Z życia - Strona 290
„To o czym w końcu odważyłam się napisać w anonimowym liście, siedzi we mnie od wielu lat i nawet na chwilę nie udaje mi się o tym zapomnieć. Mojej Mamy już na tym świecie nie ma, więc powinnam wspominać ją w samych superlatywach, ale nie potrafię. Mam do niej ogromny żal, ale nigdy nie miała odwagi, żeby jej o tym powiedzieć. Teraz niestety jest już na to za późno”.
Nd. 22 października
"Naprawdę nie sądziłam, że w XXI wieku będę musiała się mierzyć z hasłem, że czegoś mi nie wypada. Owszem, pamiętam, że kiedy moja mama była zaledwie po czterdziestce, nosiła się już bardzo skromnie i poważnie. Ale kiedy to było! Teraz czasy się zmieniły i sztywne zasady dotyczące ubioru są już na wymarciu. Taką w każdym razie mam nadzieję i te pojedyncze komentarze krytykujące moją miłość do minispódniczek czy brokatu uważam za wyjątki potwierdzające regułę. Drogie koleżanki w kwiecie najpiękniejszego wieku – nie dajmy się! My same najlepiej wiemy, w czym się czujemy dobrze i co nam sprawia przyjemność. Przetarte dżinsy, skórzane kurtki czy różowe włosy są nie tylko dla młodych!"
Nd. 22 października
"Zdaję sobie sprawę, że dla każdej nastolatki studniówka jest bardzo ważnym wydarzeniem, w czasie którego chce wyglądać najpiękniej i prezentować się najlepiej na tle innych dziewczyn, ale nie miałam zamiaru wydawać kilku tysięcy złotych na kreacje dla mojej córki. Bez przesady".
Nd. 22 października
"To był piątek wieczór. Zaszalałem na mieście z kolegami. Po prostu za dużo wypiłem. Wróciłem do domu i ledwo co trafiłem do łóżka. Nic już potem nie pamiętam. Obudziłem się następnego dnia rano, a u mojego boku leżała… teściowa!"
Nd. 22 października
"Nie powiem nic złego na moją teściową, bo to naprawdę złota kobieta, ale wydaje mi się, że jest trochę chytra i jeżeli chodzi o dzielenie się z kimś jakimiś sprawdzonymi pomysłami czy radami, to trzyma je dla siebie. Nie wiem, dlaczego tak robi".
Nd. 22 października
"Mój syn przez kilka lat spotykał się z Kasią. Od razu przypadła mi do gustu i byłam pewna, że będzie moją synową. Miałyśmy doskonałe relacje, chodziłyśmy na zakupy i do kawiarni co piątek. Dziewczyna śliczna, a i przy okazji z bogatego domu. Miesiąc temu okazało się, że Adam zerwał z Kasią i znalazł sobie nową partnerkę. Widziałam ich razem... Co to za brzydkie babsko? W ogóle nie dorasta do pięt Kasi!"
Nd. 22 października
"Koleżanki zawsze mi zazdrościły męża. Kiedyś też mi się wydawało, że złapałam największe szczęście za nogi. Mądry, bogaty właściciel agencji nieruchomości z pasją do szybkich, sportowych samochodów. Wiele z nas pewnie marzy o takim mężczyźnie. Miał jednak jedną wadę. Nie potrafił mnie kochać. Byłam dla niego tylko błyskotką do pochwalenia się przed bogatymi kolegami z biura. Nie czułam się kochana i, dlatego odeszłam. Dziś zrobiłabym to jeszcze raz".
Nd. 22 października
„Wszystko przygotowałam na jej przyjście na świat. Różowy pokoik, różowa pościel, różowe ubranka, laleczki i inne bibeloty. Wszystko dopasowane pod dziewczynkę. Ale się zdziwiłam, gdy na świat zamiast córeczki przyszedł... synek! Co ja zrobię z tymi różowymi rzeczami? Zresztą... To nie jedyny problem! Zostało coraz mniej czasu. Pomocy! Mam mętlik w głowie!”
Nd. 22 października
„Mąż za żadne skarby nie chciał zgodzić się na psa. Jesteśmy małżeństwem już od 12 lat i nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego tak bardzo jest na nie. Żaden jego argument do mnie nie przemawiał. W końcu postanowiłam postawić na swoim i kupiłam psa bez wiedzy męża. Rano nie mogłam uwierzyć własnym oczom...”
Nd. 22 października
„Nie utrzymuję zbyt dobrych relacji z moją rodziną. Ojciec nie żyje, matka ma do mnie wiecznie o wszystko pretensje, a brat prowadzi swoje życie za granicą i przypomina sobie o moim istnieniu tylko, gdy chce pożyczyć kasę. Nawet nie wiedzieli o tym, że się z kimś spotykam. Nic więc dziwnego, że nie zaprosiłam ich na ślub. Jednak takiej reakcji zupełnie się nie spodziewałam”.
Nd. 22 października