"Teściowa kupuje moim dzieciom grające zabawki. Cały czas jej powtarzam, żeby tego nie robiła"

"Teściowa kupuje moim dzieciom grające zabawki. Cały czas jej powtarzam, żeby tego nie robiła"

"Teściowa kupuje moim dzieciom grające zabawki. Cały czas jej powtarzam, żeby tego nie robiła"

canva.com

"Teściowa w ogóle mnie nie słucha. Nie rozumie, że mam swoje powody do tego, żeby nie dawać dzieciom grających zabawek. One w ogóle niczego ich nie uczą. Są głośne i mają zły wpływ na koncentrację najmłodszych. Ze wszystkich muszę wyciągać baterię, zaklejać głośniczki, a niektóre po prostu wyrzucam. To nie powstrzymuje tej kobiety. Cały czas kupuje nowe". 

Reklama

*Publikujemy list od czytelnika 

Nie chcę, żeby moje dzieci miały grające zabawki

To ja jestem odpowiedzialna za wychowanie moich dzieci, a więc to ja powinnam decydować o tym, jakie zabawki powinny dostawać i czym mają się bawić. Uważam, że to właściwe. Bardzo dużo czytam i dowiaduje się o wpływie grających oraz migających zabawek na stan zdrowia i psychikę najmłodszych. To dlatego nie chcę, żeby moje pociechy bawiły się tego typu plastikowymi i głośnymi akcesoriami.

Syn ma dwa latka, a córka niecały rok. Dbam o ich odpowiedni rozwój i zależy mi na tym, żeby ich mózgi rozwinęły się w odpowiedni sposób. To oznacza zero telewizji. Puszczam im muzykę, owszem, ale na bajki jest jeszcze za wcześnie. Wolę wymyślać dla nich kreatywne zabawy, często wykorzystujemy do tego różnego rodzaju drewniane zabawki. Są piękne i praktyczne.

chłopiec leży na podłodze, uśmiecha się i bawi klockami canva.com

Teściowa tego nie rozumie

Moja teściowa jednak tego kompletnie nie rozumie. Jej zdaniem plastikowe, głośne i grające zabawki są jak najbardziej w porządku. Cały czas kupuje moim pociechom tego typu rzeczy i jej zdaniem nie ma w tym niczego złego. A ja jej powtarzam, że to ma zły wpływ na ich rozwój. Ona kompletnie nie chce mnie słuchać.

Kiedy kupuje jakieś zabawki tego typu moim dzieciom, to zwracam jej na to uwagę. Nie chcę być niegrzeczna, bo nie należę do niekulturalnych osób, ale już opadam z sił. Nic do niej nie dociera. Nawet mój mąż zaczął jej już na to zwracać uwagę - bezskutecznie.

Jak do niej dotrzeć?

Chciałabym mieć dobre kontakty i stosunki z moją teściową, jednak nie jestem w stanie do niej dotrzeć. Jak grochem o ścianę. Wszelkiego rodzaju uwagi spełzają na niczym. Jej zdaniem plastikowe i grające zabawki są najbardziej atrakcyjne dla dzieci i dlatego ona chce je im kupować.

Na nic zdaje się tłumaczenie, że i tak się nimi nie bawią albo nie korzystają z tych wszystkich funkcji. Tym gorzej, że tego typu gadżety są po prostu drogie. Często tańsze są zwykłe, analogowe zabawki z drewna.

Wkurzona Synowa

Dagmara Kaźmierska pokazała zdjęcie swojej mamy w bikini. Ktoś pisze: "Śliczne kobietki". Zobacz!
Źródło: instagram.com/queen_of_life_77
Reklama
Reklama