Reklama

Z życia - Strona 47

"Przed ślubem pozwalała mi na wszystko. Dziś o wielu przyjemnościach mogę tylko pomarzyć"
"Przed ślubem pozwalała mi na wszystko. Dziś o wielu przyjemnościach mogę tylko pomarzyć"

"Moja żona to fajna kobitka, ale kiedyś nasze stosunki wyglądały całkowicie inaczej. Przed ślubem pozwalała mi na wszystko. Dziś o wielu przyjemnościach mogę tylko pomarzyć i nie mam na myśli, tylko łóżkowych igraszek. To znaczy, w łóżku też chęci opadły, ale najbardziej brakuje mi wyjść z kolegami i czasów, w których nie musiałem się tłumaczyć z każdej wydanej złotówki. Wszyscy się ze mnie śmieją, że żona trzyma mnie za worek, a ja nie wiem, jak to odkręcić".

"Byliśmy wspaniałymi dziadkami, póki nie odmówiliśmy zapłacenia za komunię wnusi"
"Byliśmy wspaniałymi dziadkami, póki nie odmówiliśmy zapłacenia za komunię wnusi"

"Gdy Oliwka była mała, często zostawała u nas w ciągu dnia. Opiekowałam się nią, gdy jej rodzice musieli iść do pracy, a później - gdy złapała katar i nie mogła pójść do przedszkola. Pomagałam im, jak tylko mogłam. Akurat wtedy przeszłam na emeryturę i mogłam sobie na to pozwolić, żeby nie pracować, tylko zająć się małą. Nasze relacje z moim synem, synową i wnusią układały się wspaniale... Póki nie nadszedł czas I komunii i syn postawił nas pod ścianą".

"Moja Anka to typowa zbieraczka. Wszystko jej się przyda, a w domu już brakuje miejsca"
"Moja Anka to typowa zbieraczka. Wszystko jej się przyda, a w domu już brakuje miejsca"

"Wzywam wszystkich facetów, których żony nie mogą się powstrzymać na zakupach. Nigdy mojej Aneczce nie żałowałem, myślałem sobie: a, wydawaj, ile chcesz, jeśli Ci to daje szczęście! Ale teraz to jest już przesada. Znowu przytargała do domu jakieś sprzęty na balkon, bo przecież ona chce mieć kącik jak z żurnala! A przecież w tamtym roku też kupiła i co teraz z tym zrobi? Wszystko poupychane po domu i w piwnicy, aż trudno coś znaleźć. Panie, panowie, jak temu zaradzić?"

"Zaprosiłam gości na komunię córki. Dałam im jeden warunek. Niektórzy odpadli"
"Zaprosiłam gości na komunię córki. Dałam im jeden warunek. Niektórzy odpadli"

"Z tymi komuniami to często jest tak, że rodzice organizują je dla dzieci głównie po to, żeby zasilić ich budżet. A właściwie to budżet domowy, bo tak naprawdę rzadko te pieniądze z prezentów w całości trafiają do dziecka. Nam na pieniądzach nie zależy. Nie wpisałam w zaproszenie konkretnej kwoty, którą należy przynieść. Ale zrobiłam coś innego. I o dziwo wielu gościom się to nie spodobało. Niektórzy oficjalnie przyznali, że przez to nie zjawią się na komunii córki".

Ma 5 żon i 24 dzieci. Z ukochanymi śpi według grafiku. Ponoć panie są kuzynkami
Ma 5 żon i 24 dzieci. Z ukochanymi śpi według grafiku. Ponoć panie są kuzynkami

Brady Williams to amerykański poligamista, który podzielił się swoim stylem życia z całym światem. Ma pięć żon oraz 24 dzieci. Żyją w dwóch sąsiadujących ze sobą domach w Salt Lake City. Mało tego, śpią ze sobą według ściśle określonych grafików i dzielą się obowiązkami domowymi. 

"Niedobry mąż mnie zostawił. Po dziesięciu latach go odwiedziłam i bardzo zaskoczyłam"
"Niedobry mąż mnie zostawił. Po dziesięciu latach go odwiedziłam i bardzo zaskoczyłam"

"Mój mąż bardzo źle mnie traktował. Był bardzo aroganckim mężczyzną, który o wszystkim decydował. Ja byłam bardzo pokorna i robiłam absolutnie wszystko, o czym mnie poprosił. Zawsze się go słuchałam i myślałam, że on to docenia. Szybko okazało się, że ja się myliłam, a mój mąż traktuje mnie jako służącą, a nie jako kobietę i po prostu mnie zdradza. Mówił, że sama sobie z dzieckiem w życiu nie poradzę, że bez niego nic nie osiągnę. No to zawzięłam się bardzo mocno i mu pokazałam. Po latach to ja byłam a szczycie..."

"Schowałam się w szafie, żeby zaskoczyć męża. Ale to mąż mnie zaskoczył, bo nie był sam..."
"Schowałam się w szafie, żeby zaskoczyć męża. Ale to mąż mnie zaskoczył, bo nie był sam..."

"Bardzo kochałam swojego męża i bardzo mi na nim zależało. Wydawało mi się, że na to samo mogę liczyć z jego strony. Myślałam, że mąż jest mi wierny, a jednak myliłam się i zostałem perfidnie przez niego okłamana. Na własne oczy widziałam, jak mnie zdradzał. Siedziałam w szafie i płakałam. Nie mogę w to uwierzyć, że byłam aż tak głupia".

"Żona wmówiła mi, że Natalia jest moją córką. Wychowywałem ją przez 10 lat! Jak mogła?"
"Żona wmówiła mi, że Natalia jest moją córką. Wychowywałem ją przez 10 lat! Jak mogła?"

"Mój świat legł w gruzach. Nie sądziłam, że kiedyś doczekam się tak okrutnej informacji. Okazuje się, że lata temu żona wmówiła mi, że Natalia jest moją córką. Ja przez 10 lat wychowywałem ją jak własne dziecko, a teraz przyszedł do nas jej prawdziwy ojciec i o wszystkim mi powiedział. Nie chcę mieć z nimi wszystkimi nic wspólnego. Będzie rozwód, a ja w końcu stanę się wolny".