Reklama

Z życia - Strona 87

"Żona uważa, że jej już nie kocham. Bo nie kupuje co tydzień bukietu róż i drogiej biżuterii"
"Żona uważa, że jej już nie kocham. Bo nie kupuje co tydzień bukietu róż i drogiej biżuterii"

"Miały być Walentynki jak z bajki, a za to mam smutną i obrażoną żonkę w domu. Ostatnio była z młodszymi koleżankami z pracy na spotkaniu i nasłuchała się rewelacji, jak to ich faceci kupują im naręcze kwiatów oraz drogie kolczyki, czy inne wisiorki. Ależ mnie to zirytowało! Żona nabrała przekonania, że ja na pewno już jej nie kocham, bo się tak nie zachowuje!"

"Paweł lubi młodsze kobiety. Mój zegar tyka, a ja codziennie boję się, że ode mnie odejdzie"
"Paweł lubi młodsze kobiety. Mój zegar tyka, a ja codziennie boję się, że ode mnie odejdzie"

"Mam 28 lat, a mój partner 45. Zaczęliśmy się spotykać trzy lata temu. Dziś razem mieszkamy. On buduje swoją firmę, a ja łączę studia i pracę. Zakochaliśmy się w sobie i choć wiele osób ciągle mówiło, że nasz związek to tylko kasa, to my wiemy, że jest inaczej. Ostatnio jednak w biurze Pawła pojawiły się nowe asystentki i mam wrażenie, że jest nimi za bardzo zaaferowany. Powoli zbliżam się do trzydziestki i boję się, że zamieni mnie na młodszy model. W końcu kiedyś swoją żonę też zostawił dla mnie..."

"Pojechałam do chrześniaka na wesele. Zainwestowałam dużo, a nic w zamian nie dostałam"
"Pojechałam do chrześniaka na wesele. Zainwestowałam dużo, a nic w zamian nie dostałam"

"Ja to jestem starej daty. Pamiętam te wesela, co to się kiedyś wyprawiało i ludzie bawili się na nich do białego rana. A i się napili i najedli i nagadali i każdy był zadowolony. Dlatego kiedy miałam okazję uczestniczyć w weselu chrześniaka, doznałam szoku. Jak to jest w zwyczaju w naszej rodzinie, sporo zainwestowałam w prezent, w końcu to chrześniak. No ale jestem rozczarowana, bo kompletnie nic nie dostałam w zamian". 

"Dostaję białej gorączki przez zachowanie męża. Ciągle tylko jutro, zaraz, za chwilę, potem"
"Dostaję białej gorączki przez zachowanie męża. Ciągle tylko jutro, zaraz, za chwilę, potem"

"Zawsze miałam taką dewizę w swoim życiu - co masz zrobić dzisiaj, zrób dzisiaj i nie przekładaj w nieskończoność. Niestety, tak się z mężem dobraliśmy, że on ma dewizę odwrotną i zamiast robić dzisiaj, wszystko przekłada w nieskończoność. Już naprawdę nie mogę tego wysłuchać. Proszę o radę w tej sprawie. Jak przekonać męża do tego, żeby zaczął wreszcie robić wszystko od razu. Już serio wytrzymać się nie da z tymi jego wymysłami. Mam serdecznie dość".

Katoinfluencerka w ogniu krytyki. Upomniał ją... sam ksiądz
Katoinfluencerka w ogniu krytyki. Upomniał ją... sam ksiądz

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce katoinfluencerek została zbesztana przez samego księdza, który zasugerował, że przyniosłaby więcej pożytku, gdyby zamilkła. Najka postanowiła odnieść się do jego zarzutów!

"Napisałam do niego maila w emocjach. Boję się, że gdy go przeczyta, to odejdzie"
"Napisałam do niego maila w emocjach. Boję się, że gdy go przeczyta, to odejdzie"

"Już dawno chciałam mu coś wyznać, ale zawsze brakowało mi odwagi. Tym razem jednak ją w sobie znalazłam, ale jestem przekonana, że to przez kieliszek wina, którym się uraczyłam po spotkaniu z nim. Usiadłam przed biurkiem i napisałam długiego maila, takiego od serca. A później bez namysłu go wysłałam. Spanikowałam, gdy już kliknęłam: wyślij. Ale było za późno, żeby się wycofać. Wiem, że jeszcze go nie przeczytał. Rzadko zagląda na pocztę, a ja dostaję powiadomienia, gdy ktoś otworzy moją wiadomość. Ale tak bardzo się boję, że gdy to wszystko przeczyta, to odejdzie. A jest moim najlepszym przyjacielem. Jedynym".

"Żyję ze sprzedawania swojego mleka. Nie sądziłam, że tak dobrze można na tym zarobić"
"Żyję ze sprzedawania swojego mleka. Nie sądziłam, że tak dobrze można na tym zarobić"

"Postanowiłam znaleźć sobie fajny zarobek teraz, jak nie pracuję, bo zajmuję się dzieckiem. Mam nadzieję, że będę mogła jak najdłużej tak zarabiać, bo to daje mi większy zarobek niż moja wcześniejsza praca. Na sprzedawaniu swojego mleka w internecie zarabiam tak dużo, że ostatnio stać mnie na absolutnie wszystko, co sprawia, że chciałabym tak na zawsze. Niestety, wiem, że tak na zawsze nie będzie, a jednak to jest w mojej ocenie prawdziwa marzeń. Taka chciałabym żyć".

"Syn ciągle podrzuca mi wnuki, żeby jego żonka mogła zrobić paznokcie i brwi. Muszę przez nich zmieniać swoje plany"
"Syn ciągle podrzuca mi wnuki, żeby jego żonka mogła zrobić paznokcie i brwi. Muszę przez nich zmieniać swoje plany"

"Mój syn ostatnio nadwyręża moją dobrą wolę. Zawsze zależało mi na tym, aby mu pomagać. Chcę utrzymać dobre relacje z nim oraz jego żoną, ale ostatnio przesadzają. Niemal codziennie podrzucają mi wnuki. Mają do załatwienia jakieś błahostki, a ja jestem uziemiona i muszę zmieniać swoje plany. Ja siedzę z wnukami w domu, a jego żona robi brwi i paznokcie. Przesada".