Z życia - Strona 232
"Nie miałam w swoim życiu wielu idoli, ale zdecydowanie jeden ze znanych prezenterów był prawdziwym mężczyzną moich marzeń. Ceniłam go za jego niesamowitą inteligencję, upór, humor i to, że nawet, gdy zmienił zawód, pozostał wierny swoim ideałom. Pomimo wielu przeciwności losu, pokazał, że ma siłę i moc do tego, żeby pokonać wszystkich przeciwników i pójść drogą prosto na szczyt".
Pt. 17 listopada
Szymon Hołownia w czwartek wygłosił swoje pierwsze orędzie. Podczas wystąpienia oblizał usta, mówiąc o Elżbiecie Witek. Wiemy, co to oznacza! Spodziewaliście się po nim tego?
Pt. 17 listopada
„W miarę możliwości staram się pomagać osobom potrzebującym. Nie lubię jednak nieuzasadnionego rozdawnictwa i gdy ktoś żebra na ulicy, zastanawiam się, czy nie łatwiej byłoby mu pójść do pracy i uczciwie zarobić na życie. Ostatnio zaczepił mnie pan, który poprosił o kilka groszy na coś do jedzenia. W obawie, że przepije otrzymane pieniądze, dałam mu kanapkę, której nie zdążyłam zjeść na uczelni. Gdy zobaczyłam, co z nią zrobił, odebrało mi mowę...”
Pt. 17 listopada
"Od sześciu lat jestem już w związku z Markiem, a półtora roku temu zaręczyliśmy się... Byliśmy w tym czasie już na paru weselach, chrzcinach, jednej osiemnastce. Wczoraj dostaliśmy zaproszenie na kolejną rodzinną uroczystość. I co? Gdy otworzyliśmy kartkę, radość prysła. Znowu to samo! Czy oni naprawdę muszą nam coś takiego udowadniać...?"
Pt. 17 listopada
"Nigdy nie farbowałam włosów i nawet o tym nie myślałam. Ale ostatnio mój mąż powiedział, że mogłabym się przefarbować na blond. Kilka dni wcześniej komplementował moją przyjaciółkę Aśkę, że bosko jej w takim kolorze. Czy oni przypadkiem ze sobą nie kręcą? A może już mu się nie podobam? Jestem zdruzgotana! Zawsze mówił, że dobrze wyglądam naturalnie!"
Pt. 17 listopada
Dziś Szymon Hołownia nie płacze, lecz gorliwie pełni ważną funkcję w nowej pracy, aż cała Polska zaparła dech. Kto by się spodziewał?! Jeszcze 15 lat temu był li tylko beztroskim młodzieńcem, który prowadził "Mam Talent" - jeden z programów rozrywkowych TVN. Przypomnijmy jego najlepsze miny i stylóweczki z tamtej epoki!
Pt. 17 listopada
„W tym roku dostałem pracę jako programista w dużej firmie. Robię, co do mnie należy i spadam na chatę, żeby zająć się swoim życiem prywatnym. Nie jestem przecież niewolnikiem. Ostatnio obiło mi się o uszy, że organizowana jest wyjazdowa, dwudniowa wigilia pracownicza. Zapytałem więc szefa, w jaki sposób rozliczamy delegację, a takiej odpowiedzi zupełnie się nie spodziewałem. Janusz biznesu to mało powiedziane!”
Pt. 17 listopada
"Moja żona robi z siebie młódkę i zaczęła się ubierać tak, że nie przystoi. Ona chyba myśli, że jak będzie nosić takie króciutkie spódniczki i nowoczesne ciuszki, to się odmłodzi i będzie wyglądać na lat 15, a nie 51. Mam dla niej przykrą wiadomość. Niestety, ale wieku nie oszuka i chociaż z tyłu rzeczywiście może wyglądać młodo, to wystarczy, że tylko się odwróci i wychodzi szydło z worka".
Pt. 17 listopada
"Kiedyś mój mąż był normalny. Ostatnio ma jakąś obsesję na punkcie tablic rejestracyjnych. Interesuje się w szczególności tymi nietypowymi. Zaczął robić im zdjęcia. Każe mi jeździć ze sobą po mieście. Robimy to godzinami i poszukujemy tych wyjątkowych, jedynych w swoim rodzaju. To jest chore".
Pt. 17 listopada
"Jestem smutna, że mój syn podjął taką decyzję. Miałam nadzieję, że pójdzie na studia, to bardzo zdolny chłopak. Niestety, kiedy zdał maturę, poszedł do pracy. Powiedział, że nie zamierza się dalej uczyć, bo to strata czasu. Woli zarabiać. Teraz pracuje fizycznie jak jakiś wyrobnik, zarabia jakieś grosze i cały czas z nami mieszka. Czy powinien dokładać się do czynszu? Nam pieniędzy nie brakuje".
Pt. 17 listopada