"Kupiłam przez Internet wyprawkę dla synka. To, co dostałam, mnie zszokowało"

"Kupiłam przez Internet wyprawkę dla synka. To, co dostałam, mnie zszokowało"

"Kupiłam przez Internet wyprawkę dla synka. To, co dostałam, mnie zszokowało"

canva.com

"Za miesiąc przyjdzie na świat moje pierwsze dziecko. Wszyscy dookoła mówili mi, że to bardzo ryzykowne czekać tak długo z kupieniem wyprawki, bo może być różnie. Mogłam urodzić wcześniaka albo w pewnym momencie poczuć się na tyle źle, że czas do porodu musiałabym spędzić w szpitalu. Wiem, że kobiety szaleją na punkcie tych niemowlęcych zakupów, ale u mnie się nie przelewa i odkładałam sobie małą kwotę co miesiąc, żeby później kupić używaną wyprawką w jakimś zestawie. Zrobiłam to tydzień temu, a przedwczoraj przesyłka była już u mnie. Tylko że... to, co dostałam, mnie ZSZOKOWAŁO!"

Reklama

*publikujemy list od czytelniczki

Niebawem zostanę mamą

Przez wiele lat starałam się z mężem o dziecko, aż w końcu odpuściliśmy, bo przyszedł dla nas trudny finansowo czas. No i wtedy akurat się udało! Ale byłam zaskoczona. Straciłam już nadzieję, że kiedyś zostanę mamą. Myślałam nawet o adopcji, ale biorąc pod uwagę naszą obecną sytuację materialną, na pewno nikt nie powierzyłby nam pod opiekę dziecka.

Mimo wszystko ucieszyłam się, choć wiedziałam, że niełatwo nam będzie utrzymać maleństwo. Postanowiłam, że będę odkładać co miesiąc jakąś niewielką kwotę, żeby zebrać pieniądze na wyprawkę dla synka.

Znajomi i rodzina dziwili się, że czekam z tym na ostatni moment, bo życie pisze różne scenariusze i mogłam na przykład urodzić prędzej, albo poczuć się na tyle źle, że ostatnie tygodnie ciąży spędziłabym w szpitalu.

Na szczęście wszystko jest w porządku, a ja po miesiącach odkładania do skarpety, mogłam wreszcie kupić to, co najpotrzebniejsze.

Wybrałam rzeczy używane

Bo to dużo tańsza opcja, a po drugie ile taki maluszek z tych ciuszków będzie korzystał.

Znalazłam fajny zestaw na jednej z platform sprzedażowych. Ubranka wyglądały na zadbane, a w zestawie był jeszcze rożek, poduszka do karmienia i parę takich rzeczy, które na pewno będą przydatne, a normalnie nie byłoby ich na mnie stać.

Tutaj cena była wyjątkowo atrakcyjna.

Miałam problem z płatnością przez internet i skontaktowałam się ze sprzedawcą. Jakoś tak od słowa do słowa okazało się, że mama sprzedaje rzeczy po swoim zmarłym dziecku.

Dreszcze mnie przeszły, gdy o tym pomyślałam i zrobiło mi się strasznie przykro.

Starałam się wspierać tę kobietę, ale czułam dosłownie jej przeszywający ból.

Sama też podzieliłam się swoją historią i opowiedziałam o tym, jak długo czekaliśmy na dziecko i o mojej sytuacji materialnej.

ciuszki niemowlęce canva.com

Przedwczoraj odebrałam przesyłkę

Od razu zaskoczył mnie jej rozmiar. To miała być jedna, większa paczka, a przyszło ich 5 i to były ogromne kartony. Gdy je rozpakowałam, okazało się, że dostałam nie tylko ciuszki i akcesoria z aukcji, ale zapas ubranek na przynajmniej półtora roku. A do tego wanienkę, pieluszki, kosmetyki - wiele rzeczy to nówki.

Jest tego tak dużo, że musiałabym długo wymieniać. A do przesyłek dołączony był liścik, w którym życzono nam dużo radości z rodzicielstwa. Pani napisała, że ma nadzieję, że chociaż naszemu dziecku to wszystko się przyda.

Ja wiedziałam, że są jeszcze na tym świecie dobrzy ludzie, ale nikt nigdy w życiu tak hojnie mnie nie obdarował.

W paczce był też bon do jednej z popularnych drogerii, dzięki któremu będę mogłam kupować pieluszki dla malca przez dłuższy czas. Teraz naprawdę będę mogła cieszyć się macierzyństwem bez martwienia się o jutro.

Chyba trafiłam na prawdziwego anioła.

Joanna

Ta dziewczynka podbija świat jako mała miss! Zobacz, jak wygląda bez makijażu!
Źródło: www.instagram.com/miley_court/
Reklama
Reklama