Reklama

Z życia - Strona 401

"Chłopaki mnie nie chcą, bo jestem zbyt ładna. To skandal, że urodziłam się piękna"
"Chłopaki mnie nie chcą, bo jestem zbyt ładna. To skandal, że urodziłam się piękna"

"Mam prawie 30 lat i jestem samotną singielką, która miała w życiu tylko jednego chłopaka. Wszyscy mężczyźni mnie odrzucają, bo twierdzą, że jestem Boginią piękności i przez to obawiają się, że będę ich zdradzać. Dlaczego nie mogę spotkać normalnego chłopaka? Żałuję, że jestem aż tak ładna."

"Nie umiem cieszyć się ludzkim szczęściem. Powinno mnie motywować, a jest inaczej"
"Nie umiem cieszyć się ludzkim szczęściem. Powinno mnie motywować, a jest inaczej"

"Mama zawsze powtarzała mi, że karma wraca. Wspominała, że powinniśmy dawać ludziom tylko dobro, a właśnie to będziemy od nich dostawać no i w jej życiu się to za każdym razem sprawdzało. Ja wbiłam sobie to do głowy tak mocno, że czułam się winna zawsze, gdy pomagając komuś, zdarzało mi się pomyśleć też o korzyściach materialnych z tym związanych. Demotywowało mnie to tak mocno, że z wielu działań społecznych po prostu rezygnowałam, a później  miałam do siebie pretensje. Myślałam, że z wiekiem nauczę się być po prostu bezinteresowna, ale ja chyba nie potrafię cieszyć się ludzkim szczęściem. To znaczy, uśmiecham się, gdy widzę szczęśliwych ludzi, którym życie ułożyło się tak, jakby tego chcieli, ale jednak są we mnie też inne emocje. Czy to znaczy, że jestem złym człowiekiem?"

"Nie zamierzam puszczać dziecka do przedszkola. Teściowa łapie się za głowę, a ja mam ku temu dobre powody!"
"Nie zamierzam puszczać dziecka do przedszkola. Teściowa łapie się za głowę, a ja mam ku temu dobre powody!"

„Uważam, że takie placówki demoralizują, a panie nie są w stanie poświęcić wystarczająco dużo uwagi każdemu dziecku. Tomuś zostanie ze mną w domu, a ja sama zajmę się jego edukacją. Moja teściowa ma zupełnie odmienne zdanie. Uważa, że dzieci chodzące do przedszkola szybciej się socjalizują i łatwiej rozwijają się wśród rówieśników”.

"Moja żona w ogóle o siebie nie dba! Boję się, co przyniesie przyszłość. Na nic rozmowy i prośby!"
"Moja żona w ogóle o siebie nie dba! Boję się, co przyniesie przyszłość. Na nic rozmowy i prośby!"

„Moja żona to dowód na to, że pozory potrafią mylić. Starannie pomalowane paznokcie, pofarbowane włosy, delikatny makijaż i dobrze dobrane, markowe ubranie. Prawda jest jednak taka, że Malwina w ogóle o siebie nie dba. Regularna morfologia? A komu to potrzebne? Wizyta u ginekologa? Tylko przez internet po receptę na antykoncepcję! USG piersi? Podobno jest za młoda i przecież nic jej nie dolega! Słabo mi się robi, gdy słyszę te jej wymówki”.

"Mąż zdecydował się na wazektomię. Teściowa mówi, że to moja wina i ma pretensje"
"Mąż zdecydował się na wazektomię. Teściowa mówi, że to moja wina i ma pretensje"

"Mamy z mężem już trójkę dzieci. Ostatnie było wpadką. Córka ma dwa latka. Ja brałam tabletki antykoncepcyjne, ale coś nie zadziałało. Oczywiście bardzo ją kochamy, ale już nie chcemy więcej pociech. To dlatego mąż zdecydował się na wazektomię. Teraz teściowa ma do mnie pretensje. Twierdzi, że okaleczyłam jej syna". 

"Uciekłam od męża po 10 latach. Ten list, to moja spowiedź przez sobą. Piszę i płaczę
"Uciekłam od męża po 10 latach. Ten list, to moja spowiedź przez sobą. Piszę i płaczę

"Przez wszystkie te lata wydawało mi się, że nic tak naprawdę się nie dzieje. Przecież nigdy mnie nie uderzył, nie był wobec mnie agresywny. Mąż zawsze był człowiekiem spokojnym. Wszyscy go uwielbiali, bo był też duszą towarzystwa. Uwielbiał bawić innych i kochał być w centrum uwagi. Oj tak! Gdy wszystkie oczy były zwrócone na niego, on był najszczęśliwszy na świecie. No i wiele osób mi takiego chłopa zazdrościło. Ale ja nie byłam szczęśliwa. Zastanawiałam się, dlaczego tak jest, skoro on mnie przecież nie krzywdzi. Prawda jednak była inna, a ja zrozumiałam ją dopiero po 10 latach. Wtedy od niego uciekłam - dosłownie - i postanowiłam wszystko sobie w głowie poukładać. Teraz piszę ten list, który jest dla mnie jak pewnego rodzaju spowiedź przed sobą i po prostu płaczę".

"Mąż chce wysłać syna na obóz. Ja się boję o jego zdrowie. Czy przesadzam?"
"Mąż chce wysłać syna na obóz. Ja się boję o jego zdrowie. Czy przesadzam?"

"Mój syn ma dziesięć lat i bardzo chce pojechać na obóz sportowy. Ja z kolei boję się, że zrobi sobie krzywdę, a przecież będzie kilkaset kilometrów od domu. Wtedy nie będę w pobliżu, żeby mu pomóc i odpowiednio zareagować. Mąż jednak upiera się, żeby go puścić. Co robić?" 

"Noszę rozmiar 40+ i właśnie kupiłam bikini! Stereotypy są po to, by je łamać"
"Noszę rozmiar 40+ i właśnie kupiłam bikini! Stereotypy są po to, by je łamać"

"Przebaczcie mi, polscy plażowicze, ale nie zamierzam przejmować się tym, że moje ciało nie jest już idealne. A przynajmniej nie według ugładzonego wzorca kobiecej sylwetki, do którego mało kto pasuje! Zbyt długo zwracałam na to uwagę... Choć dawno minęły czasy, kiedy wbijałam się w rozmiar S... Teraz rozmiar 40+ to moja norma, nawet w wersji 3XL, i to też jest OK! Nie wstydzę się siebie i właśnie kupiłam bikini! Stereotypy są po to, by je łamać, a fason stroju nie zależy od wieku ani wagi. Każdy niech nosi, co chce, a nie to, co wypada... Za 20 lat wypadać nam będzie co najwyżej dysk, albo zęby...! Trzeba korzystać z życia i słońca, a nie przejmować się szufladkami. Jak się komuś nie podoba moje bikini, niech się schowa za parawanem".