"Zobaczyłam męża w kawiarni z piękną blondynką. Myślałam, że mnie zdradza. Prawda była inna"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Bałam się, że mnie zostawi

Strach był tak silny, że nie miałam wręcz przez cały dalszy dzień ochoty na cokolwiek. W głowie aż roiło mi się od wizji, że zostanę sama, co mój mąż robi teraz z tą kobietą... A przecież mamy dzieci. I to troje. Byłam zdenerwowana, wściekła i rozżalona. Zajadałam smutki w domu, oczekując na męża.

W końcu się pojawił i jak to zwykle był bardzo rozbawiony. Od razu wyczuł, że coś nie gra i zapytał mnie o mój posępny nastrój. Nie czekałam, tylko od razu zaczęłam pytać o tę kobietę. Na początku trochę się speszył, potem powiedział nawet, że chyba mi się coś przewidziało, ale w końcu powiedziała, kim była owa blondynka. Na początku nie mogłam mu uwierzyć...

canva.com

Nieznana twarz mojego męża

Mąż odkrył przede mną dotąd nieznaną mi część siebie. Powiedział, że piękna blondynka jest... jego córką. Wprawdzie wiekowo by to pasowało, ale bądźmy szczerzy - kto w ogóle bierze taką opcję pod uwagę? Pewnie nikt...

Powiedział, że nie wiedział o jej istnieniu i, że chciał mi powiedzieć, ale sam musiał się na to przygotować. Było mi z tą informacją dziwnie, bo z jednej strony lżej, a z drugiej... Hmm, nie wiedział, że ma dziecko z kimś?

Kolejne dni były trudne. Po prostu nie mogłam mu na nowo zaufać. Czułam się jakoś oszukana mimo wszystko. Aż do chwili, gdy w drzwiach naszego domu stanęła ta dziewczyna. Powiedziała mi, że jej mama nie żyje i, że chciała odzyskać kontakt z ojcem. Zaproponowała, że usunie się z jego życia, jeśli mi to nie odpowiada.

Poprosiłam ją o czas do przemyślenia. Bo w sumie nie wiem, co mam jej powiedzieć...

W ogóle, to nie wiem jak powinnam się zachować, czy powinnam zaakceptować jakby to dodatkowe dzIecko? Czy może powinnam spróbować być dla niej dobrą przyszywaną mamą, skoro swoją straciła? To taki trudny temat dla mnie...

Ela