Z życia - Strona 230
"Jestem dumna z siebie i z tego, jak się czuję! Jestem żywym dowodem na to, że 55-letnia kobieta może jeszcze zaznać szczęścia w życiu. W końcu mam, z kim porozmawiać, mam komu opowiedzieć o problemach w pracy, mam się, komu zwierzyć. Nie macie pojęcia, jak piękne jest to uczucie, gdy się go już od wielu lat nie zaznało... Byłam pewna, że już tego nigdy nie poczuję... Nie zamierzam się tego wstydzić, że kocham całym sercem!"
Nd. 19 listopada
"W moim domu się nie przelewa. Zawsze tak było. Rodzice chwytają się dorywczych prac i sporo imprezują. To dlatego bardzo szybko poszłam do pracy, chciałam mieć na bieżące potrzeby. Wstyd mi było przed koleżankami. Teraz mam 16 lat i co weekend pracuję. Ja odkładam pieniądze, a mama co chwilę je ode mnie pożycza. Później mi ich nie oddaje, a ja nie potrafię jej odmówić".
Nd. 19 listopada
"Lubię moją teściową i naprawdę mam z nią dobrą relację, ale to, co ona czasami wyczynia, to się nie mieści w głowie i zastanawiam się, jak wychowała tak fajnego faceta, gdy sama nie do końca potrafi funkcjonować w społeczeństwie i przestrzegać pewnych norm. Moim zdaniem ubieranie choinki na początku listopada jest przegięciem".
Sob. 18 listopada
"Kilka tygodni temu zamieszkałem z moją dziewczyną. Myślałem, że to ta jedyna, ale kiedy zorientowałem się, że nie zamyka za sobą drzwi do łazienki, to myślę, że jednak nic z tego nie będzie. To jednak nie wszystko! Ostatnio zrobiła coś takiego, że nawet nie mam ochoty na romantyczne uniesienia!"
Sob. 18 listopada
"Mój mąż od dawna rozgląda się za młodszymi kobietami i czasem robi to całkowicie świadomie, gdy jesteśmy razem w restauracji. Mamy dwójkę dzieci, więc żadne z nas chyba nie chce się rozstać i dzielić majątkiem. On świruje do młodszych, a ja codziennie chodzę na siłownię, aby poflirtować z przystojnym trenerem personalnym. Nie wiem, czy mój mąż o tym wie, ale nawet jeśli tak, to wcale się tym nie przejmuję. Też mam prawo, aby czuć się szczęśliwą i podziwianą przez młodszego adoratora!"
Sob. 18 listopada
„Mój chłopak poprosił mnie o rękę. Wszystko pięknie przygotował. Ogromny bukiet kwiatów, kolacja przy świecach, no i nawet koszulę założył na tę okazję! Gdy wróciłam do domu z pracy, od razu zorientowałam się, co się święci i poczułam motyle w brzuchu, a moje serce zaczęło bić znacznie szybciej. Po chwili jednak dotarło do mnie coś okropnego: mamy piątek trzynastego. Musiałam odmówić. Przecież to przyniosłoby nam koszmarnego pecha!”
Sob. 18 listopada
Aleksandra Gajewska już po raz drugi została posłanką, ale tym razem pracę rozpoczęła z przytupem. A ściślej mówiąc: z czteroletnim Aleksem, którego zabrała ze sobą na pierwsze posiedzenie sejmu X kadencji. Zdjęcia posłanki z pociechą obiegły media, a Aleksandra Gajewska musiała zmierzyć się z ogromną falą krytyki!
Sob. 18 listopada
„Ostatnio ciężko nam związać koniec z końcem. Przez te ceny paliwa całkowicie zrezygnowaliśmy z jeżdżenia samochodem i przemieszczamy się wszędzie praktycznie tylko na rowerach. Kupujemy wyłącznie na promocjach i ograniczamy zużycie prądu czy wody. Szukamy oszczędności wszędzie, gdzie tylko się da. Jakiś czas temu wybieraliśmy się na ważną imprezę i zależało mi na ładnie zrobionych paznokciach. Jednak wiadomo, nie było na to kasy. Poprosiłam więc o pomoc męża. Teraz on chce otworzyć własny salon!”
Sob. 18 listopada
"Mój syn Janek to bardzo dobry chłopak, ale nieśmiały. Gdy zaczął chodzić na randki z Kasią bacznie obserwowałam ich związek. Po 3 latach zaczęłam go namawiać do oświadczyn. Chyba nie potrafił tego zrobić, bo na samą myśl, aż robił się czerwony ze wstydu. Postanowiłam mu pomóc! Zaaranżowałam stolik w restauracji, pierścionek, kwiaty... To, czego się dowiedziałam jest szokujące!!"
Sob. 18 listopada
"Kiedyś moja żona była bardzo atrakcyjna. Teraz też tak naprawdę niczego jej nie brakuje, ale już tak o siebie nie dba. Mam wrażenie, że gdy minęły te symboliczne motyle w brzuchu, to ona stwierdziła, że już w żaden sposób nie musi się starać o moją uwagę. Kocham ją, więc ją adoruję, ale patrzę z zazdrością na partnerki moich kolegów, które potrafią się modnie ubrać i chodzą regularnie do fryzjera czy na paznokcie. Mamy na to pieniądze. A ona przy okazji wyszłaby sobie bez dzieci. Chętnie bym z nimi został, bo płynęłaby z tego korzyść obustronna. Boję się, że jeśli dalej nie będzie o siebie dbać, to przestaną ją kochać".
Sob. 18 listopada
Najnowsze