Z życia - Strona 80
"Mój szef się na mnie obraził i to tak bardzo. Ma do mnie pretensje, że już kilka razy publicznie go olałam. Na szczęście w porę to wszystko sprostowałam i wyjaśniłam. Tak naprawdę to nie chodziło o mnie".
Śr. 21 lutego
"Nie było mnie od piątku do niedzieli. Gdy późnym wieczorem, zmachana, wpadłam do domu i rzuciłam walizkę w kąt, pierwszą rzeczą, na jaką miałam ochotę, było położenie się spać... Jednak gdy zapaliłam światło w sypialni, mocno się zdziwiłam. Coś tu się bardzo nie zgadzało. Tak bardzo, że skończyło się pozwem o rozwód".
Wt. 20 lutego
"Byliśmy zaledwie 3 lata po ślubie, całe życie przed nami, a tu taki cios. Mój mąż odszedł niespodziewanie, a ja zostałam sama. Pogrzeb i dni wokoło nich pamiętam jak przez mgłę. Było mi bardzo trudno, bo mieliśmy wiele planów i zaczęliśmy budowę domu. Jednak w chwili, gdy myślałam, że nic mnie już w życiu nie spotka, a przynajmniej nic dobrego, los, a może Bóg, zesłał mi coś wspaniałego".
Wt. 20 lutego
"Dagmarę znałam od dziecka i nigdy nie miałam przed nią żadnych tajemnic. Mówiłam jej o wszystkim i traktowałam jak członka rodziny. Nie wiedziałam jednak, że pewnego dnia, gdy będę najszczęśliwszą kobietą na świecie, to z zazdrości odbierze mi wszystko. To, co przemilczałam przed mężem z przeszłości, zemściło się na mnie i straciłam najbliższych."
Wt. 20 lutego
"Mój syn Paweł ma dziwna tę swoją żonkę. Zamiast myśleć już o tym, żeby rodzinę powiększać, to znowu słyszę, że Ania jedzie na delegacje i, czy byśmy nie zajęli się kotami. Muszę porozmawiać poważnie z synem na ten temat. Może lepiej, żeby ją zostawił! Może ona nie może dzieci i mi nie powiedzieli? Niech chłopak nie marnuje sobie życia! Jak nie ma dzieci, to i rozwód można wziąć..."
Wt. 20 lutego
„Moja żona, zafascynowana światem social mediów, nieustannie dokumentuje każdy fragment naszego życia. Nie ma dla niej chwili prywatności, a każda chwila staje się okazją do stworzenia nowego wpisu na Instagramie. Pokazuje, co robi, co kupuje, co je, co pije, a ostatnio nagrała nawet coś, co postawiło mnie w dość kłopotliwej sytuacji...”
Wt. 20 lutego
„Zamiast pracować, ja wolę leniuchować. Mam 38 lat i nadal utrzymują mnie rodzice. Zazdro? Prawdopodobnie tak, ale ja z dumą przyjmuję swoją sytuację! Dlaczego? Otóż jestem przekonana, że praca nie jest dla każdego. Niech inni prowadzą wyścig szczurów, a ja wolę cieszyć się życiem w moim własnym tempie. Moje dni są wypełnione przyjemnościami, których nie można kupić za żadne pieniądze!”
Wt. 20 lutego
"Już dawno odeszłam od wiary katolickiej. Przeżyłam w życiu wiele trudnych chwil i wtedy właśnie zaczął się u mnie kryzys z wiarą. Moje dzieci chodzą na religię, bo chciały, ale nie pojawiamy się w niedzielę w kościele, nie przyjmujemy księdza w okresie zimowych świąt, a same święta są dla nas bardziej tradycją, niż jakimś katolickim przeżyciem. Z komunią będzie podobnie. Córka ją przyjmie, ale tylko z jednego, ważnego dla nas powodu".
Wt. 20 lutego
"Mam już serdecznie dość mojego męża, który zachowuje się w taki, a nie inny sposób. Mój mąż całymi dniami tylko siedziałby na kanapie i nie robił. Już mam go serdecznie dość. Wiadomo, że fajnie sobie czasem poleżeć na kanapie i odpocząć - no kto tego nie lubi. I okej, ja nawet to rozumiem. Ale co innego odpoczynek i poleniuchowanie sobie raz na jakiś czas. Co innego jednak, jeśli mężczyzna całymi dniami siedzi na kanapie i do niczego się go nie da namówić. Normalnie nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zadedykować mu słowa tego znamiennego przysłowia. Na kanapie siedzi leń, nic nie robi cały dzień. Masakra, żyć z kimś takim, ale z drugiej bardzo go kocham. Kiedyś taki nie był..."
Wt. 20 lutego
Coraz więcej osób decyduje się na taką podróż życia. Ludzie sprzedają swoje domy, lub wynajmują je komuś i ruszają w świat. Ta kobieta ma już prawie 70 lat, ale nie bała się wybrać w samotną przygodę życia, w dodatku zaprojektowanym przez siebie Vanem. Zadbała o każdy szczegół, a auto otrzymało nawet własne imię. Zobaczcie zdjęcia w galerii.
Wt. 20 lutego
Najnowsze