Z życia - Strona 501
"Od roku spotykam się ze świetną dziewczyną, ale ona nic nie wie o mojej przeszłości... W dodatku zaproponowała wspólne wakacje nad morzem. Już widzę te paragony grozy! Nie chcę tracić kasy na wyjazd, ale boję się powiedzieć jej prawdę. Odwlekałem rozmowę o tym, a teraz nie wiem, jak mam jej wszystko powiedzieć, żeby mnie nie odtrąciła..."
Nd. 14 maja
"Na wyraźną prośbę rodziców razem z siostrą, spisałyśmy się bratu z gospodarki. Obie mieszkałyśmy w mieście, a brat obiecał, że będzie kontynuował dzieło rodziców. Grzesiek w białych rękawiczkach pozbył się ojcowizny od razu, jak tylko rodzice zamknęli oczy! Prawie udało mu się nas oszukać. Na jaw wyszły jego wszystkie grzeszki!"
Sob. 13 maja
"Nigdy nie wierzyłam w przypadki. Niby nie jestem przesądna i nie spluwam trzy razy za lewe ramię, gdy przez drogę przebiegnie mi czarny kot, ale jednak wierzę w przeznaczenie i to, że wszystko w naszym życiu dzieje się po coś. Ależ byłam zła tamtego dnia! Wszystko było nie tak, jak miało być, a ja prawie eksplodowałam z tego stresu. Nie umiałam wyluzować i dosłownie gotowało się we mnie wszystko. Gdyby ktoś się wtedy do mnie odezwał, na pewno by oberwał. Teraz jednak wiem, że los wcale ze mnie nie zadrwił. Przecież mnie nie miało być w tamtym pociągu, a ta podróż tak naprawdę odmieniła moje życie".
Sob. 13 maja
"Mam wrażenie, że teraz ludziom się w głowach przewraca. Rodzina męża nie utrzymywała z nim kontaktu od czasu chrztu, a teraz postanowili zaprosić go na Komunię Świętą ich dziecka. W SMS-ie, który mi wysłali, był dopisek, żeby przyszedł bez żony... No jak tak można???"
Sob. 13 maja
"Niestety, sąsiad który miał działkę obok zmarł rok temu. Irenka, żona denata, nie przepadała za działką – to raczej była domena Stasia, więc szybko pozbyła się ogródka. Sprzedała go jakiejś rodzinie z dziećmi, co okazało się prawdziwym przekleństwem. Koszmar rozpoczął się w majówkę. Nowi sąsiedzi przyjechali z dziećmi i do tego zaprosili znajomych, też z dziećmi. Wszystkie bachory biegały i wrzeszczały. Nie dało się tego znieść. Chyba wszystkich obowiązują jakieś zasady, prawda?"
Sob. 13 maja
"Jakiś czas temu przyłapałam się na tym, że zaczynam zapominać mojego pierwszego męża i umykają mi fakty, które kiedyś były dla mnie oczywistością, np. zapomniałam o tym, jaki był jego ulubiony kolor! To wtedy postanowiłam, że będę rozmawiać z moim zmarłym mężem, żeby podtrzymać pamięć o nim. Niestety ostatnio stało się to już moją obsesją. Mój obecny mąż nie wie o moim mrocznym sekrecie i jestem pewna, że tego nie zrozumie. Nie mam pojęcia, jak mu o tym powiedzieć".
Sob. 13 maja
"Kiedy zmarł mój mąż, zostałam sama w pustym mieszkaniu. Od lat choruję na cukrzycę. Syn i synowa powiedzieli, że nie mogę tam dalej mieszkać... Muszę mieć opiekę, żeby w trudnej chwili był obok ktoś, kto mi pomoże... Pewnego dnia kazali mi spakować najpotrzebniejsze rzeczy. Powiedzieli, że mnie stamtąd zabierają. Ściskałam walizkę ze swoimi rzeczami i łzy płynęły mi po policzkach. Nie spodziewałam się tego, co nastąpiło dalej."
Sob. 13 maja
Ta kobieta uwielbia tatuaże i dba o wygląd swojego ciała. Przez lata dorobiła się wielu malunków przedstawiających m.in. kobietę z rogami, a także węża, różę czy też liście. Jej plecy i brzuch są w całości wytatuowane, a w pozostałych częściach ciała tatuaże zajmują mniej przestrzeni. Mimo to jej sylwetka przedstawia się imponująco! Zobacz w naszej galerii fotografie modelki.
Sob. 13 maja
„Współczesny kanon piękna promowany w mediach społecznościowych bardzo mocno zaburzył postrzeganie tego, co jeszcze kilka lat temu było czymś całkowicie normalnym i zrozumiałym. Faceci (w tym oczywiście mój) chcą kobiet, jak z obrazka, ale po urodzeniu dwójki dzieci trudno jest wrócić do sylwetki z czasów, gdy miało się dwadzieścia lat. Ostatnio mąż marudził, żebym zapisała się na siłownię, wiec wpadłam na genialny pomysł”.
Pt. 12 maja
"Przez tyle lat mój ojciec mnie okłamywał, mówiąc, że moja mama, którą nigdy nie poznałam, zmarła w wypadku samochodowym, jak byłam małą dziewczynką. Wreszcie, gdy całkiem przypadkiem odkryłam prawdę, byłam w prawdziwym szoku, a z moich oczu popłynęły łzy".
Pt. 12 maja