"Mój mąż całą majówkę przegadał na telefonie ze swoją pracownicą. Czy mam się czego obawiać?"

"Mój mąż całą majówkę przegadał na telefonie ze swoją pracownicą. Czy mam się czego obawiać?"

"Mój mąż całą majówkę przegadał na telefonie ze swoją pracownicą. Czy mam się czego obawiać?"

Canva.com

"Mąż niedawno zatrudnił do pracy swoją asystentkę. To młoda dziewczyna, świeżo po studiach. Rozumiem, że dopiero się wdraża, no, ale bez przesady! Te kilka dni miało być tylko dla nas! Przez te 4 dni naszego urlopu, Natalia dzwoniła średnio raz na 2-3 godziny. Czasem dzwoniła na minutę, a czasem mąż gadał z nią 20 minut. Najbardziej wkurzyłam się wieczorem, gdy zadzwoniła podczas naszej romantycznej kolacji!"

Reklama

*Publikujemy list od czytelniczki.

Pojechaliśmy z mężem na majówkę

To miała być tylko nasza majówka. Oboje z mężem ciężko pracujemy i już od dawna błagałam go, żebyśmy gdzieś wyjechali i zrobili sobie chwilę wytchnienia! Mój mąż w końcu się zgodził, więc cała skowronkach zarezerwowałam nam lot na Teneryfę. Ale nie tak miały wyglądać nasze mini wakacje!

Mój mąż jest szefem swojego działu w pewnej korporacji w branży medialnej. Ta branża nigdy nie śpi, więc mąż musi być pod telefonem cały czas. Ale tylko w nagłych wypadkach!

Mój mąż niedawno zatrudnił do pracy swoją osobistą asystentkę. To młoda dziewczyna, świeżo po studiach. Rozumiem to, że dopiero się wdraża, no, ale bez przesady! Te kilka dni miało być tylko dla nas!

Zaczęło się już w drodze na lotnisko! Natalia zadzwoniła do męża z samego rana w sobotę jeszcze przed wylotem. Ok, pomyślałam, dziewczyna panikuje, bo na te kilka dni zostaje sama, więc chce się wszystkiego dowiedzieć. Wtedy jeszcze ją usprawiedliwiałam, bo myślałam, że te telefony niedługo się skończą!

Przez te kilka godzin w samolocie przynajmniej był spokój. Do tej pory, gdy wyjeżdżaliśmy gdzieś na wakacje, mój mąż od razu przestawiał się na inny tryb — nawet do samolotu potrafił włożyć hawajską koszulę i słomkowy kapelusz i mówił, że przez te kilka dni jest tylko dla mnie. Wyłączał służbowy telefon i włączał go jedynie pod wieczór, by sprawdzić maile i odpowiedzieć na te najważniejsze. Tym razem było zupełnie inaczej!

Już po wylądowaniu, zamiast szukać naszego autobusu, Antoni, od razu włączył swój telefon. Nie zdążyliśmy nawet odebrać naszego bagażu, a Natalia już do niego zadzwoniła. A to był dopiero początek!

Mój mąż całą majówkę przegadał na telefonie ze swoją pracownicą!

Przez te 4 dni urlopu, Natalia dzwoniła średnio raz na 2-3 godziny. Czasem dzwoniła na minutę, a czasem mąż gadał z nią 20 minut.

Mąż najbardziej wkurzył mnie, gdy pierwszego dnia usiedliśmy do kolacji w naszej hotelowej restauracji. Zamówiliśmy dania, kelner je przyniósł, a wtedy ona zadzwoniła! Gdyby tego było mało, mąż odszedł od stolika, tłumacząc się, że tu jest głośno i nic nie słyszy. Wrócił dopiero po 20 minutach, gdy nasze dania już dawno ostygły.

Musiałam zjeść moje ostrygi sama w zupełnej ciszy, czekając, kiedy mój małżonek raczy wrócić do stołu. Miałam wrażenie, że wszyscy hotelowi goście na mnie patrzyli!

Później pracownica mojego męża dzwoniła, gdy byliśmy na plaży, podczas spaceru, gdy zwiedzaliśmy miasto, gdy siedzieliśmy przy hotelowym basenie, a nawet podczas wieczornych drinków!

kobieta siedzi na leżaku, w tle plaża Canva.com

Co więcej, ta bezczelna typiara miała nawet czelność pytać mojego męża, jak mu jest na urlopie, a przecież non stop mu w nim przeszkadzała!

Oczywiście zrobiłam o to awanturę mężowi! Powiedziałam, żeby po prostu przestał odbierać od niej telefony, ale on za każdym razem mówił, że to zajmie tylko chwilę!

Najbardziej wkurzyłam się w nocy... Szczerze mówiąc, dawno już tego nie robiliśmy z mężem... W domu jesteśmy zapracowani i przemęczeni. Miałam nadzieję, że odrobimy to sobie z nawiązka podczas naszego urlopu. Niestety, myliłam się!

Wieczorem po kolacji mimo wkurzenia, włożyłam więc seksowną satynową piżamkę, wyfiokowałam się, wyszłam z łazienki, a.... mój mąż już spał! Rzucił się na hotelowe łóżko w ubraniu i bez mycia zębów! Fuj! Niestety, przez cały pobyt było podobnie i nie nadrobiliśmy w tej kwestii zaległości.

Jak myślicie, czy mam się czego obawiać? Czy ta Natalia zawróciła w głowie mojemu mężowi, a jak mam konkurentkę? Jak mam teraz zareagować?

Zmartwiona żona

Krzysztof Skiba i młodsza o 26 lat dziewczyna: "Nie tylko Krzysiek był wtedy w związku, ale ja również." Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama