Z życia - Strona 197
Dominika Chorosińska w ostatnich dniach opublikowała wpis na Twitterze, czyli serwisie "X", gdzie w połowie po polsku, a w połowie po rosyjsku zwróciła się do Donalda Tuska. W swoich słowach mocno zasugerowała mu, że polityk jest "na posyłki" Władimira Putina. Jej aktywność spotkała się z ostrą krytyką.
Pt. 22 grudnia
"Mój mąż jest ciężko chory i nie ulega wątpliwości, że już mu bliżej niż dalej na drugą stronę. Już nawet się pogodziłam z tym, co się z nim dzieje i z tym, jak on ciężko choruje. Z drugiej jednak strony, dobrze by było, żeby wytrzymał kilka miesięcy. Oby tylko do tej wdowiej renty wytrzymał, to chociaż coś dostanę".
Pt. 22 grudnia
"Wszystkie moje koleżanki opowiadają o tym, że święta to wyjątkowy, magiczny czas, w którym są przede wszystkim blisko z rodziną. Rodzice innych dzieci poświęcają im czas. Wspólnie przygotowują ozdoby, dekorują choinkę, pieką ciasta i pierniczki. Ja mam 10 lat i jestem pozostawiona sama sobie. Moi rodzice rzucili się w wir porządków i tylko przeganiają mnie z kąta w kąt".
Pt. 22 grudnia
"Uwielbiam święta! Zawsze dbałam o rodzinną atmosferę w tym wyjątkowym czasie. Zależało mi na tym, żeby moje dzieci świetnie wspominały rodzinne Boże Narodzenie. Niestety, mąż wszystko zniszczył. Pokłóciliśmy się, a on zrobił mi na złość. Wszedł do pokoju naszego syna i powiedział mu, że Mikołaj nie istnieje, a prezenty robią dorośli. Jak to teraz odkręcić? Młody się załamał i nie chce nas znać".
Pt. 22 grudnia
"Nawet nie dziwię się tej stażystce, że wykorzystała okazję i jeszcze go nakręcała. Wiem, że ta dziewczyna nie ma skrupułów i za wszelką cenę chce się utrzymać w firmie, ale naprawdę dziwię się mojemu szefowi. Przecież on ma żonę, która była z nami na tej imprezie i wszystko widziała! Ja rozumiem zabawę, spożycie tego i owego, ale wszystko ma swoje granice. Szkoda mi żony mojego przełożonego. Niby próbowała robić dobrą minę do złej gry, ale wiem, że miała łzy w oczach".
Czw. 21 grudnia
W ostatnich dniach nie brakuje emocji wokół Telewizji Polskiej. Dotychczasowe władze TVP zostały zdymisjonowane, a gwiazdy, które przez ostatnie osiem lat rządziły anteną, nie mają już wstępu do gmachu telewizji. 20 grudnia nie wyemitowano głównego wydania "Wiadomości". Dziś flagowy program informacyjny telewizji publicznej powrócił. I ma nową nazwę!
Czw. 21 grudnia
Gwałtowne zmiany z Telewizji Polskiej sprawiają, że zatrudnieni w niej ludzie z dnia na dzień tracą prace. Trudno o gorszy prezent na święta, ale są postaci, które nie wydają się być specjalnie zmartwione takim obrotem sprawy. Do takich osób należy Magdalena Ogórek, która za pośrednictwem mediów społecznościowych zapewnia, że "ma się dobrze".
Czw. 21 grudnia
TVP info w środę oficjalnie zakończyło żywot. Obrona stacji przez posłów PiS-u i dziennikarzy była jednak zacięta. Zapraszamy na memową podróż przez obronę TVP.
Czw. 21 grudnia
"Rodzina Majki od samego początku mnie akceptowała. Maja trafiła wcześniej na nieodpowiedzialnego mężczyznę, który krzywdził ją i jej dzieci, dlatego obawiałem się, że będę oceniany przez rodziców partnerki właśnie przez pryzmat takiego złoczyńcy. Ale wcale tak nie było, a ja doskonale odnalazłem się w ich towarzystwie, za to dzieciaki pokochałem tak, jak ich mamę. Niestety moi rodzice nie potrafią zaakceptować, że moja partnerka ma dzieci i jeśli mnie do siebie zapraszają, to bez niej, lub z nią, ale kiedy dzieci są u ojca. W Wigilię są z Majką, więc zostałem zaproszony sam. Nie wiem, co mam zrobić?"
Czw. 21 grudnia
"O matko, ja kiedyś przez moją synową to osiwieję! Właśnie do mnie dzwoni i mówi, że na wigilię wpadnie do mnie z dzieciakami, bo nie da rady przygotować ani pierogów, ani obtaczać w bułce tartej ryby. Powód jest skandaliczny! Paznokcie przedłużyła i teraz się jej robić nie chce. To prawdziwa dama i księżniczka, jak widzę! Póki mój syn był w Polsce, to nie pozwalał jej na takie wybryki, a teraz tylko myśli o sobie i dokłada mi roboty. Wstyd!"
Czw. 21 grudnia