"Ludzie będą świętować, a ja znowu w Wielkanoc będę płakać i pracować. Nie mam wyjścia..."

"Ludzie będą świętować, a ja znowu w Wielkanoc będę płakać i pracować. Nie mam wyjścia..."

"Ludzie będą świętować, a ja znowu w Wielkanoc będę płakać i pracować. Nie mam wyjścia..."

Canva

"Tak się składa, że bardzo zazdroszczę wszystkim ludziom, którzy będą mogli spędzić czas z rodziną, być szczęśliwymi i miło spędzić czas. A jednak, kiedy oni będą świętować i cieszyć się z życia, ja kolejne Święta spędzę w pracy. Tak to niestety jest. Ludzie myślą, że ja tak pewnie sam chcę sam z siebie pracować. Prawda jest taka, że muszę, bo inaczej mój pracodawca mnie wyrzuci. On uważa, że skoro nie mam żony, to mogę się dla pracy poświęcić".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jestem radiowcem z zawodu

Tak się składa, że od kilku lat pracuję w lokalnej rozgłośni radiowej. To dobra praca i przyjęli mnie od razu po studiach. Cieszyłem się, że dostałem tę pracę i chciałem się odwdzięczyć. Początkowo więc brałem wszystkie dyżury, jak leci i bardzo się starałem. Tak się jednak złożyło, że czułem się coraz bardziej zmęczony, a roboty tylko przybywało.

Niestety, wszyscy też się przyzwyczaili, że "Maciek obstawia wszystkie Święta". No i tak przez długi czas robiłem. Za każdym razem potem szef klepał mi po plecach, płacił za dodatkowe godziny i dziękował. Okej, nie mogłem narzekać na kasę, bo była naprawdę niezła. Z drugiej jednak strony, ja nawet nie miałem kiedy tej kasy wydawać. Czasem zdarzało się, że w radiu siedziałem nawet i 12 godzin w ciągu dnia. Masakra to mało powiedziane, ale no co zrobić, życie...

Mężczyzna w słuchawkach w radiu Canva

Muszę obstawić całe Święta

Kolejne Święta i znowu wypadło na mnie. Powiedziałem szefowi "dość", ja chcę gdzieś sobie wyjechać. On jednak mnie wyśmiał i stwierdził, że ja jestem najmłodszy, żony nie mam i mogę się poświęcić. Nie wiedziałem, co na to odpowiedzieć...

Wyjaśniłem mu, że ja obstawiam kolejne Święta z rzędu i zawsze wypada na mnie. On wtedy mi przypomniał, że to ja mu wszystko zawdzięczam i żebym się cieszył, że mnie zatrudnił, a nie jeszcze marudzę i się kłócę.

Powiedziałem mu, że ja naprawdę w te Święta chcę wolne, ale on tylko machnął ręką i powiedział, że nie ma mowy, bo Kasia jest na macierzyńskim, Kacper jest na chorobowym, a Marek wyjeżdża na drugi koniec Polski do rodziny, więc sorry, jakoś tak przeboleję i pogadamy na Boże Narodzenie.

No i nie mam wyjścia. Znowu będę z przyklejonym uśmiechem witał się ze słuchaczami i udawał szczęśliwego. W rzeczywistości będę zaciskał zęby, a po południu jeszcze pewnie i będę płakać. A co, tylko to mi pozostało.

Jestem taki niezadowolony, że szef w taki sposób mnie załatwił. Chciałbym móc spędzić ten czas z rodziną. Po raz pierwszy od wielu lat...

Maciek

Praca stylistki modowej - na czym polega? Ile się zarabia?
Źródło: IMAXTree
Reklama
Reklama