Reklama

Z życia - Strona 526

"Krótka mini to moja codzienność. Mężowi nagle przestało się to podobać"
"Krótka mini to moja codzienność. Mężowi nagle przestało się to podobać"

"Zawsze lubiłam modne ubrania. Nie ukrywam, że stylizacje, które wybieram należą raczej do tych odważniejszych. Nie widzę w tym niczego złego. Przecież noszę się tak od zawsze, więc dlaczego nagle miałabym to zmieniać? Mężowi przestały podobać się moje krótkie mini. Twierdzi, że to nie pasuje do mojego wieku. Chyba trochę przesadza? Mam dopiero 45 lat!" 

"Nie gotuję, bo nie lubię. Mąż do tej pory się nie przyzwyczaił. Teraz postawił mi ultimatum"
"Nie gotuję, bo nie lubię. Mąż do tej pory się nie przyzwyczaił. Teraz postawił mi ultimatum"

"Nigdy nie lubiłam gotować. Jestem w związku z moim ukochanym od wielu lat. Zanim wzięliśmy ślub, mieszkaliśmy ze sobą. Nigdy nie gotowałam. A teraz nagle on zaczął robić z tego wielki problem. Myślałam, że da sobie w końcu spokój, ale tym razem postawił mi ultimatum. No nie wytrzymam!" 

Co na prezent dla osoby, która wszystko ma?
Co na prezent dla osoby, która wszystko ma?

Idealny prezent to taki, który dopasowany jest do osobowości obdarowywanego. Szukając podarku dla bliskiej osoby, która zdaje się mieć już wszystko, skup się na nietypowych pomysłach. Nieszablonowy i oryginalny prezent może wzbudzić silne emocje i pozostać w pamięci na długo. Poniżej przedstawiamy propozycje prezentów, które mogą sprawić mnóstwo radości. Zapraszamy do lektury!

"Mąż wciąż podkreśla, że nie jestem u siebie. Czuję się w domu jak jakiś intruz"
"Mąż wciąż podkreśla, że nie jestem u siebie. Czuję się w domu jak jakiś intruz"

"Tak było od samego początku. Fakt, że to ja się do niego przeprowadziłam i niewiele ze sobą zabrałam, bo jestem z biedniejszej rodziny. Ale wyposażyłam nam kuchnię w sprzęty, które udało mi się kupić za czasów narzeczeństwa, a dodatkowo dostaliśmy spory zastrzyk gotówki z okazji ślubu. On jednak twierdzi, że skoro to on władował pieniądze w organizację wesela, to wszystko, co kupiliśmy do domu za te pieniądze, i tak jest jego. Na każdym kroku wysłuchuję, że nie jestem u siebie i naprawdę czuję się w domu jak jakiś intruz, a przecież nie powinno tak być".

Masz taki typ osobowości? Lepiej zapomnij o byciu rodzicem!
Masz taki typ osobowości? Lepiej zapomnij o byciu rodzicem!

Posiadanie dzieci to w obecnych czasach bardzo dyskusyjny temat. Jedno jednak nie podlega dyskusji – wychowanie małego człowieka to wielka odpowiedzialność na lata, jeśli nie na całe życie. Dlatego też nie wszyscy powinni być rodzicami. Zobaczcie, czy należycie do tej grupy!

"Kupiłam przez Internet wyprawkę dla synka. To, co dostałam, mnie zszokowało"
"Kupiłam przez Internet wyprawkę dla synka. To, co dostałam, mnie zszokowało"

"Za miesiąc przyjdzie na świat moje pierwsze dziecko. Wszyscy dookoła mówili mi, że to bardzo ryzykowne czekać tak długo z kupieniem wyprawki, bo może być różnie. Mogłam urodzić wcześniaka albo w pewnym momencie poczuć się na tyle źle, że czas do porodu musiałabym spędzić w szpitalu. Wiem, że kobiety szaleją na punkcie tych niemowlęcych zakupów, ale u mnie się nie przelewa i odkładałam sobie małą kwotę co miesiąc, żeby później kupić używaną wyprawką w jakimś zestawie. Zrobiłam to tydzień temu, a przedwczoraj przesyłka była już u mnie. Tylko że... to, co dostałam, mnie ZSZOKOWAŁO!"

"Teściowa kupuje moim dzieciom grające zabawki. Cały czas jej powtarzam, żeby tego nie robiła"
"Teściowa kupuje moim dzieciom grające zabawki. Cały czas jej powtarzam, żeby tego nie robiła"

"Teściowa w ogóle mnie nie słucha. Nie rozumie, że mam swoje powody do tego, żeby nie dawać dzieciom grających zabawek. One w ogóle niczego ich nie uczą. Są głośne i mają zły wpływ na koncentrację najmłodszych. Ze wszystkich muszę wyciągać baterię, zaklejać głośniczki, a niektóre po prostu wyrzucam. To nie powstrzymuje tej kobiety. Cały czas kupuje nowe". 

"Po 3 latach od urodzenia córki chciałam raz wyjść z koleżankami. Mama mi zabroniła"
"Po 3 latach od urodzenia córki chciałam raz wyjść z koleżankami. Mama mi zabroniła"

"Urodziłam córeczkę miesiąc po mojej osiemnastce. Oczywiście, że nie była planowanym dzieckiem, a tatuś się jej wyrzekł. Mało tego, jego rodzice również nie mają ochoty spotykać się z małą, więc wszystkie obowiązki związane z rodzicielstwem spadły na mnie. Moja mama sporo mi pomaga, ponieważ ja kontynuuję naukę. Przez 3 lata żyłam tylko domem, dzieckiem i podnoszeniem swoich kwalifikacji. Tydzień temu zostałam zaproszona na wieczór panieński jednej z koleżanek. Miałam nadzieję, że po raz pierwszy od ponad 3 lat będę miała okazję wyjść z domu po to, żeby zwyczajnie się pobawić. Niestety moja mama mi tego zabroniła, argumentując to w kompletnie nieprzemawiający do mnie sposób".