójdę na komunię chrześniaka. Nie mam kasy, będę udawać, że jestem chora"

"Nie pójdę na komunię chrześniaka. Nie mam kasy, będę udawać, że jestem chora"

"Komunia mojego chrześniaka zbliża się wielkimi krokami. Dostałam długą listę prezentów, samych kosztownych, a moja sytuacja finansowa jest bardzo trudna. Moja rodzina dobrze wie, że nie przelewa się u mnie z kasą, a mają takie oczekiwania? Przecież to chore. Nie mam wyjścia. Postanowiłam, że po prostu będę udawać, że jestem chora i nie pójdę na przyjęcie. Nie stać mnie na taką imprezę". 

Czw. 25 kwietnia

"Mąż chce w majówkę zrobić remont u mamusi. Teściowa niech lepiej ze mną nie zadziera"

"Mąż chce w majówkę zrobić remont u mamusi. Teściowa niech lepiej ze mną nie zadziera"

"Z mężem mamy dla siebie bardzo mało czasu. Oboje sporo pracujemy, mamy też inne zobowiązania. Co prawda nie mamy dzieci, ale to nasza świadoma decyzja. Na majówkę mieliśmy wyjechać i skupić się na sobie. A co się okazuje? Mój mąż znów nie potrafi odmówić mamusi! Ma robić u niej remont. To chyba jakiś żart? Niech ta kobieta lepiej ze mną nie zadziera, bo to się źle skończy". 

Czw. 25 kwietnia

"Nie dam dziecku pieniędzy z komunii. Oddam je sobie, za koszty związane z przyjęciem"

"Nie dam dziecku pieniędzy z komunii. Oddam je sobie, za koszty związane z przyjęciem"

"Śmieszą mnie ci wszyscy rodzice, co się zarzekają, że jak dziecko dostanie pieniądze na komunię, to wszystkie trafią do jego kieszeni. A co też taki dziewięciolatek z nimi zrobi? Wyda na słodkości? A może na kolejną, zbędną grę komputerową? Ja mojemu synowi zapewniam super przyjęcie, a co za tym idzie też wspaniałe wspomnienia. Organizuję to z własnej kieszeni, więc co młody dostanie, to sobie oddam, a i tak pewnie zabraknie. Chociaż on się wycwanił. Ostatnio słyszałam jego rozmowę z teściową".

Czw. 25 kwietnia

"Córka przyjechała po pieniądze. Niedoczekanie. Dostała figę z makiem"

"Córka przyjechała po pieniądze. Niedoczekanie. Dostała figę z makiem"

"Moja córka jest tego typu kobietą, dla której niestety najważniejsze są w życiu różne rozrywki. Trudno mi o tym mówić, ale niestety taka właśnie jest prawda. Dodatkowo, córka ma liczne kłopoty w swoim życiu, zaciąga różne długi i tak dalej, a potem przyjeżdża do mnie i niby pomaga, niby jest miła, a potem prosi mnie o pieniądze. Na początku rzeczywiście dawałam jej te pieniądze, ale wreszcie powiedziałam dość. Córka dostała, ale tylko figę z makiem. Wreszcie jej pokazałam".

Czw. 25 kwietnia

"Powiedział mi to dopiero po 20 latach małżeństwa, ale dałam mu drugą szansę"

"Powiedział mi to dopiero po 20 latach małżeństwa, ale dałam mu drugą szansę"

"Z mężem znamy się jak łyse konie. Ponad dwadzieścia lat małżeństwa plus jeszcze okres przed ślubem, to daje razem ponad 25 lat znajomości. Jest moim pierwszym i jedynym mężczyzną, co od zawsze dawało mi poczucie ogromnego spełnienia, a czasem nawet niedowierzania, że trafiłam na tak wspaniałego człowieka. Ja przez te lata zawsze byłam mu wierna i byłam święcie przekonana, że on mi również, ale jeszcze przed naszym ślubem wydarzyło się coś, o czym wolałabym chyba nie wiedzieć".

Śr. 24 kwietnia

"Znowu nie dostałam urlopu w lipcu, bo pierwszeństwo mają matki"

"Znowu nie dostałam urlopu w lipcu, bo pierwszeństwo mają matki"

"Niby nie powiedziano mi tego wprost, ale jasno dano do zrozumienia, że jest wiele osób, które w tym terminie pragną pójść na urlop, a nie możemy wszyscy. Później dodano, że przecież ja mogę iść na urlop także w innych miesiącach, np. czerwcu czy wrześniu. Tylko że mi wyjątkowo w tym roku bardzo zależy na tym, aby dostać wolne, właśnie w lipcu. Szkoda tylko, że nikt nie chce mnie słuchać. Czy już zawsze będę musiała zadowolić się innym terminem, bo nie mam dzieci? Przecież nikomu nie mówiłam, aby sobie je sprawił".

Śr. 24 kwietnia

"Ojciec ma do mnie pretensje, bo nie prasuję mu koszul i nie podaję czystych spodni. To obowiązek córki?"

"Ojciec ma do mnie pretensje, bo nie prasuję mu koszul i nie podaję czystych spodni. To obowiązek córki?"

"Mój ojciec jest wdowcem. Kilka lat temu zmarła moja mama, a on został całkiem sam. Wtedy naprawdę było mi go szkoda, bo w ogóle przestał dbać o siebie. Niedawno poznał jednak nową dziewczynę. Pani Zdzisia wzięła go w obroty i zaczęła pilnować, by zawsze miał wyprasowaną koszulę i czyste spodnie, a nawet zaczęła układać jego ubrania w szafie. Problem jednak w tym, że teraz mój ojciec wymaga tego samego ode mnie. Czy takie są obowiązki córki wobec ojca?"

Śr. 24 kwietnia

"Mój wnuczek przestał chodzić do kościoła. Mam żal do mojej córki, że go nie pilnuje. Taki wstyd"

"Mój wnuczek przestał chodzić do kościoła. Mam żal do mojej córki, że go nie pilnuje. Taki wstyd"

"Całe życie dbałam o to, aby moje córka była wierząca. Myślałam, że jak wyda na świat potomka, to sama też będzie kontynuowała takie tradycje... Ale prawda okazuje się całkiem inna. Od dawna nie chodzi do kościoła i dała synowi wolną rękę. Może chodzić, ale nie musi. Wiadomo, że jak dziecko w domu nie widzi takich wartości, to przecież nie będzie się inaczej zachowywać. Wstyd przed koleżankami z kółka różańcowego, że na niedzielnej sumie jestem zawsze sama..."

Śr. 24 kwietnia

"Hania mówi, że chce mieć małe wesele. Problem w tym, że moja matka zaprosiła już 100 znajomych"

"Hania mówi, że chce mieć małe wesele. Problem w tym, że moja matka zaprosiła już 100 znajomych"

"Ja jestem bardzo zgodnym facetem i nie robiłem nigdy mojej ukochanej pod górę. Oświadczyłem się i zaczęliśmy szykować się do ślubu. Byłem pod wrażeniem mojej Hani, która od razu powiedziała, że marzy o skromnym ślubie, a resztę pieniędzy wolałaby zainwestować, czy po prostu odłożyć na mieszkanie, czy dom. Niestety, moja matka ma inne zdanie i rozpętała się niemała draka między Hanusią, a nią."

Śr. 24 kwietnia

"Ugotowałam obiad i nawet serniczek upiekłam. Przyszła teściowa i zjechała mnie od góry do dołu"

"Ugotowałam obiad i nawet serniczek upiekłam. Przyszła teściowa i zjechała mnie od góry do dołu"

"Bardzo staram się mieć dobry kontakt z moją teściową, ale ona ciągle porównuje mnie do żony swojego drugiego syna. Te komentarze bardzo mnie ranią. Zwraca uwagę na to, że Sylwia lepiej gotuje i prowadzi dom, nie wspominając już o wychowaniu dzieci. Ostatnio zaprosiłam teściów na niedzielny obiad. Upiekłam indyka i nawet zrobiłam serniczek. Wszystko na nic! Teściowa i tak zjechała mnie od góry do dołu, aż się popłakałam". 

Śr. 24 kwietnia

"Mój syn to wykapany tatuś. Muszę ostrzec jego narzeczoną. Lepiej żeby to skończyła, zanim będzie za późno"

"Mój syn to wykapany tatuś. Muszę ostrzec jego narzeczoną. Lepiej żeby to skończyła, zanim będzie za późno"

"Z mężem mam dość chłodne relacje. Kiedyś był czarujący, ale grał pod publiczkę. Zdobył moje serce, a ja szybko zaszłam z nim w ciąże. Już nie było odwrotu i tak tkwię w tym związku od dłuższego czasu. Najgorsze jest to, że syn to wykapany tatuś. Widzę w nim te cwaniackie zachowania. Nie mogę pozwolić na to, żeby kolejna kobieta cierpiała. Ostrzegę jego narzeczoną. Niech lepiej ucieka, dopóki ma jeszcze czas". 

Śr. 24 kwietnia