Z życia - Strona 47
"Mam koleżankę w firmie, która dorabia sobie do budżetu, rozprowadzając kosmetyki ze słynnego sklepu online. Polega to na tym, że daje nam katalog i mówi, aby sobie coś wybrać i zamówić. Te produkty są drogie i mają średnią jakość, więc nikt tego nie chce. Problem polega na tym, że ona tego nie rozumie i wiecznie jest ogromny problem by jej odmówić. Ostatnio nawet powiedziała bardziej asertywnej koleżance z działu, że powinna wreszcie o siebie zadbać. Oczywiście kosmetykami, które ona sprzedaje".
Czw. 21 marca
"Moja żona to fajna kobitka, ale kiedyś nasze stosunki wyglądały całkowicie inaczej. Przed ślubem pozwalała mi na wszystko. Dziś o wielu przyjemnościach mogę tylko pomarzyć i nie mam na myśli, tylko łóżkowych igraszek. To znaczy, w łóżku też chęci opadły, ale najbardziej brakuje mi wyjść z kolegami i czasów, w których nie musiałem się tłumaczyć z każdej wydanej złotówki. Wszyscy się ze mnie śmieją, że żona trzyma mnie za worek, a ja nie wiem, jak to odkręcić".
Czw. 21 marca
"Gdy Oliwka była mała, często zostawała u nas w ciągu dnia. Opiekowałam się nią, gdy jej rodzice musieli iść do pracy, a później - gdy złapała katar i nie mogła pójść do przedszkola. Pomagałam im, jak tylko mogłam. Akurat wtedy przeszłam na emeryturę i mogłam sobie na to pozwolić, żeby nie pracować, tylko zająć się małą. Nasze relacje z moim synem, synową i wnusią układały się wspaniale... Póki nie nadszedł czas I komunii i syn postawił nas pod ścianą".
Czw. 21 marca
"Wzywam wszystkich facetów, których żony nie mogą się powstrzymać na zakupach. Nigdy mojej Aneczce nie żałowałem, myślałem sobie: a, wydawaj, ile chcesz, jeśli Ci to daje szczęście! Ale teraz to jest już przesada. Znowu przytargała do domu jakieś sprzęty na balkon, bo przecież ona chce mieć kącik jak z żurnala! A przecież w tamtym roku też kupiła i co teraz z tym zrobi? Wszystko poupychane po domu i w piwnicy, aż trudno coś znaleźć. Panie, panowie, jak temu zaradzić?"
Czw. 21 marca
"Gdy Tomek mi się oświadczył, byłam najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. Wprawdzie nie chcieliśmy jeszcze mieć dzieci, ale marzył nam się ślub w słonecznej Toskanii. A póki człowiek młody, to chcieliśmy się cieszyć takimi urokami! Niestety całą radość przygotowań i celebracji zepsuła przyszła teściowa. Przyrzekam, codziennie pytała mnie lub Tomka, czy jestem już w ciąży. Bo ona musi mieć pewność, że będzie babcią, a nie tak jak to robią teraz te nowoczesne małżeństwa bez dzieci! O mały włos nie doprowadziła do naszego rozstania..."
Czw. 21 marca
"Z tymi komuniami to często jest tak, że rodzice organizują je dla dzieci głównie po to, żeby zasilić ich budżet. A właściwie to budżet domowy, bo tak naprawdę rzadko te pieniądze z prezentów w całości trafiają do dziecka. Nam na pieniądzach nie zależy. Nie wpisałam w zaproszenie konkretnej kwoty, którą należy przynieść. Ale zrobiłam coś innego. I o dziwo wielu gościom się to nie spodobało. Niektórzy oficjalnie przyznali, że przez to nie zjawią się na komunii córki".
Czw. 21 marca
Brady Williams to amerykański poligamista, który podzielił się swoim stylem życia z całym światem. Ma pięć żon oraz 24 dzieci. Żyją w dwóch sąsiadujących ze sobą domach w Salt Lake City. Mało tego, śpią ze sobą według ściśle określonych grafików i dzielą się obowiązkami domowymi.
Czw. 21 marca
"Mój mąż bardzo źle mnie traktował. Był bardzo aroganckim mężczyzną, który o wszystkim decydował. Ja byłam bardzo pokorna i robiłam absolutnie wszystko, o czym mnie poprosił. Zawsze się go słuchałam i myślałam, że on to docenia. Szybko okazało się, że ja się myliłam, a mój mąż traktuje mnie jako służącą, a nie jako kobietę i po prostu mnie zdradza. Mówił, że sama sobie z dzieckiem w życiu nie poradzę, że bez niego nic nie osiągnę. No to zawzięłam się bardzo mocno i mu pokazałam. Po latach to ja byłam a szczycie..."
Czw. 21 marca
"Bardzo kochałam swojego męża i bardzo mi na nim zależało. Wydawało mi się, że na to samo mogę liczyć z jego strony. Myślałam, że mąż jest mi wierny, a jednak myliłam się i zostałem perfidnie przez niego okłamana. Na własne oczy widziałam, jak mnie zdradzał. Siedziałam w szafie i płakałam. Nie mogę w to uwierzyć, że byłam aż tak głupia".
Czw. 21 marca
"Mój świat legł w gruzach. Nie sądziłam, że kiedyś doczekam się tak okrutnej informacji. Okazuje się, że lata temu żona wmówiła mi, że Natalia jest moją córką. Ja przez 10 lat wychowywałem ją jak własne dziecko, a teraz przyszedł do nas jej prawdziwy ojciec i o wszystkim mi powiedział. Nie chcę mieć z nimi wszystkimi nic wspólnego. Będzie rozwód, a ja w końcu stanę się wolny".
Czw. 21 marca
Najnowsze