"Mam prawie 30 lat i jestem samotną singielką, która miała w życiu tylko jednego chłopaka. Wszyscy mężczyźni mnie odrzucają, bo twierdzą, że jestem Boginią piękności i przez to obawiają się, że będę ich zdradzać. Dlaczego nie mogę spotkać normalnego chłopaka? Żałuję, że jestem aż tak ładna."
*Publikujemy list naszej czytelniczki.
Jestem piękną kobietą
Nie da się ukryć, że Bóg obdarzył mnie urodą. Wiem, że to brzmi nieskromnie, ale już wielokrotnie słyszałam, że jestem piękną kobietą i się do tego przyzwyczaiłam. To pewnie dlatego przez całe swoje życie starałam się udowodnić, że jestem nie tylko ładną dziewczyną, ale także uzdolnioną. Ciężko pracowałam już w liceum i na studiach, żeby pokazać, ile jestem warta. Pomimo tego faktu zarówno w szkole średniej jak i na studiach byłam oceniana jako ładna lalunia, ładna, ale pewnie mało ogarnięta. Wielokrotnie też dostawałam propozycje matrymonialne w zamian za np. oceny, a później za pracę. Gdy poszłam na rekrutację, raz nawet pewien mężczyzna rzucił na bok moje CV i wprost powiedział, na czym mu zależy. Masakra...
Całe swoje życie próbuję, ale nie mogę zerwać z łatką "ładnej laski" i wiem, że cokolwiek bym w życiu nie zrobiła i tak pracodawcy, którymi są głównie mężczyźni, jeśli mnie zatrudnią, to tylko dlatego, że mam ładną buzię.
Niestety, odbiło się to też na moim życiu prywatnym. Najzwyczajniej w świecie cierpię z tego powodu, że jestem piękną kobietą.
Mężczyźni mnie odrzucają, bo jestem za ładna
Do tej pory nie byłam w żadnym poważnym związku i albo byłam odrzucana z tego powodu, że jestem zbyt ładna i mężczyźni wstydzili się do mnie zagadywać, albo trafiałam na podrywaczy, dla których byłam potencjalną zdobyczą, a nie kandydatką na dziewczynę, a potem żonę.
Raz poznałam naprawdę fajnego chłopaka — Karola. Może nie był okazem piękna, ale to naprawdę dobry facet — taki inteligenty, ułożony i dobrze wychowany. Niestety, nasz związek trwał tylko dwa miesiące. Cały czas robił mi sceny zazdrości o to, że jestem podrywana przez mężczyzn. No przecież nie mam na to wpływu... On jednak twierdził, że cały czas czuje się gorszy i nie chce ze mną być, bo całe życie będzie się bał, że ulegnę jakiemuś chadowi.
Przecież ja taka nie jestem. Gdybym była taką latawicą, to już dawno miała chłopaka, a przecież Karol był moim pierwszym mężczyzną.
Bycie piękną dziewczyną wcale nie jest takie ekstra. Wiem, co mówię. Mężczyźni się was boją, a jak się nie boją, to Ci fajni myślą, że nie mają u Was szans, a dla typowych podrywaczy jesteście tylko "potencjalną zdobyczą". Żałuję, że nie jestem normalną, średnią laską. Dużo bym dała za to, żeby być trochę bardziej brzydka.
Klaudia 30 lat