„Mąż marudził, żebym zapisała się na siłownię, więc wpadłąm na genialny pomysł!”

„Mąż marudził, żebym zapisała się na siłownię, więc wpadłąm na genialny pomysł!”

„Mąż marudził, żebym zapisała się na siłownię, więc wpadłąm na genialny pomysł!”

canva.com

„Współczesny kanon piękna promowany w mediach społecznościowych bardzo mocno zaburzył postrzeganie tego, co jeszcze kilka lat temu było czymś całkowicie normalnym i zrozumiałym. Faceci (w tym oczywiście mój) chcą kobiet, jak z obrazka, ale po urodzeniu dwójki dzieci trudno jest wrócić do sylwetki z czasów, gdy miało się dwadzieścia lat. Ostatnio mąż marudził, żebym zapisała się na siłownię, wiec wpadłam na genialny pomysł”.

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki

Nierealne oczekiwania męża

Może i zabrzmi to nieskromnie, ale w młodości byłam naprawdę niezłą laską. Szczupła i wysoka mocno wyróżniałam się na tle swoich rówieśniczek, co miało również odzwierciedlenie w ilości zainteresowania płci przeciwnej. Z ogromnym sentymentem przeglądam czasem zdjęcia z liceum czy studiów i szczerze muszę przyznać, że tęsknię za swoim ciałem z tamtych lat, ale nie mam też na tym punkcie jakiejś obsesji. Po urodzeniu dwójki dzieci musiałam się pogodzić z tym, że to już było i nie wróci więcej...

Mój małżonek również musiał pewne rzeczy zaakceptować w tym też mnie w tak innej odsłonie, niż wtedy, gdy zaczynaliśmy naszą znajomość. O ile po pierwszym dziecku mocno mnie wspierał i dbało o moje poczucie własnej wartości, to po drugim już nie było tak kolorowo. Z czasem było coraz gorzej i nie dość, że mąż w ogóle mi nie pomaga, to jeszcze wymaga ode mnie, abym zrobiła coś ze swoim ciałem, aby chociaż w minimalnym stopniu zbliżyć się do współczesnych kanonów piękna, które serwuje nam telewizja i Internet.

mężczyzna w zielonej koszuli leżący na podłodze i dzieci bawiące się w masażystów na jego plecach canva.com

Genialny pomysł mamy na pełen etat

Zaczęło się od tego, że najpierw niby żartem, a później bardziej na poważnie zaczął mi sugerować, abym zapisała się na siłownię. Gdy to usłyszałam, to mnie zagotowało, co zakończyło się lekką kłótnią, bo on chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, jak opieka nad dwójką dzieci (3 i 5 lat) oraz prowadzenie domu, każdego dnia wyciągają ze mnie ostatki sił.

Po kilku dniach wpadłam na genialny pomysł, dzięki któremu mogłabym 2-3 razy w tygodniu mieć ten czas dla siebie bez męczenia się na siłowni. Powiedziałam staremu, że sobie to wszystko przemyślałam i mnie przekonał. Na siłownie się jednak nie zapisałam. On na ten moment dwa razy w tygodniu siedzi z dzieciakami przez ok. dwie godziny z nadzieją, że ja wylewam siódme poty, aby znów nabrał na mnie ochoty.

Co wtedy robię? To zależy. Czasem widzę się z koleżanką na mieście, a czasem jadę do niej do domu. Bywa również i tak, że chodzę po sklepach bez celu, ale dzięki temu mam chwilę dla siebie i mogę w spokoju zebrać myśli lub posłuchać śpiewu ptaków.

Ta dziewczyna schudła ponad 60 kilo. Pokazała, jak naprawdę wygląda skóra po odchudzaniu. Zobacz!
Źródło: www.instagram.com/ania_nieduzak/
Reklama
Reklama