Reklama

Z życia - Strona 576

„Próbowała złapać mojego syna na ciążę z kochankiem. Przyznała się, dopiero gdy...”
„Próbowała złapać mojego syna na ciążę z kochankiem. Przyznała się, dopiero gdy...”

Życie to nie film, lecz wiele sytuacji opisywanych przez naszych czytelników niejednokrotnie potrafiło wzbudzić w nas zarówno chwile grozy, jak i ludzkiego współczucia. Pani Helena przez kilka tygodni była przekonana, iż niebawem narodzi się jej pierwszy wnuk, czym chwaliła się wszystkim koleżankom. Była załamana, gdy prawda wyszła na jaw...

Z życia - Strona 576

Sob. 28 stycznia

"W dniu 70 urodzin trafiłam na miesiąc do szpitala. Wnuki i dzieci ani razu mnie nie odwiedziły"
"W dniu 70 urodzin trafiłam na miesiąc do szpitala. Wnuki i dzieci ani razu mnie nie odwiedziły"

"Zawsze byłam samowystarczalna. Nie prosiłam o nic synów, bo nie było takiej potrzeby i wiem, że trochę ich do tego przyzwyczaiłam. Dlatego może nie powinnam mieć do nich żalu, że kiedy w dniu moich 70 urodzin wylądowałam w szpitalu, nawet mnie nie odwiedzili. Ale ja spędziłam tam miesiąc, a nikt  w tym czasie do mnie nie przyjechał. Ani dzieci, ani wnuki. Byłam przykuta do łóżka i zdana sama na siebie. Owszem, miałam opiekę pielęgniarek, ale nie miałam możliwości wyjść do sklepu, czy choćby przeprać ubrań na zmianę. Ta cała sytuacja kompletnie zmieniła moje podejście do wielu kwestii".

Z życia - Strona 576

Sob. 28 stycznia

"Syn chce nam zrobić na złość i zostać księdzem. Nie tak go wychowaliśmy!"
"Syn chce nam zrobić na złość i zostać księdzem. Nie tak go wychowaliśmy!"

"Michał zawsze świetnie się uczył i już od podstawówki planował karierę naukową. Byliśmy z niego bardzo dumni i zawsze go wspieraliśmy. Jednak od jakiegoś czasu przestał przykładać się do nauki, przynosi coraz gorsze oceny, a matura tuż-tuż! Na moje sugestie, żeby zabrał się do roboty, tylko się denerwuje, a ostatnio powiedział coś, co zupełnie nas zmroziło. Chce iść do seminarium!!!"

Z życia - Strona 576

Sob. 28 stycznia

"Nie mam dzieci i w biurze zawsze jestem ostatnia przy wybieraniu terminu urlopu. Czuję się jak pracownica drugiej kategorii"
"Nie mam dzieci i w biurze zawsze jestem ostatnia przy wybieraniu terminu urlopu. Czuję się jak pracownica drugiej kategorii"

"Znowu jest zima i znowu nie mam szans pojechać na narty! Co roku mam ten sam problem: urlopy najpierw zaklepują sobie dzieciaci, a mnie zostają same nieciekawe terminy. Rozumiem, że szkoła ma swoje ferie i wakacje, ale przez takie zasady zostają mi narty w marcu, kiedy śniegu już często nie ma. To totalnie nie fair".

Z życia - Strona 576

Sob. 28 stycznia

"Miałam rodzić naturalnie, skończyło się na cesarce. Teściowa jest na mnie obrażona"
"Miałam rodzić naturalnie, skończyło się na cesarce. Teściowa jest na mnie obrażona"

"Bardzo długo czekałam na tę ciążę i oczyma wyobraźni widziałam, jak szczęśliwi będziemy z mężem, gdy na świecie pojawi się nasze dziecko. Nie liczyło się dla mnie to, ile kilogramów przytyję i jak się będę czuła, bo najistotniejsze było zdrowie maluszka i szczęśliwy poród".

Z życia - Strona 576

Pt. 27 stycznia

"Synowa pożycza ode mnie pieniądze, ale gdy zachorowałam, nie ugotowała mi nawet zupy"
"Synowa pożycza ode mnie pieniądze, ale gdy zachorowałam, nie ugotowała mi nawet zupy"

"Zawsze wyobrażałam sobie, że mój syn będzie miał żonę, która będzie pełna ciepła i empatii i przeniesie się to także na moje samopoczucie. Być może było to trochę egoistyczne, ale zawsze marzyłam o takiej relacji z synową. Niestety życie napisało dla mnie inny scenariusz"

Z życia - Strona 576

Pt. 27 stycznia

"Ograniczam mięso w diecie męża i dzieci. Teść uważa, że ich głodzę!"
"Ograniczam mięso w diecie męża i dzieci. Teść uważa, że ich głodzę!"

"Ostatnio ścięłam się z teściem. Odbierałam od niego dzieci, byliśmy już w przedpokoju, a on rzucił do mnie takim tekstem: "Jaś i Ania są po kolacji, zjedli normalny posiłek. Przynajmniej nie będą głodni!". Zdębiałam i zapytałam, o co chodzi, na co teść odpowiedział mi, że nie mogę karmić dzieci i męża samą trawą".

Z życia - Strona 576

Pt. 27 stycznia

Kiedy wydała 50 000 złotych na usta i biust, rodzina się jej wyrzekła. "Powiedzieli, że jestem obrzydliwa"
Kiedy wydała 50 000 złotych na usta i biust, rodzina się jej wyrzekła. "Powiedzieli, że jestem obrzydliwa"

Pochodząca z Wielkiej Brytanii 29-latka marzy o tym, żeby wyglądać jak plastikowa lalka. W wieku 20 lat znacznie powiększyła piersi, a potem przyszły kolejne zabiegi. Dziś jej wygląd trudno uznać za naturalny, ale kobieta zapewnia, że za nią dopiero część metamorfozy. Niestety rodzina miłośniczki plastiku nie podziela jej upodobań.

Z życia - Strona 576

Pt. 27 stycznia