Reklama

Z życia - Strona 4

"Były mąż nie przyszedł na komunię córki. Biedna prawie się popłakała w kościele"
"Były mąż nie przyszedł na komunię córki. Biedna prawie się popłakała w kościele"

"Z byłym mężem mam chłodne relacje. To nie zmienia faktu, że mamy córkę, która też potrzebuje ojca. Widzi się z nim przynajmniej raz w miesiącu. Miał przyjść na jej komunię, ale się nie pojawił. Po prostu stchórzył, bo nie chciał skonfrontować się z moją rodziną. Pomyślał o sobie, a nie o dobru dziecka. Natalia prawie popłakała się w kościele. Była bardzo zawiedziona". 

"Partner nie chciał kota. Teraz ja zeszłam na dalszy plan, a on kupuje drugiego"
"Partner nie chciał kota. Teraz ja zeszłam na dalszy plan, a on kupuje drugiego"

"Nie spodziewałam się, że tak potoczą się sprawy. Oczywiście cieszy mnie to, ale kiedyś mój partner najpierw patrzył na mnie, a później myślał o sobie. Teraz na początku myśli o Zygmuncie, później ewentualnie zerka na mnie. Potrzeby kota są dla niego najważniejsze, choć on nawet go nie chciał. Mało tego, ostatnio mnie uświadomił, że już zbiera na kolejnego czworonoga".

"Kiedy wręczyłam mamie zaproszenie na ślub, ona je podarła. Nigdy jej tego nie wybaczę"
"Kiedy wręczyłam mamie zaproszenie na ślub, ona je podarła. Nigdy jej tego nie wybaczę"

"Mama nie akceptuje mojego narzeczonego. To dla mnie bardzo trudna sytuacja, ponieważ kocham Krzysia i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ona jest sceptycznie nastawiona, ponieważ narzeczony jest ode mnie starszy o 15 lat. Nie podoba się jej to. Myślałam, że mimo wszystko przyjdzie na nasz ślub. A kiedy ja wręczyłam jej zaproszenie, ona je podarła na moich oczach". 

"Kupiłem mieszkanie w bloku, który pamiętam z młodości. U notariusza przeżyłem niezłe zaskoczenie"
"Kupiłem mieszkanie w bloku, który pamiętam z młodości. U notariusza przeżyłem niezłe zaskoczenie"

"Nie myślałem, że po 37 latach wrócę do dzielnicy, w której się wychowałem. Tutaj na Leśnej przeżywałem pierwsze przyjaźnie i miłości jako młody człowiek, dopiero wkraczający w dorosłość. Potem poszedłem na studia, a moi rodzice wyprowadzili się do innego miasta, kontakty się urwały. Jednak teraz sprawy zawodowe ściągnęły mnie z powrotem. Musiałem znaleźć mieszkanie, skorzystałem więc z pomocy fachowców, bo nie miałem czasu sam dogadywać się z właścicielami. Wszystko było ustalone, pozostało tylko czekać na spotkanie u notariusza i podpisać dokumenty".

"Wesele musi się zwrócić. Najlepiej, żeby jeszcze coś zostało. Muszę wytłumaczyć to gościom"
"Wesele musi się zwrócić. Najlepiej, żeby jeszcze coś zostało. Muszę wytłumaczyć to gościom"

"Z narzeczonym organizujemy wielkie wesele. Zależy nam na tym, żeby impreza była huczna. Wynajęliśmy piękną salę, będzie nocleg dla gości i wiele dodatkowych atrakcji. To wszystko kosztuje. Nie ukrywam, że chciałabym, aby wesele się zwróciło. Muszę to jakoś zasugerować gościom. Kiedy rozdajemy zaproszenia, to lekko mówię o tym, ile wydajemy za talerzyk. Podkreślam, że to nie są tanie rzeczy. Jeżeli kogoś nie stać na to, żeby być naszym gościem, to niech lepiej odmówi przyjścia". 

"Jestem matką chrzestną, ale to nie oznacza, że mam szykować wypasioną kopertę"
"Jestem matką chrzestną, ale to nie oznacza, że mam szykować wypasioną kopertę"

"Okres komunijny trwa w najlepsze, więc postanowiłam podzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat i nie tylko. Warto wspomnieć też o rodzicach chrzestnych, którzy chyba zapomnieli, czym tak naprawdę jest ta funkcja i biorą udział w jakimś chorym wyścigu pod tytułem kto, da więcej. Sama jestem matką chrzestną, ale to nie oznacza, że mam szykować wypasioną kopertę, czy podjeżdżać pod kościół na kładzie obwiązanym kokardą. Dla mnie to jest istny cyrk".

"Wszyscy mówią, że mieli wspaniałe, kochane babcie. Ja o swojej wolałabym zapomnieć"
"Wszyscy mówią, że mieli wspaniałe, kochane babcie. Ja o swojej wolałabym zapomnieć"

"Opowieści, jak to babcie gotowały dużo i smacznie to, co chcą wnuki, są mi obce. Dawane w ukryciu pieniądze, zabawy i śmiech także. Nie wiem, co to znaczy być rozpieszczaną przez babcię i dziadka, nie mam z nimi ciepłych, rodzinnych wspomnień. Wiele osób z rozrzewnieniem wspomina wakacje u babci na wsi, ja płakałam, jak miałam tam jechać. Mimo że mijają lata, ja nie mogę o tym zapomnieć. Żałuję, że moja babcia nie mogła być taka, jak inne".

"Zamieniłam wygodne życie na puste, stare gary, trud i niemoc. Niczego nie żałuję"
"Zamieniłam wygodne życie na puste, stare gary, trud i niemoc. Niczego nie żałuję"

"Miałam wszystko. Piękne mieszkanie, pachnące świeżością ubrania, porządny i zawsze zatankowany samochód. Spacery z psem, poukładane życie, wygodę, pracę. Brakowało mi tylko jednego - szacunku osoby, która kiedyś obiecywała, że będzie mnie kochać już zawsze. Ale jego >zawsze< okazało się trwać bardzo krótko, a potem było już tylko gorzej. Spakowałam walizki swoje, Adasia i Franka, a potem uciekłam do starego domu po moich dziadkach, gdzie od 10 lat nikt nie mieszkał i nie było nawet kranu".