„Nikt mnie nie chce, bo mam dziecko z poprzedniego związku. Każda randka kończy się...”

„Nikt mnie nie chce, bo mam dziecko z poprzedniego związku. Każda randka kończy się...”

„Nikt mnie nie chce, bo mam dziecko z poprzedniego związku. Każda randka kończy się...”

canva.com

„W chwili gdy rozstawałam się z ojcem mojego dziecka, czułam ogromną ulgę, ale i również lekki niepokój związany z ewentualnym poszukiwaniem faceta, u którego boku chciałbym spędzić resztę swojego życia. Oczywiście to Kacperek jest dla mnie najważniejszym mężczyzną, ale chciałabym poznać kogoś, kto da mi duże poczucie bezpieczeństwa, a tego w tej chwili brakuje mi najbardziej”.

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki

Młoda kobieta po przejściach

Z Grześkiem znałam się jeszcze od czasów szkoły średniej. Jednak wtedy nie patrzyłam na niego, jak na potencjalnego chłopaka, bo po prostu nie był w moim typie. Coś zaiskrzyło, dopiero gdy spotkaliśmy się po kilku latach i tak męczyłam się z nim przez kolejne kilka lat. Męczyłam, bo to nie była zbyt zdrowa relacja. Praktycznie co chwilę się rozstawaliśmy i wracaliśmy do siebie, wszytko było przesiąknięte bardzo dziwnymi emocjami, co do dziś jest dla mnie niezrozumiałe. Nie wiem, co ja miałam w głowie.

Po którymś z powrotów zaliczyliśmy wpadkę i przez to chwilowo myślałam nawet, że najwidoczniej jesteśmy sobie pisani. To mylne poczucie miłości do końca życia potęgowały jego zapewnienia, że teraz naprawdę się zmieni i skończy z życiem osiedlowego imprezowicza. Zmiana faktycznie była, ale tylko na moment. Kilka miesięcy po narodzinach Kacperka, Grzesiek powrócił do starych nawyków i jego ulubionym zajęciem po pracy było siedzenie na ławce pod blokiem z puszką piwa w dłoni.

W końcu powiedziałam dość, a że mieszkaliśmy w moim mieszkaniu, które dostałam po babci, to z dnia na dzień go spakowałam i zaczęłam rozmawiać z prawnikiem o alimentach. To był mój pierwszy krok do nowego szczęśliwego życia.

młoda kobieta w ciemnych włosach bawiąca się z małym dzieckiem ubrany w niebieską koszulkę canva.com

Kobieta szukająca miłości: „Nikt mnie nie chce...”

Kiedy już ochłonęłam, to zdecydowałam się na kolejny krok, czyli zainstalowanie aplikacji randkowej i podjęcie próby poznania jakiegoś odpowiedzialnego faceta. Nie chciałam z tym czekać, aż Kacperek podrośnie i nie mam zamiaru ukrywać, że zależało mi na tym, by od małego zaznał prawdziwego domu, którego nie mogłam mu dać u boku jego biologicznego ojca.

Zależało mi na czasie, więc umawiałam się jak szalona, ale szybko dotarło do mnie, że nikt mnie nie chce, bo mam dziecko z poprzedniego związku. Każda randka kończy się w momencie, gdy wspominam o Kacperku i okolicznościach rozstania z jego tatą. Dwukrotnie usłyszałam nawet, że ktoś tam poczuł się oszukany, bo nie wspomniałam o dziecku na swoim profilu, ale doskonale wiem, że wtedy to już w ogóle żaden nie chciałby wyjść ze mną na głupią kawę.

Jest mi przykro, ponieważ chciałabym czuć się kochana i doceniana nie tylko przez moją mamę, która wspiera mnie całym sercem. Kacperek jest dla mnie najważniejszy, ale moim największym marzeniem jest też to, aby miał tatę z prawdziwego zdarzenia, który nauczy go, jak być mężczyzną.

Kobieta szukająca miłości

Jak go w sobie rozkochać i przy sobie zatrzymać? 10 złotych rad. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama