"Zakochałam się w szefie. Nie chcę rozbić mu rodziny, więc zadowalam się sekretnymi randkami w drogich hotelach"

Publikujemy list naszej Czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Spełnienie marzeń

Od dziecka chciałam się zajmować tym, czym mój ojciec. Sprzedawał domy, wynajmował mieszkania i doskonale sobie radził. Dzięki niemu było nas stać w sumie na wszystko. Od małego miałam nowe telefony, wakacje w egzotycznych krajach.

Nauczyłam się życia w luksusie i jako dorosła osoba nigdy nie przestałam tego lubić. Wręcz przeciwnie, postanowiłam skalować swoje umiejętności. Skończyłam studia, zaczęłam staż w małej agencji nieruchomości, ale spełnieniem marzeń był dla mnie wakat w jednej z agencji w Złotych Tarasach. Po kilku rozmowach rekrutacyjnych zadzwonili do mnie i zaprosi do pracy. Ależ byłam szczęśliwa. Pomyślałam, że zbiorę trochę doświadczenia i klientów, a w przyszłości otworzę coś swojego.

Już pierwszego dnia poznałam szefa. Damian jest nieziemsko przystojny i ma błysk w oku, którego nie da się długo zapomnieć. Szkoda tylko, że na palcu ma obrączkę. Ale to nie był żaden problem, bo szybko się okazało, że między nami iskrzy.

Canva.com

Płomienny romans

Damian nie obiecywał mi nigdy, że zostawi rodzinę, a ja też nie chciałam tego od niego. Zależy mi na tym, aby jak najwięcej się od niego dowiedzieć, co i jak, gdzie w branży. A przy okazji to szansa na miłe spotkania w ekskluzywnych miejscach. Spotykamy się potajemnie w pięciogwiazdkowych hotelach. Jemy razem kolację, a potem spędzamy czas w pokoju. Czujemy się świetnie ze sobą i to chyba nam obojgu wystarcza. Nie wydaje mi się, żeby którekolwiek z nas było zakochane. On ma towarzystwo młodej kobiety, a ja... no cóż, najlepsze kontrakty w agencji.

Kiedy to skończę? Nie wiem, bo w sumie nie mam nic lepszego do zrobienia, aniżeli rozgościć się w branży na stałe. A Damian potrafi być czuły i mam pewność, że mnie nie zawiedzie jak każdy ex. To romans bez przyszłości, nie będzie z tego dzieci, ale emocje, które mi dostarcza są cudowne i nie zamieniłabym tego na nic innego teraz.

Izabela