Taki trik na odchudzanie stosuje wiele osób. Jak to działa?

Ma na celu uregulowanie metabolizmu, jest przy tym jednak bardzo rygorystyczna. Jakie są tego efekty?

Tą popularną metodę odchudzania chętnie praktykuje wiele kobiet. Jednak czy jest zdrowa?

Przypomina ona dietę wegetariańską, jednak znaleźć tu można pewne różnice.

Święto to przypada na 22 maja, więc już za 2 dni! Jak walczyć z nadwagą, która staje się chorobą naszej cywilizacji?

Ten rodzaj diety o tajemniczo brzmiącym symbolu, oznacza nic innego jak tylko prześmiewczo nazwaną wskazówkę „Mniej żreć!”. Jak się nietrudno domyślić, nie znajdziemy jej zatem w fachowych poradnikach na temat odchudzania. Takie postanowienie może nam jednak ułatwić pozbycie się kilku kilogramów.

Dieta ta na za zadanie obniżyć poziom złego cholesterolu, a podwyższyć poziom dobrego. Pokarmami, które należy więc wykluczyć ze swojego jadłospisu są :sery żółte i topione, tłuste mięsa (boczek, salami, kiełbasa), masło, majonez, pełnotłuste mleko, śmietana, smalec, jajka a także słodycze i przekąski typu fast food.

Tempo życia nie raz wymusza na nas wiele sytuacji stresowych, z którymi nie łatwo sobie radzić. Wtedy z pomocą przychodzą suplementy diety, które mają za zadanie przywrócić równowagę psychiczną. A jakby tak zamiast „szprycować się” tabletkami postawić na żywność, która przyniesie taki sam skutek i pozwoli na relaks, czyli zdrową dietę?

Podczas tych ciężkich dni zazwyczaj czujemy się nabrzmiałe i ociężałe. Dzieje się tak dlatego, że w organizmie zbiera się nadmiar wody. Aby temu zapobiec, paradoksalnie należy jej pić jak najwięcej. Tym sposobem ciało oczyści się w toksyn, a brzuch nie będzie wzdęty. Optymalna ilość to ponad 2 litry dziennie.

Czy drgania  ciała mogą powodować chudnięcie? Okazuje się, że tak!

Ograniczenie spożycia tłuszczu według założeń tej diety ma prowadzić do obniżenia cholesterolu.

Moda na zdrowe odchudzanie przychodzi do nas jak zwykle zza oceanu. Zapoczątkowały ją gwiazdy Hollywood, które znane są z posiadania swoich osobistych fryzjerów, trenerów i oczywiście specjalistów ds. żywienia. Ci ostatni dbają nie tylko o menu swoich klientów, ale muszą dostosowywać również pory posiłków do ich trybu życia.