Dwóch Krzysztofów polskiego show-biznesu weszło w konflikt. Wokalista Krzysztof Skiba opublikował długą listę grzechów Rutkowskiego i postawił go za mistrzowski przykład bezpodstawnego lansu i antywzór medialny. Po 3 tygodniach detektyw Krzysztof Rutkowski lekceważąco odniósł się do słów Skiby. Nazwał nieznanego mu wokalistę mianem biednego gościa z łódzkiego blokowiska.
Krzysztof Skiba wytoczył Krzysztofowi Rutkowskiemu liczne zarzuty
Z początkiem maja Krzysztof Skiba postanowił opublikować na Instagramie bardzo refleksyjny i długi post o tym, kogo lansowały współczesne media:
W pogoni za oglądalnością i czytelnikami, poważne gazety oraz duże stacje telewizyjne nie po raz pierwszy oddały swoją siłę przekazu, by zrobić sławy z osób, które okazały się delegatami z piekła. Warto przypomnieć kogo usilnie nam przez lata promowano, a potem wszystkim było wstyd.
- napisał wokalista. Refleksja przyszła z powodu skandalu związanego z Dagmarą Kaźmierską, której przeszłość kryminalna w końcu wyszła na jaw. Afera związana z działalnością Kaźmierskiej wkracza w nową fazę. "Zostało wszczęte postępowanie".
Skiba zauważył i wyszczególnił także inne postacie, które jego zdaniem należą do grona niesłusznie lansowanych "potworów medialnych". Na trzecim miejscu uplasował się Krzysztof Rutkowski.
Skiba wytoczył mu szereg zarzutów:
Postać wysoce medialna, próbował nawet śpiewać disco polo. Tak naprawdę to oszust i kombinator. Był zomowiec z czasów PRL, wyrzucony z milicji za pobicia i kradzieże.
- napisał Skiba, przywołując wyroki ciążące na Krzysztofie Rutkowskim. Uzupełnił tę listę opinią:
Tak na serio to detektyw z telewizji potrafi złapać tylko katar. Rutkowski to mistrz autolansu.
Krzysztof Rutkowski odpowiedział na zarzuty Shiby
Długo trzeba było czekać na reakcję Krzysztofa Rutkowskiego, lecz w końcu sam zainteresowany zabrał głos. W rozmowie z serwisem "Jastrząb Post" nie przebierał w słowach. Stwierdził, że nie wie, kim jest Krzysztof Skiba:
Powinienem podać do sądu tego człowieka. Nie znam go w ogóle. Nie wiem, o co mu chodzi. Być może upadek kariery, być może brak możliwości dobrego funkcjonowania, być może zawiść, zazdrość. Ja, gdybym miał coś do kogoś, co chciałbym mu powiedzieć, zrobiłbym to interpersonalnie.
- zadeklarował detektyw.
Skiba posuwa się do opluwania ludzi publicznie. Ja zapewne w którymś momencie zbiorę screeny tych głupot, które wypisuje. Przekażę to adwokatom, żeby wytoczyli proces. I myślę, że to będzie nauczka dla człowieka, który praktycznie mnie nie zna, nie wie nic, a bez powodu wylewa swoją żółć i nienawiść.
- zapowiedział na koniec, że nie zawaha się podjąć kroków prawnych wobec Krzysztofa Skiby.