Misz-masz - Strona 8
"Z mężem nie dogadujemy się od dłuższego czasu. Mamy piękny dom i dwójkę dzieci, ale nie ma między nami miłości. Postanowiliśmy, że weźmiemy rozwód. Kiedy dowiedziała się o tym moja mama, to była oburzona. Namawia mnie, żebym trwała w tym małżeństwie. Przez nią mam wyrzuty sumienia. Chodzi o dzieci".
Pon. 29 kwietnia
"Mam swój ważny powód, żeby raz na jakiś czas pójść w tygodniu do kościoła. Tyle że mój Jacek zaraz się obrusza... Jakoś wyjścia do galerii z koleżankami lepiej znosi, wystarczy mu, że zobaczy torby z zakupami i paragon. Jestem przekonana, że wcale nie o kościół jemu chodzi, tylko o tę sytuację przed kawiarnią miesiąc temu. Zwłaszcza że wie o mojej mamie..."
Pon. 29 kwietnia
"Mamy dopiero po czterdzieści parę lat. Ja dopiero zaczęłam żyć, a mój mąż totalnie zdziadział. Czy da się go jakoś zmotywować, czy to już czas szukać młodszego kochanka?"
Nd. 28 kwietnia
"Podział w małżeństwie jest dość prosty. To mój mąż rządzi budżetem domowym, a ja zajmuję się domem. Niby oboje pracujemy, ale ja zarabiam mniej od niego. Zwykle mąż sam jeździ na zakupy, ale ostatnio pojechaliśmy razem. Chciałam sobie kupić bułkę, bo dawno nie jadłam. Zawsze biały, najtańszy chleb. Mąż mi zabronił, bo stwierdził, że bułki są drogie i weźmiemy chleb. Stwierdził, że przecież chlebem też mogę się najeść. Szkoda, że on sam codziennie kupuje sobie bułki do pracy, a mnie raz, wyjątkowo nawet wolno nie było".
Nd. 28 kwietnia