"Rodzice każą dokładać mi się do rachunków. Niedoczekanie. Powinni cieszyć się, że z nimi mieszkam..."

"Rodzice każą dokładać mi się do rachunków. Niedoczekanie. Powinni cieszyć się, że z nimi mieszkam..."

"Rodzice każą dokładać mi się do rachunków. Niedoczekanie. Powinni cieszyć się, że z nimi mieszkam..."

Canva

"Moi rodzice wyraźnie przesadzają. Oni twierdzą, że skoro mam 30 lat, to już dawno powinienem chociaż dokładać się do rachunków, skoro nadal z nim mieszkam. No bez żartów. Powinni cieszyć się, że odkurzam mieszkanie i pomagam w obowiązkach domowych, a oni jeszcze chcą ciągnąć ode mnie kasę. Stać by mnie było na to, żeby płacić nawet wszystkie rachunki, ale tego nie robię, bo wolę przyoszczędzić i w przyszłości zainwestować we własne mieszkanie". 

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mieszkam z rodzicami i pracuję

Jestem młodym, 30-letnim, zdolnym mężczyzną, który osiągnął w życiu niezły sukces i zdobył dobrze płatną pracę. Miesięcznie zarabiam 6 tysięcy złotych w dużej korporacji i stać by mnie już nawet było, żeby wynająć mieszkanie i zamieszkać samemu. A jednak celowo tego nie robię. Ja już sobie to wszystko dokładnie obliczyłem, że, jak będę odkładać, to prędzej, czy później kupię własne mieszkanie, dlatego teraz mieszkam z rodzicami. Zarabiam 6 tysięcy złotych, a na życie wydaję 2 tysiące, więc 4 mi zostaje i to odkładam. Rocznie udaje mi się więc plus minus odłożyć około 50 tysięcy. I tak już odkładam już 2 lata, więc tam około 100 mam. Na mieszkanie pewnie trzeba co najmniej 300, więc jeszcze ze 4-5 lat i kupię sobie własne mieszkanko.

Jestem jednak dobrym mieszkańcem. Co prawda, nie dokładam się do rachunków - bo by mnie nie było stać, ale czasem nawet zrobię zakupy, posprzątam w mieszkaniu i wyniosę śmieci, a nie każdy syn jest przecież taki łaskawy...

Mężczyzna 30 lat w koszuli Canva

Moi rodzice męczą mnie o wyprowadzkę z domu

Niestety, moi rodzice zdają się tego nie rozumieć, co jest dla mnie ważne i od pewnego czasu twierdzą, że skoro tyle zarabiam, to albo powinienem się wyprowadzić, albo chociaż dokładać się do rachunków. Nie mogłem uwierzyć w to, co usłyszałem. Jak oni mieli czelność coś takiego do mnie powiedzieć - wymagać od swojego jedynego syna, żeby się dokładał? Byłem w szoku...

Jasno powiedziałem im, co myślę o ich zachowaniu i stwierdziłem, że naprawdę czegoś takiego to ja się nie spodziewałem, a rodzice bez dwóch zdań powinni bardzo wstydzić się tego, jak mnie potraktowali. Oni powinni mi podziękować za to, że jestem obok nich, że pomagam w obowiązkach domowych, ale nie. Oni chcą się mnie pozbyć. Niedoczekanie. Zero wdzięczności dla człowieka.

Marek

Tak na co dzień mieszka Dagmara Kaźmierska. Luksus aż kipi. Zobacz w galerii.
Źródło: instagram.com/queen_of_life_77
Reklama
Reklama