"Wiedziałam od 3 lat, że ma kochankę. Czekałam na ten jeden moment. No i opłaciło się"

"Wiedziałam od 3 lat, że ma kochankę. Czekałam na ten jeden moment. No i opłaciło się"

"Wiedziałam od 3 lat, że ma kochankę. Czekałam na ten jeden moment. No i opłaciło się"

Canva

"Przez ponad trzy lata mnie zdradzał, a ja milczałam. Wiedziałam, że cierpliwość mi się popłaci, bo przygotowałam sobie sprytny plan rozpoczęcia nowego życia. Zrobiłam wszystko, aby zostawić go z niczym. Tak też się stało, bo z naszego małżeństwa zostały mu tylko zniszczone ubrania. Nawet godność mu odebrałam. Żałujcie, że nie widzieliście min jego i naszych pracowników!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Dowiedziałam się, że mąż ma kochankę

Jak się dowiedziałam, że Mirek ma kochankę? W banalny sposób. Już wcześniej coś podejrzewałam, bo nagle bardziej zaczął dbać o siebie, później wracał do domu no i jego komórki nie można było nigdzie oświadczyć. Non stop ją przy sobie nosił. Jednak podczas robienia prania wyciągnęłam paragon z jego spodni, na którym była nabita damska bielizna za ponad 300 złotych. Napisane było, że rozmiar tej bielizny, to S. Ja noszę L, poza tym rachunek był sprzed dwóch tygodni, a nam nie szykowała się żadna okazja, aby mógł mi taką bieliznę dać.

Zresztą on nigdy nie dawał mi bielizny na prezent. Głównie były to słodycze lub kwiatki z dyskontu. Właśnie dlatego postanowiłam, że przeszukam mu telefon, gdy będzie się kąpał. Okazja nadarzyła się kilka dni później no i przeczytałam SMS-y, które jasno dowodziły, co robi i z kim. W ten sposób miałam już dwa dowody, a detektyw ustalił tożsamość kobiety.

Zaczął ich śledzić i w przeciągu tych trzech lat, podczas których czekałam na zemstę zebrało się niezłe tomisko dowodów. Zdjęć, filmików, jeszcze kilka razy znalazłam paragony po ich randkach. Jednak wiedziałam, że lepiej poczekać, aby zemsta była jeszcze słodsza! No i opłaciła mi się cierpliwość.
Pewna siebie kobieta z ciemnymi włosami Canva

Zemściłam się na mężu

Razem z mężem mamy wspólną firmę. On zajmował się nią od strony biznesowej, a ja głównie byłam od papierów, księgowości, przelewów, a także niektórych decyzji strategicznych. Miałam dostęp do kont i wszelakich rachunków. Co ciekawe, mój mąż ufał mi całkowicie, a ja krok po kroku odpłacałam się.

Udało mi się nie tylko zaznajomić z całą specyfiką firmy, a nie tylko z większością, ale wykorzystując naiwność i roztargnienie mojego męża, podsunęłam mu papiery, które podpisał. Dzięki temu nawet nie wiedząc kiedy, przepisał mi całą firmę na siebie. Nawet nie zapytał, co podpisuje, a ja powiedziałam oględnie, choć nie skłamałam.

Kiedy firma była już w pełni moja zbiegło się to z finalizacją największego kontraktu w historii firmy. Ma przynieść wielomilionowe zyski i dzięki temu firma powiększy swój prestiż. Mój nieświadomy, niewierny mąż, poprowadził całą sprawę do końca, dzięki czemu skończyło się to pełnym sukcesem. Z tego powodu zorganizował imprezę firmową.

To właśnie na niej oznajmiłam do mikrofonu mężowi i wszystkim współpracownikom, co przez lata robił mąż. Pokazałam niektóre pikantniejsze zdjęcia i ogłosiłam, że mąż podpisał papiery, według których firma jest już moją jedyną własnością, a on nie będzie rościł sobie praw materialnych do niej. Ponadto przy wszystkich wręczyłam mu papiery rozwodowe i wskazałam mu adres jego kochanki, na które przesłałam jego zniszczone przeze mnie rzeczy, ponieważ właśnie w trakcie imprezy, ślusarz zmieniał zamki w moim już domu.

Miny wszystkich były obłędne, a mój mąż popłakał się jak dziecko.

Danuta

Jak makijaż może odmienić twarz? Te metamorfozy pokazują, że bardzo!
Źródło: Instagram.com/panelekk
Reklama
Reklama