Z życia - Strona 32
"Teściowa powiedziała, że w tym roku świąt nie będzie. Zawsze przyjeżdżaliśmy do nich na Wielkanoc i Boże Narodzenie. Co mamy teraz ze sobą zrobić?"
Sob. 30 marca
Co roku dzwoniłam do dzieci, żeby wzięli wolne i przyjechali chociaż na święta. Ale ostatnio im było za daleko do nas na wieś, albo czasu brakowało, albo urlopu za mało, sto różnych wymówek. Jak ja nie zadzwoniłam, to żadne się nie odezwało pierwsze. W końcu postanowiłam sprawdzić, na czym naprawdę zależy naszym dzieciom.
Sob. 30 marca
"Już od dawna chciałam porozmawiać o tym z rodzicami. Ale postanowiłam, że poczekam do dnia moich osiemnastych urodzin, który jednocześnie miał być takim symbolem. Osiemnastka, to trochę jakby rozpoczęcie nowego życia. A u mnie miało zmienić się naprawdę sporo. Zwłaszcza że miałam w sobie na tyle odwagi, żeby zrobić coming out nie tylko przed rodzicami, ale też przed wszystkimi gośćmi, którzy zebrali się na moim urodzinowym przyjęciu. Ale to reakcja moich rodziców najbardziej mnie zaskoczyła. Tego się nie spodziewałam".
Sob. 30 marca
"Tak się składa, że bardzo zazdroszczę wszystkim ludziom, którzy będą mogli spędzić czas z rodziną, być szczęśliwymi i miło spędzić czas. A jednak, kiedy oni będą świętować i cieszyć się z życia, ja kolejne Święta spędzę w pracy. Tak to niestety jest. Ludzie myślą, że ja tak pewnie sam chcę sam z siebie pracować. Prawda jest taka, że muszę, bo inaczej mój pracodawca mnie wyrzuci. On uważa, że skoro nie mam żony, to mogę się dla pracy poświęcić".
Sob. 30 marca
"Słuchajcie, co mnie spotkało. Wszędzie czytam, że inflacja spada, a wynagrodzenia rosną i wszystkim się świetnie żyje. Wszędzie w mediach trąbią, że jest tak tanio, a Polska to kraina mlekiem i miodem płynąca. Tymczasem poszłam na zakupy i byłam w szoku. Takiego rachunku to ja się nie spodziewałam. Skoro inflacja spada i jest tak niby super, to czemu jest aż tak drogo. Zwykłego człowieka absolutnie na nic nie stać. Czy to normalne, że człowiek zaprasza rodzinę na Święta i sam wszystko przygotowuje, ale żeby to kupić, to musi wydać pół emerytury na zakupy? Jak dla mnie coś jest nie tak i to bardzo. Chyba nieźle robią nas w balona z tą rzekomą obniżką inflacji. Jak tu nic takiego nie widzę".
Sob. 30 marca
"Dużo w swoim życiu już przeżyłam. Odchowałam dwoje dzieci, pochowałam jedynego męża. Oczywiście miałam swoje wady, ale starałam się być najlepszą matką, jaką mogłam być dla moich dzieci. Niestety moja córka tego nie doceniła i na koniec życia się mnie wyparła. Moja córeczka kilka lat temu kompletnie zerwała ze mną kontakt. Ostatni raz, gdy z nią rozmawiałam, obwieściła mi, że byłam toksyczną matką i, że zniszczyłam jej życie i teraz nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Ale czym ja sobie zasłużyłam na takie traktowanie? Przecież nie zrobiłam nic złego! Ona jednak nie może mi wybaczyć jednej rzeczy".
Sob. 30 marca
"Moja córka ma dopiero siedem miesięcy, ale ja już postanowiłam. Za miesiąc wracam do pracy, a młoda idzie do żłobka. Nie wytrzymam z nią w domu ani chwili dłużej. Muszę wyjść do ludzi, bo macierzyństwo mnie przerasta. Dziecko jest bardzo wymagające i nie mam na to dłużej siły".
Sob. 30 marca
"Jak ze wszystkim, tak i z kościołem jest tak, że sporo zależy od duchownych, których spotkamy na swojej drodze. Ja dotychczas miałam szczęście. Chodziłam do kościoła z przyjemnością. Niestety od kiedy mieszkamy u teściów na wsi, wszystko się zmieniło. Ksiądz patrzy krzywo na dzieciaki na mszy, bo mu przeszkadzają. Mój Michał najbardziej. W końcu z ambony zbeształ mnie za zachowania synka. Teściowa się obraziła i na mnie i na syna. Nie wiem, co robić".
Pt. 29 marca
"Co chwilę słucham, że oni kupili mieszkanie 50 metrowe i spłacali je z jednej wypłaty, a było trzy osoby do wyżywienia w domu. Tylko szkoda, że nie dodają, że to mieszkanie było zakładowe i tata je otrzymał na preferencyjnych warunkach, więc mógł je spłacać z 1300 złotych wynagrodzenia i trójki osób na utrzymaniu, bo koszt mieszkania był niższy, niż wartość mojego używanego samochodu. Ja teraz mam zupełnie inną sytuację finansową i mieszkaniową. Czemu oni tego nie rozumieją?"
Pt. 29 marca
"Kilka lat temu, wraz z Jankiem — moim wieloletnim partnerem — postanowiliśmy uczcić naszą miłość poprzez zrobienie sobie takich samych tatuaży. Początkowo nie byłam zbyt pozytywnie nastawiona co do tego pomysłu. Bałam się, że kiedy nasz związek się zakończy, ja zostanę z paskudną pamiątką. No i wykrakałam!"
Pt. 29 marca