Reklama

Z życia - Strona 3

"Mój syn nigdy nie dzwoni na Dzień Matki. Mam wrażenie, że robi to celowo. Nie tak go wychowałam"
"Mój syn nigdy nie dzwoni na Dzień Matki. Mam wrażenie, że robi to celowo. Nie tak go wychowałam"

"Mam pewien poważny problem, który dręczy mnie od dłuższego czasu i postanowiłam się nim podzielić, mając nadzieję na zrozumienie i wsparcie, a być może też jakieś rady. Mój syn, moje jedyne dziecko, odkąd wyprowadził się z domu, nigdy nie dzwoni do mnie z życzeniami na Dzień Matki. Mam wrażenie, że robi to celowo. Przecież nie tak go wychowałam".

"Kuzynka wprasza się do nowego, ale małego domu. Nie chcę jej zapraszać, bo ona mieszka w luksusach"
"Kuzynka wprasza się do nowego, ale małego domu. Nie chcę jej zapraszać, bo ona mieszka w luksusach"

"Jeszcze, jakby miała trochę empatii w sobie i zdawała sobie sprawę, jak trudno jest wybudować dom, to może nie miałabym takich obiekcji. Niestety, jej wszystko w życiu łatwo przyszło, mieszka w luksusach i nie ma z tego żadnych negatywnych konsekwencji. Przez co łatwo kogoś ocenia i chętnie krytykuje. Nie potrafi po prostu cieszyć się cudzym szczęściem, nawet jeśli jest ono inne od jej wizji. Rok temu skrytykowała nowy dom swojego brata, któremu nie poszczęściło się tak, jak jej. Teraz obawiam się, że i mnie się dostanie".

"Moja mama nie chce spędzać czasu z wnukami. Przecież to jej obowiązek, by być blisko"
"Moja mama nie chce spędzać czasu z wnukami. Przecież to jej obowiązek, by być blisko"

"Kompletnie nie wiem, co wstąpiło w moją mamuśkę. Ma 65 lat i zamiast zająć się wnukami, to woli wychodzić na tańce z klubu seniorek. Nie rozumiem tego, bo przecież niebawem ja muszę wrócić do pracy, więc ona powinna się dzieciakami zajmować. Lepiej by się poznali, zanim będę u niej zostawiać dzieci. A tu nic, ciągle się wykręca swoimi obowiązkami i mówi, że nie ma czasu."

"Matka Tosi zaprosiła moją 4-letnią córkę do domu, ale kazała przynieść własne zabawki"
"Matka Tosi zaprosiła moją 4-letnią córkę do domu, ale kazała przynieść własne zabawki"

"Jedna z mam z przedszkola ostatnio zaprosiła mnie i moją córkę do nich do domu. Moja Ania ma 4 lata, a Tosia jest od niej o 3 miesiące starsza. Dziewczynki chodzą razem do przedszkola i się lubią, więc pomyślałam, że wspólnie spędzone popołudnie to dobry pomysł. One się pobawią, a my wypijemy ciepłą kapuczinę i pogadamy na luzie. Jednak matka Tosi przed spotkaniem poprosiła, żebym wzięła ze sobą torbę z zabawkami swojej córki".

"Druga żona ojca nie powiedziała mi, gdy odszedł. Chciała zgarnąć cały mąjątek"
"Druga żona ojca nie powiedziała mi, gdy odszedł. Chciała zgarnąć cały mąjątek"

"Tego się nie spodziewałam po Grażynie. Wiedziałam, że mój ojciec miał różne zdrowotne przypadłości, ale jej obowiązkiem było mi powiedzieć, że odszedł, abym mogła być na pogrzebie. Dowiedziałam się przypadkiem, gdy na ulicy spotkałam przyjaciółkę i złożyła mi kondolencje."

"Dziewczyna syna ciągle zostaje u nas na noc. Krępuje mnie to, że czuje się jakby była u siebie"
"Dziewczyna syna ciągle zostaje u nas na noc. Krępuje mnie to, że czuje się jakby była u siebie"

"Mój syn nie widzi w tym problemu, a ja owszem. Nie czuję się dobrze w naszym domu, nie jest mi komfortowo, gdy od rana jego dziewczyna Angelika narzeka, że śniadanie nie jest takie jak lubi, czy używa moich sprzętów z łazienki. Nie wiem, jak mam mu to wytłumaczyć, że się krępuje już przy niej nawet powiedzieć cokolwiek."

"Mąż nie popiera mych metod wychowawczych. A ja wreszcie chcę mieć się czym pochwalić przed koleżankami"
"Mąż nie popiera mych metod wychowawczych. A ja wreszcie chcę mieć się czym pochwalić przed koleżankami"

"Zbliża się koniec roku szkolnego, a przewidywane oceny syna bardzo odbiegają od moich ambicji. Postanowiłam przypilnować go w nauce i wywindować jego stopnie, tak, żebym i ja wreszcie miała czym pochwalić się przed koleżankami. Mąż niestety nie popiera moich starań".

"Miałam wyjazdowe plany, a rodzice zażądali, bym się nimi opiekowała. Znów się poświęcam"
"Miałam wyjazdowe plany, a rodzice zażądali, bym się nimi opiekowała. Znów się poświęcam"

"Wiem, że taka jest kolej rzeczy i w pewnym momencie dorosłe już dzieci muszą przejąć opiekę nad rodzicami, albo po prostu ich wspierać. Ja byłam na to przygotowana, jednak nie byłam gotowa na to, że to ja stanę się głównym opiekunem. Mam brata i siostrę, są starsi ode mnie, ale to ja musiałam się poświęcać przez całe życie. Teraz zamierzałam wyjechać za granicę, szukać tam szczęścia, ale moi rodzice mnie zatrzymali. Jestem rozżalona".