"Stałam i płakałam nad grobem męża, wierząc, że nic mnie już w życiu nie spotka. Myliłam się"

"Stałam i płakałam nad grobem męża, wierząc, że nic mnie już w życiu nie spotka. Myliłam się"

"Stałam i płakałam nad grobem męża, wierząc, że nic mnie już w życiu nie spotka. Myliłam się"

Canva

"Byliśmy zaledwie 3 lata po ślubie, całe życie przed nami, a tu taki cios. Mój mąż odszedł niespodziewanie, a ja zostałam sama. Pogrzeb i dni wokoło nich pamiętam jak przez mgłę. Było mi bardzo trudno, bo mieliśmy wiele planów i zaczęliśmy budowę domu. Jednak w chwili, gdy myślałam, że nic mnie już w życiu nie spotka, a przynajmniej nic dobrego, los, a może Bóg, zesłał mi coś wspaniałego".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mieliśmy szczęśliwe życie z Danielem

Ja i Daniel znaliśmy się 8 lat, a małżeństwem byliśmy od 3. Kochaliśmy się i byliśmy razem szczęśliwi. Mieliśmy wielkie plany i marzenia. Chcieliśmy wybudować mały domek pod miastem, w którym oboje pracujemy i żyć spokojnie, ale szczęśliwie. Niestety, szło jak po grudzie. Bo o ile z budową domu wszystko szło zgodnie z planem, to cała reszta zaczęła się sypać.

Kochaliśmy się bardzo i w związku nie było żadnych kłopotów, ale nie mogłam od ponad roku zajść w ciążę. Leczyłam się i staraliśmy się nadal, ale było trudno. Jednak stwierdziliśmy, że co ma być, to będzie, a my idziemy dalej przez życie. Niedługo po naszej trzeciej rocznicy ślubu, mój mąż miał wypadek samochodowy.
zapłakana kobieta rozmawia przez telefon canva.com

Auto było roztrzaskane jak miazga

Daniel miał wypadek samochodowy, z którego nie udało mu się wyjść, zginął na miejscu, bo kierowca ciężarówki zjechał na jego pas i z impetem w niego uderzył. Nie miał żadnych szans, gdyż uderzył głównie po stronie kierowcy. Dni po wypadku, jak i pogrzeb pamiętam, jak przez mgłę. Głównie organizacją pochówku zajęła się rodzina męża, bo ja nie byłam w stanie się ogarnąć.

Przypominałam wrak człowieka i tak też się czułam. Na pogrzebie pamiętam tylko moment pochówku, mój płacz i rozpacz. Nic więcej. Stałam i płakałam nad grobem męża, wierząc, że nic mnie już w życiu nie spotka. Jak się później dowiedziałam, myliłam się i to bardzo.

Kilka tygodni po śmierci Daniela miałam planową wizytę u ginekologa. Miałam nawet z niej zrezygnować, bo już nie miałam potrzeby starać się o dziecko, ale stwierdziłam, że pójdę ostatni raz, wyjaśnię lekarce, że kończę leczenie, podziękuję i wyjdę. Ta jednak namówiła mnie na badanie rutynowe, więc stwierdziłam, że skoro i tak jestem w gabinecie, to to załatwię.

W trakcie badań wyszło, że jestem w ciąży. Byłam w szoku, bo w życiu się tego nie spodziewałam. Nie miałam okresu, to fakt, ale myślałam, że to z mojego rozstrojenia. Czasem przytrafiło mi się zwymiotować i było mi niedobrze, ale zwaliłam to na czas żałoby. Teraz już wiem, że spodziewam się bliźniąt. Daniel będzie przy mnie na zawsze, w postaci naszych dzieci.

Iza

#milkynails - paznokcie mleczne. Piękne, a zarazem skromne. Oto 15 wspaniałych inspiracji!
Źródło: Instagram.com/nail_stylist_sandraploska
Reklama
Reklama