Reklama

Z życia - Strona 46

"Już 2 lata próbuję się z synem skontaktować. Wziął pieniądze i się nie odzywa..."
"Już 2 lata próbuję się z synem skontaktować. Wziął pieniądze i się nie odzywa..."

"Mój kochany syn już dwa lata się do mnie nie odzywa. Bardzo go kocham i bardzo też za niego tęsknię. On jednak mnie olewa już od tak długiego czasu. A nie wiem, może zapracowany i nie ma czasu. Sama już nie wiem. Kocham mojego synka. Jest dla mnie najważniejszy. A jednak od czasu, gdy przepisałam na niego mieszkanie, przestał się do mnie odzywać. Bardzo za nim tęsknie. Synku, jeśli to czytasz, proszę, zadzwoń do mnie tylko. Nie musisz nawet przychodzić, proszę Cię tylko o telefon".

"Mam 3 córki. Teściowa chce, żebym spróbowała urodzić syna. Nie chcę już dzieci"
"Mam 3 córki. Teściowa chce, żebym spróbowała urodzić syna. Nie chcę już dzieci"

"Spróbować, to można ciasta. Co to w ogóle za określenie? Kiedy rozmawiałam z mężem o naszej przyszłej rodzinie, od razu ustaliliśmy sobie, że chcemy mieć 3 dzieci, niezależnie od płci. Zależy mi na tym, żebyśmy mogli zapewnić naszym pociechom wszystko, czego potrzebują. Ale widzę, że mąż już zmienia zdanie pod wpływem teściowej. Mam 3 córki, a ona chce, żebym spróbowała urodzić jeszcze syna. Ja nie chcę mieć więcej dzieci".

"Wiedziałam, że mąż ma kochankę, więc zaplanowałam zemstę. No i się opłaciło"
"Wiedziałam, że mąż ma kochankę, więc zaplanowałam zemstę. No i się opłaciło"

"Mój mąż od pewnego czasu mnie zdradzał. Ja już to czułam od dłuższego czasu, że on nie jest mi wierny. Nie wiem, jak to opisać, ale prawda jest taka, że kobieta czuje takie rzeczy, gdy jest coś nie tak. Mój mąż już od dawna zachowywał się bardzo dziwnie. Był taki skryty, cichy, skryty, wychodził wieczorami i unikał ze mną bliskich kontaktów. Od razu wiedziałam, że pojawiła się druga kobieta. W końcu przeprowadziłam mikro śledztwo, sprawdziłam jego telefon i zaczęłam go śledzić i dowiedziałam się, że miałam rację. Wtedy jednak nie przyznałam się, że wiem, ale postanowiłam to wszystko w odpowiedni sposób zaaranżować". 

"Żaden mężczyzna nie chce samotnej matki z dzieckiem. Każda randka kończy się tak samo"
"Żaden mężczyzna nie chce samotnej matki z dzieckiem. Każda randka kończy się tak samo"

"Choć jestem młoda, to w życiu zdarzyłam już popełnić wiele błędów, ale teraz już czasu nie cofnę i muszę żyć dalej. Najważniejsze jest to, mam dla kogo żyć i zrobię wszystko, żeby moje dziecko nie odczuło tego, że w moim życiu nie wszystko potoczyło się tak, jak potoczyć się powinno. Do szczęścia brakuje mi jedynie kogoś, kto wspierałby mnie w trudnych chwilach, ale żaden mężczyzna nie chce samotnej matki z dzieckiem. Każda randka kończy się tak samo".

"Mój mąż robi to codziennie wieczorem w toalecie. Myślał, że się nie dowiem?"
"Mój mąż robi to codziennie wieczorem w toalecie. Myślał, że się nie dowiem?"

„Nie jestem pewna, jak zacząć, ale chyba muszę prosto z mostu wyznać, że zupełnym przypadkiem zastałam mojego męża w toalecie podczas wykonywania pewnej czynności, o którą wcześniej bym go nie podejrzewała. W tym samym momencie poczułam, że tracę do niego zaufanie, którym przecież darzyłam go przez kilka lat małżeństwa. A co najgorsze, okazało się, że robił to niemal codziennie! Myślał, że się nie dowiem?”

"Zawsze wiedziałam, że nie pasuję do rodziny Michała. Teściowa dawała mi dyskretne znaki"
"Zawsze wiedziałam, że nie pasuję do rodziny Michała. Teściowa dawała mi dyskretne znaki"

"Gdy poznałam Bożenę, matkę Michała, to jeszcze wtedy nie wiedziałam, że taka z niej harpia. Patrzyła mi w oczy, uśmiechała się, a robiła za plecami coś, abym na długo o niej nie zapomniała. Na ślub się zgodziła, ale chyba postanowiła, że będzie mi zatruwać życie i testować moją cierpliwość. Nie wiem, jak potrafiłam wytrzymać to przez tyle lat. Pewnego dnia w końcu odzyskałam wolność..."

"Odkąd go znam, miał pokaźny brzuszek. Teraz mój misio wymyślił sobie dietę. Powinnam być czujna?"
"Odkąd go znam, miał pokaźny brzuszek. Teraz mój misio wymyślił sobie dietę. Powinnam być czujna?"

„Mam bardzo poważny problem, który od stycznia sprawia, że czuję się nie tylko zaniepokojona, ale też niepewna swojego związku. Właśnie dlatego piszę ten list, licząc na to, że otrzymam wsparcie i rady. Nie chciałabym wyjść na jakąś przewrażliwioną, ale zmiana, która ostatnio zaszła spędza sen z moich powiek. Czy powinnam być bardziej czujna i spodziewać się najgorszego?”

"Przyprowadziłam do zerówki jednego bliźniaka, bo drugi był chory. Inna matka dostała piany"
"Przyprowadziłam do zerówki jednego bliźniaka, bo drugi był chory. Inna matka dostała piany"

"Jestem mamą dwóch synów bliźniąt. Ostatnio jeden z nich zachorował, więc został w domu, ale drugi dobrze się czuł, więc postanowiłam zaprowadzić go do placówki. W szatni inna mama zagadnęła do mnie, co się stało z moim drugim synem, bo zawsze przyprowadzam obu. Kiedy powiedziałam prawdę, kobieta dostała piany. Zrobiła się cała czerwona i zaczęła kazanie na temat mojej nieodpowiedzialności. Uważam jej słowa za bzdurę, ale może się mylę?"