Reklama

Z życia - Strona 500

"Moja żona dopuściła się haniebnego czynu w majówkę. Nie mogę uwierzyć, że mi to zrobiła"
"Moja żona dopuściła się haniebnego czynu w majówkę. Nie mogę uwierzyć, że mi to zrobiła"

"Nigdy nie ograniczałem swojej żony i zawsze dawałem jej bardzo dużo przestrzeni. Wychodziłem z założenia, że przecież mnie kocha i nie mogę trzymać jej pod kloszem, bo to będzie niszczyć nasz związek. Chyba się myliłem, bo wystarczyło, że puściłem ją z koleżanką na weekend majowy do Paryża. Nie spodziewałem się, że to wszystko skończy się właśnie w taki sposób".

„Gdy jestem u teściów, to boję się spuszczać wodę w toalecie. Oszczędzają na wszystkim”
„Gdy jestem u teściów, to boję się spuszczać wodę w toalecie. Oszczędzają na wszystkim”

„Czasy są ciężkie i chyba wszyscy oszczędzamy na wszystkim, na czym tylko się da, ale popadanie w totalną skrajność nigdy nie jest najlepszym podejściem niezależnie od sytuacji. Niestety rodzice mojego męża poszli po całości i to, co odstawiają, przechodzi ludzkie pojęcie. Ja gdy jestem u teściów, to boję się spuszczać wodę w toalecie. Oszczędzają na wszystkim”.

"Teściowa oznajmiła mi, że ostatni raz pozwoliła zostawić u niej Franka na weekend. Zapomniała, że dzieci to nie tylko słodkie ubranka?"
"Teściowa oznajmiła mi, że ostatni raz pozwoliła zostawić u niej Franka na weekend. Zapomniała, że dzieci to nie tylko słodkie ubranka?"

"Nie mieliśmy z Adrianem specjalnych planów na majówkę, bo i jak tu coś zaplanować mając trzylatka w domu. W ostatniej chwili dostaliśmy zaproszenie od naszych znajomych na grilla w ich domku letniskowym. Zaproszenie było z noclegiem, ale wiadomo - bez dzieci. Każdy z naszych znajomych nie ma problemów z zostawieniem ich maluchów pod opieką rodziców lub teściów, tylko my zawsze musimy się prosić o jakąkolwiek pomoc".

"Chcę odpocząć od teściowej, a mąż cały czas ją do nas zaprasza. On niczego nie rozumie"
"Chcę odpocząć od teściowej, a mąż cały czas ją do nas zaprasza. On niczego nie rozumie"

"Moja teściowa jest bardzo męcząca. Cały czas gada, gada i gada! Na dodatek ma strasznie denerwujący głos i opowiada o rzeczach, które mnie tak naprawdę nie interesują. Tłumaczyłam mężowi, że czasami nie mogę jej znieść i potrzebuję odpoczynku, żeby później móc z nią rozmawiać. On jednak tego nie rozumie i ją regularnie do nas zaprasza. Jego zdaniem robię z igły widły" 

"Do męża codziennie przychodzą koledzy. To chyba lekka przesada"?
"Do męża codziennie przychodzą koledzy. To chyba lekka przesada"?

"Bardzo cenię sobie prywatność. Lubię spędzać jak najwięcej czasu w rodzinnym gronie. Niestety, mąż ma do tego inne podejście. Niemal codziennie przychodzą do niego znajomi, a ja po prostu załamuję nad tym ręce. Tak częste odwiedziny to chyba lekka przesada"? 

"Nie uwierzycie, z kim zdradza mnie mój mąż. To się w głowie nie mieści"
"Nie uwierzycie, z kim zdradza mnie mój mąż. To się w głowie nie mieści"

"Nigdy bym się nie spodziewała, że mój mąż wywinie mi taki numer. 25 lat razem, a tu coś takiego. Ja rozumiem, że kryzys wieku średniego, ale ten człowiek postradał wszystkie rozumy! Nie sądziłem, że mnie zdradza i to jeszcze z taką osobą".

"Jestem w 7 miesiącu ciąży. Ostatnio zwyzywano mnie w kolejce od "madek" i beneficjentek 500+"
"Jestem w 7 miesiącu ciąży. Ostatnio zwyzywano mnie w kolejce od "madek" i beneficjentek 500+"

"Jestem w zaawansowanej ciąży. Jest mi coraz ciężej, ale ludzie chyba tego nie rozumieją. Ostatnio, kiedy próbowałam przedostać się na przód kolejki w kasie pierwszeństwa z kilkoma produktami, zostałam zwyzywana przez starszą panią od "beneficjentek 500 plus". Słyszałam też komentarze, że "jak madce się śpieszy, to trzeba było dzieci nie robić". Było mi tak przykro, że zaraz po wyjściu ze sklepu się popłakałam."

"Mój mąż całą majówkę przegadał na telefonie ze swoją pracownicą. Czy mam się czego obawiać?"
"Mój mąż całą majówkę przegadał na telefonie ze swoją pracownicą. Czy mam się czego obawiać?"

"Mąż niedawno zatrudnił do pracy swoją asystentkę. To młoda dziewczyna, świeżo po studiach. Rozumiem, że dopiero się wdraża, no, ale bez przesady! Te kilka dni miało być tylko dla nas! Przez te 4 dni naszego urlopu, Natalia dzwoniła średnio raz na 2-3 godziny. Czasem dzwoniła na minutę, a czasem mąż gadał z nią 20 minut. Najbardziej wkurzyłam się wieczorem, gdy zadzwoniła podczas naszej romantycznej kolacji!"