Z życia - Strona 288
"Byłam z Adrianem w związku przez 4 lata. Potem zrobił mi niespodziewany prezent: kupił bilet lotniczy w jedną stronę i zabrał się z mojego życia... do czasu. Nie wiem, co mnie podkusiło, że wpuściłam tego człowieka ponownie pod swój dach i do sypialni... i stało się! Wspomnienia i pragnienia wróciły, ja się zaangażowałam, a on zabrał mnie na spacer po molo, obiecał szczęśliwe życie i proponował, byśmy spróbowali jeszcze raz. Wprowadził się do mnie. A już miesiąc później..."
Śr. 18 października
"Mamy z żoną jasny układ. To ona zajmuje się domem, przygotowuje jedzenie, pierze, sprząta. To chyba logiczne, że kiedy jestem chory, oczekuję opieki. Ja biedny spałem z gorączką, a ona wyszła do pracy. Myślicie, że zostawiła mi jedzenie w lodówce? Nie przygotowała dla mnie ani śniadania, ani obiadu. Jak ona mogła mnie tak zlekceważyć?"
Śr. 18 października
"Na wszystko zarabialiśmy wspólnie. Ja nigdy nie siedziałam z założonymi rękami. Ciężko pracowałam, żeby żyło się nam jak najlepiej. Mam 35 lat i zostałam wdową. Mąż zmarł w wypadku, a teraz teściowa wyciąga ręce po majątek. Jak ona może mi to robić? Jestem załamana".
Śr. 18 października
„Wychowując syna, dawałam z siebie wszystko, aby w przyszłości wyrósł na porządnego i przede wszystkim uczciwego człowieka. Oczywiście liczyłam się też z tym, że jego dorosłe życie nie będzie wyglądało tak, jak bym sobie tego życzyła, bo konflikt wynikający z różnicy pokoleń jest czymś nieuniknionym. Nie spodziewałam się jednak, że w przypadku mojego syna pewne sprawy zejdą na aż tak nieodpowiedni kierunek”.
Wt. 17 października
"W domu nam się nie przelewa odkąd mój były mąż postanowił odejść do młodszej kobiety. Pracuję na pół etatu, mam alimenty i zasiłki od państwa. Wydaje mi się, że robię, co mogę, aby zaspokoić dziecięce marzenia mojej Wikusi. Okazuje się, że to wszystko za mało..."
Wt. 17 października
Starszy pan w niedzielę chciał zagłosować na Żoliborzu. Przez chwilę kłębił się w tłumie i nie wiedział, gdzie iść, jednak ludzie stojący w kolejce wskazali mu właściwą drogę i kazali mu iść na koniec kolejki. Mowa oczywiście o Jarosławie Kaczyńskim. To wideo błyskawicznie stało się hitem sieci.
Wt. 17 października
"Jesteśmy już z Kubą rok po ślubie i mieszkamy z jego mamusią. Ten stan nie miał trwać tak długo, ale jak to bywa, przeciągnęło się. Na szczęście dostaliśmy kredyt, kupiliśmy mieszkanie i już za 2 tygodnie wyprowadzamy. Pech w tym, że teściowa jest wściekła na nas i tylko krytykuje. A do tego. mój mąż nie wie, jak się zachować!"
Wt. 17 października
"Gdy Jacek odszedł niespodziewanie z mojego życia, to nie wiedziałam, jak się zebrać w sobie. Przez rok straciłam pracę, przyjaciół. Zobaczyłam, że nawet bliska rodzina nie chce ze mną utrzymywać kontaktu. Samotnie przemierzałam park jak to zazwyczaj we wtorek i wtedy stało się coś, co zmieniło moje nastawienie do świata. W pustym pniu drzewa znalazłam futrzaste szczęście, które jak ja potrzebowało miłości".
Wt. 17 października
"W byciu teściową mam już lata doświadczenia, dwoje wnucząt odchowałam i myślałam, że nic mnie już w tej materii nie zdziwi. Dopóki pewnego dnia Ewelina, moja druga synowa, nie wpadła z wizytą i niby mimochodem zostawiła mi świstek papieru... Prosiła gorąco o zapoznanie się i zapamiętanie. Jak się okazało, spisała tam niezłą listę, czego mam nie mówić do jej dziecka! Aż usiadłam z wrażenia..."
Wt. 17 października
"Praca w tej agencji nieruchomości była moim największym marzeniem. Prestiżowe miejsce pracy, ekskluzywne domy w Warszawie i bogaci klienci. A do tego solidne wpływy na konto co miesiąc. Od razu człowiek wie, że żyje. Już pierwszego dnia pracy moją uwagę przykuł szef. Damian to boski przystojniak, do tego w głowie mu nie brakuje wiedzy i kreatywności. Pomyślałam, że z takim facetem mogłabym wejść na sam szczyt kariery. Szybko jednak okazało się, że ma żonę. Ale to nie jest dla mnie problem i nikt nie musi o niczym wiedzieć!"
Wt. 17 października