"Wszystkie moje koleżanki opowiadają o tym, że święta to wyjątkowy, magiczny czas, w którym są przede wszystkim blisko z rodziną. Rodzice innych dzieci poświęcają im czas. Wspólnie przygotowują ozdoby, dekorują choinkę, pieką ciasta i pierniczki. Ja mam 10 lat i jestem pozostawiona sama sobie. Moi rodzice rzucili się w wir porządków i tylko przeganiają mnie z kąta w kąt".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Chciałabym spędzić więcej czasu z rodzicami
Dla moich rodziców święta muszą być idealne. Zawsze robią wszystko, aby cała chata była wysprzątana na błysk. Krzyczą na mnie, kiedy naniosę piasku do korytarza czy nie ułożę swoich zabawek. Myślą, że na Boże Narodzenie najważniejsze jest to, jak inni ich ocenią. Bo to właśnie u nas odbywa się wigilia. Przyjeżdża cała rodzina.
Mama biega już od kilku dni i co chwilę wysyła mnie do sklepu, bo o czymś zapomniała. A ja bym chciała odpocząć, przecież też jestem zmęczona po szkole i muszę odrabiać zadania domowe. Tata powtarza, że mam nie przeszkadzać, więc odsyła mnie do swojego pokoju. Mówi, że skoro nie sprzątam z nimi, to mam chociaż nie brudzić. To wszystko jest dla mnie bardzo przykre, przecież też jestem człowiekiem!
canva.com
Czy upieczenie pierniczków to tak wiele?
W końcu poszłam do rodziców na poważną rozmowę. Powiedziałam im, że w innych domach święta wyglądają inaczej, że rodzice starają się, aby spędzić czas z dziećmi. Zapytałam, czy mogliby upiec ze mną pierniczki. Oczywiście odzyskałam odmowną odpowiedź. Mama powiedziała, że mam przestać wymyślać, bo ona i tak ma do upieczenia kilka ciast, a takie ciasteczka to tylko problem, bo trzeba je wykrawać, a później dekorować i to wszystko wymaga wiele czasu.
Jest mi bardzo przykro
Znów wrócę do szkoły po świętach i będę słuchać o tym, jak pięknie jest u moich koleżanek. Chwalą się nie tylko prezentami, ale przede wszystkim czasem spędzonym z rodzicami. A ja? A ja mam mówić o tym, że miałam schodzić z drogi i nie przeszkadzać?
Kiedy będę dorosła, święta w moim domu będą inne. Na pewno skupię się przede wszystkim na moich dzieciach. To jest najważniejsze w tym czasie, a poza tym będę z nimi spać pod choinką, bawić się klockami i lalkami oraz chodzić na długie spacery. To właśnie tego brakuje mi w moim rodzinnym domu!
Marta, 10 lat
