"Mąż ostatnio dziwnie się zachowywał. Gdy odkryłam dlaczego, pękło mi serce"

"Mąż ostatnio dziwnie się zachowywał. Gdy odkryłam dlaczego, pękło mi serce"

"Mąż ostatnio dziwnie się zachowywał. Gdy odkryłam dlaczego, pękło mi serce"

canva.com

"To, co dla mnie jest dziwne i zaskakujące, dla innych z pewnością jest naturalne. Ale mój mąż jest bardzo specyficznym człowiekiem. Ja uwielbiam ludzi i kocham się nimi otaczać, on raczej niekoniecznie i daje im to zawsze do zrozumienia. Dlatego raczej nie przyjmujemy gości i jeśli ja chcę się z kimś spotkać, to po prostu wychodzę z domu, albo zapraszam kogoś do siebie, gdy mojego męża akurat nie ma. Dla innych ludzi bywa niemiły i zawsze szczerze wyraża przy nich to, co czuje. Ale ostatnio coś się zmieniło. Nastąpiła w nim jakaś przemiana i to o 180 stopni. Poczułam się trochę, jak w jakiejś Opowieści Wigilijnej i początkowo mnie to ucieszyło, jednak gdy odkryłam skąd ta zmiana nastawienie, pękło mi serce".

Reklama

*publikujemy list czytelniczki

Mój mąż bywa trudny

Jest dobrym człowiekiem i wspaniale mnie traktuje, ale jest taki tylko dla niewielkiej grupy osób. Wliczają się w nią też nasi rodzice, rodzeństwo i jeden jego przyjaciel.

Czasem mam wrażenie, że inni ludzie mogliby dla niego zwyczajnie nie istnieć. I nie  mam do niego o to żalu, nie musi lubić wielkich "spędów", jednak miło byłoby, gdyby potrafił  chociaż się przy nich zachować, a nie traktować ich z góry.

Niestety teraz, nawet gdybym chciała kogoś zaprosić do domu, gdy mój mąż jest w domu, to i tak nikt się na to nie zdecyduje. Wszyscy proponują spacer, kawiarnię, ale spotkanie w ich domu. No i w zasadzie wcale się nie dziwię.

Ale ostatnio coś się zmieniło

Mój mąż, mimo tego, że nie lubił ludzi, zawsze miał w sobie mnóstwo radości, którą się ze mną dzielił. Chyba właśnie to mnie przy nim trzymało przez te wszystkie lata.

Ale ostatnio mocno przygasł. Miałam wrażenie, że coś go dręczy, ale gdy zaczynałam rozmowę, to zawsze mówił, że wszystko jest w porządku. Nigdy nie lubił, gdy ciągnęłam go za język, więc tym razem też odpuszczałam.

Jednak pewnego dnia zaproponował, żebyśmy zorganizowali w ogrodzie grilla. Robiliśmy już to, więc spodziewałam się, że lista gości jest stała, ale on dodał, że tym razem chciałby, żebyśmy spotkali się wszyscy. Miałam zaprosić też przyjaciół i kogo tylko chciałam. Wszystkie ważne dla mnie osoby.

Myślałam, że on sobie żartuje, ale mówił śmiertelnie poważnie.

Niestety nikt nie chciał do nas przyjść po moim zaproszeniu, więc on dzwonił do wszystkich osobiście. Coś musiało być na rzeczy!

smutna kobieta skrywa głowę w dłoniach canva.com

I było

Spotkaliśmy się w takim gronie, w jakim nigdy się nie widzieliśmy. Wszyscy byli trochę zmieszani, bo pewnie zastanawiali się, kiedy mój mąż wystrzeli z jakimś głupim tekstem. Ale tak się nie stało. Siedział z nami i śmiał się. Piekliśmy razem kiełbaski, piliśmy drinki, a on wydawał się być naprawdę szczęśliwy.

Jakaś Opowieść Wigilijna? Przysięgam, że tak się wtedy poczułam! I wszyscy mieli takie samo wrażenie. Jedna moja przyjaciółka nawet zapytała męża wprost - o co tu chodzi? A on powiedział tylko, że najpierw musi porozmawiać ze mną.

Wiedziałam, że to będzie coś grubego. I nie myliłam się.

Tego wieczoru mąż pokazał mi wyniki badań. Okazało się, że ma nowotwór i to w zaawansowanym stadium. Nie ma dla niego wielkiej nadziei i postanowił, że teraz chce żyć inaczej. Chce być życzliwy dla innych i traktować ich tak, jak sam chciałby być przez nich traktowany, przy okazji uszczęśliwiając też mnie.

Pękło mi serce i nie potrafię go poskładać w całość do dziś. Ile czasu nam jeszcze zostało? Tego nie wie nikt, ale na pewno wykorzystamy go najlepiej, jak tylko się da.

Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...

Żaneta

Pogrzeb Emiliana Kamińskiego. Słowa syna poruszyły tłumy żałobników. Wielkie gwiazdy pożegnały mistrza. Zobacz.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama