Misz-masz - Strona 1356
"Loczek to mój prawdziwy, najlepszy przyjaciel. Uwielbiam tego psa! Nie wyobrażam sobie bez niego życia. Mieszkamy razem już od kilku lat. To typowy schroniskowy kundelek. Jego wygląd nie powala, ale dla mnie jest najwspanialszy i chcę z nim spędzać każdą wolną chwilę - również wieczory w barze. Tego nie rozumieją moi przyjaciele, którzy uważają, że wtedy powinnam zostawiać go w domu..."
Pon. 13 marca
"Przepełnia mnie wielki smutek. Po 46 latach wspólnej drogi moja ukochana Marysia zmarła. Córka omówiła ze mną szczegóły pogrzebu. Choć nie, przepraszam, ona zakomunikowała mi, jak pochowa swoją mamę. Mojego zdania nie chce słuchać. Łamie mi się serce, gdy widzę, co ona wymyśliła".
Pon. 13 marca
"Cały czas jestem wzburzona i szukam jakichś wyjaśnień, które zaprzeczą tej najbardziej oczywistej prawdzie. Romek mnie kocha, to pewne, ale po tym, co odkryłam, już sama nie wiem, czy mogę mu ufać. Muszę zapytać wprost i na samą myśl, aż robi mi się słabo".
Nd. 12 marca
"Ja i mój mąż mamy szybkie tempo życia, ale mamy też duże wymagania i ktoś musi na nie zarobić, samo nic się nie zrobi! Mam własną firmę, a mąż mi pomaga, choć sam też pracuje. Stasiek po swojej robocie nosi ciężkie paczki i je rozładuje, a później jeszcze pomaga mi w rozliczeniach. Niestety ostatnio zdrowie mojego męża się pogorszyło, a nasi znajomi twierdzą, że to moja wina, bo zmuszam męża do nadludzkiego wysiłku, a wręcz, że przeze mnie wkrótce wykituje! Twierdzą, że mąż jest moim niewolnikiem! Przecież Stasiek pomaga mi dla naszego wspólnego dobra! Jak oni śmieli tak na mnie naskoczyć?!"
Nd. 12 marca
Popularne
Najnowsze