"Mąż chce wysłać syna na obóz. Ja się boję o jego zdrowie. Czy przesadzam?"

"Mąż chce wysłać syna na obóz. Ja się boję o jego zdrowie. Czy przesadzam?"

"Mąż chce wysłać syna na obóz. Ja się boję o jego zdrowie. Czy przesadzam?"

canva.com

"Mój syn ma dziesięć lat i bardzo chce pojechać na obóz sportowy. Ja z kolei boję się, że zrobi sobie krzywdę, a przecież będzie kilkaset kilometrów od domu. Wtedy nie będę w pobliżu, żeby mu pomóc i odpowiednio zareagować. Mąż jednak upiera się, żeby go puścić. Co robić?" 

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. 

Syn chce jechać na obóz sportowy

Zdrowie mojego syna jest dla mnie najważniejsze. Franek ma dziesięć lat i jest bardzo chorowity. Od samego początku były z nim spore problemy. Kiedy chodził do przedszkola, prawie cały czas byłam z nim w domu, bo co chwilę chorował. Wiem, że to niby normalne, ale u niego często kończyło się hospitalizacją. To dlatego tak bardzo boję się cały czas o jego zdrowie.

Wiem, że syn ma już dziesięć lat. Teoretycznie to duży chłopak, ale wciąż jest moim malutkim dzieckiem. Od dwóch lat trenuje piłkę nożną i całkiem dobrze mu idzie. Daje sobie radę z tym sportem i cały czas chce się rozwijać. Teraz bardzo chce jechać na wakacyjny obóz ze swoją drużyną. Ja jednak mam duże obawy. Nie chcę go tam puścić. To nad morzem, więc kilkaset kilometrów od domu.

chłopcy grają w piłkę na boisku canva.com

Ja się strasznie boję o jego zdrowie

Mąż uważa, że nie ma sensu go powstrzymywać i chce, żeby synek tam pojechał. Uważa, że to dobrze mu zrobi, ponieważ nabędzie tam pewnych umiejętności, które na pewno przydadzą mu się w życiu. Moim zdaniem to jednak trochę za wcześnie. W końcu Franek ma dopiero dziesięć lat, więc powinien jeszcze spędzać jak najwięcej czasu w domu, z rodziną.

Boję się o jego zdrowie. Co będzie, jeżeli tam zachoruje albo nabawi się kontuzji? Przecież to jeszcze małe dziecko, a ja nie będę mogła wyrwać się z pracy, żeby nagle przejechać pół Polski i odpowiednio szybko zareagować. Będzie zdany na opiekunów i organizatorów obozu. To mnie przytłacza.

Przesadzam? A może mam rację?

Mąż uważa, że przesadzam i powinnam dać dziecku więcej swobody. Twierdzi, że nie mogę go cały czas trzymać pod kloszem, ale ja mimo wszystko nie mogę się tego wyzbyć. Uważam, że nie przesadzam i po prostu chcę być dobrą mamą.

Jednak po takich rozmowach, cały czas mam wątpliwości. Może rzeczywiście powinnam trochę zluzować i pozwolić synowi na zabawę? W końcu jest tylko dzieckiem i musi nabywać różne umiejętności.

Zatroskana Matka 

Małgorzata Rozenek zaskoczyła Radzia. Internauci chcieli gratulować powiększenia rodziny. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/m_rozenek
Reklama
Reklama