Z życia - Strona 480
"To miały być fantastyczne wakacje, na które odkładaliśmy przez dobre dwa lata. Pojechaliśmy do wypasionego zagranicznego hotelu. Lazurowe morze, rafa koralowa, jedzenie all inclusive, imprezy... Jednak nasze nastoletnie dzieci ciągle marudziły i przesiadywały z nosami w telefonach i tabletach. Nic innego ich nie interesowało. Ale mamy na nich genialny sposób. W tym roku polecimy sami, a dzieci wyślemy na obóz przetrwania".
Sob. 17 czerwca
"Michaś kończy trzecią klasę i żegna się ze swoją wychowawczynią. Ja wiem, że to ważny moment, a pani Ania była dla nich aniołem, ale uważam, że drogie prezenty na taką okazję to lekka przesada. Myślę, że to wręcz niestosowne i stawia nauczycieli w krępującej sytuacji. Powinniśmy dać kwiaty i jakiś drobiazg, a nie bon na kilka stów do jubilera. Co za czasy!"
Sob. 17 czerwca
"Moja teściowa jest wzorem do naśladowania. Elżbieta to prawdziwa kobieta z klasą. Często zazdroszczę jej stylu, który zaskarbia jej sympatię wszystkich. Mój mąż bardzo szanuje swoją mamę i często stawia mi ją za wzór. Tyle że ja nigdy nie będę taka jak ona. Brakuje mi tego czegoś".
Pt. 16 czerwca
„W chwili gdy rozstawałam się z ojcem mojego dziecka, czułam ogromną ulgę, ale i również lekki niepokój związany z ewentualnym poszukiwaniem faceta, u którego boku chciałbym spędzić resztę swojego życia. Oczywiście to Kacperek jest dla mnie najważniejszym mężczyzną, ale chciałabym poznać kogoś, kto da mi duże poczucie bezpieczeństwa, a tego w tej chwili brakuje mi najbardziej”.
Pt. 16 czerwca
"Wśród naszych znajomych nastała dziwna moda na organizowanie dzieciom urodzin poza domem. W tym roku córka kończy przedszkole... Z tej okazji rodzice innych dzieci szaleją i wyprawiają huczne imprezy w salach zabaw, zapraszają po 20-30 dzieci i do tego poczęstunek dla rodziców, kawa, tort... Jak na kameralny chrzest... A to wszystko kosztuje. Obłęd! Moje dziecko też by tak chciało, ale nie stać nas na takie ekscesy. Poza tym nie widzę sensu takich imprez w tym wieku. Córka nie może tego zrozumieć... Co ja mam jej powiedzieć, żeby nie złamać jej serca?"
Pt. 16 czerwca
"To nie do pomyślenia, żeby ludzie w bloku w ogóle się nie krępowali… Moja sąsiadka z góry jest bardzo głośna, zwłaszcza odkąd ma nowego chłopaka. Spać przez nich nie mogę! W dodatku mieszkam z psem, który też chciałby spać… Zamiast tego musi słuchać walenia z sufitu, gdy na górze odbywa się bajo bongo. Ostatnio na koniec nawet napuścili wody do wanny i poszli się kąpać! Tak dalej być nie może. Powinnam im w końcu zwrócić uwagę…"
Pt. 16 czerwca
"To, co dla mnie jest dziwne i zaskakujące, dla innych z pewnością jest naturalne. Ale mój mąż jest bardzo specyficznym człowiekiem. Ja uwielbiam ludzi i kocham się nimi otaczać, on raczej niekoniecznie i daje im to zawsze do zrozumienia. Dlatego raczej nie przyjmujemy gości i jeśli ja chcę się z kimś spotkać, to po prostu wychodzę z domu, albo zapraszam kogoś do siebie, gdy mojego męża akurat nie ma. Dla innych ludzi bywa niemiły i zawsze szczerze wyraża przy nich to, co czuje. Ale ostatnio coś się zmieniło. Nastąpiła w nim jakaś przemiana i to o 180 stopni. Poczułam się trochę, jak w jakiejś Opowieści Wigilijnej i początkowo mnie to ucieszyło, jednak gdy odkryłam skąd ta zmiana nastawienie, pękło mi serce".
Pt. 16 czerwca
"Panowie! Powiedzcie, że u Was też to się zdarza. Żona obudziła się wczoraj wściekła jak mucha i chodziła cały dzień naburmuszona. Dopiero wieczorem powiedziała, że jest na mnie wściekła za moją zdradę. Gdy totalnie zdębiałem, dodała, że śniło jej się, że mam kochankę. Sen był ponoć tak wiarygodny, że nie może się po nim otrząsnąć!"
Czw. 15 czerwca
"Gdy poznałam rodziców mojego męża, od razu przypadli mi do gustu i wiedziałam, że znajdę z nimi nic porozumienia, ale nie spodziewałam się, że Władek będzie aż tak miły dla mnie, czym wzbudzi zaniepokojenie reszty rodziny i zresztą moje także. Dlaczego tak się zachowuje?"
Czw. 15 czerwca
"Nasza córka żyje u nas jak pączek w maśle. Ma ugotowane, podane do stołu, zrobione zakupy i posprzątane. W sumie nie dziwię jej się, że w takich okolicznościach nie ma zamiaru się wyprowadzać! Do tej pory myślałam jednak, że to przyjdzie naturalnie i córka w końcu sama będzie chciała żyć po swojemu. Ona jednak woli odkładać na egzotyczne podróże, a mieszkać wciąż z rodzicami i poniekąd żyć na nasz koszt. Proszę, pomóżcie, jak namówić własne dziecko do wyprowadzki z naszego mieszkania! Przecież jej nie wyrzucę!"
Czw. 15 czerwca
Najnowsze