Z życia - Strona 61
"Już nie mogłem tolerować czegoś takiego. Nie wiem, czy mi w to uwierzycie, bo mi także jest ciężko w to uwierzyć. Mianowicie, moja żona, właściwie już była żona - nie chciała gotować mi obiadów. Wy rozumiecie to? Moja żona nie chciała gotować. Przecież to jest jej obowiązek. Żona jest od tego, żeby swoje obowiązki wykonywać. A jednak mnie zostawiła samego w domu bez obiadu, więc wziąłem z nią rozwód".
Nd. 14 kwietnia
"Jestem szczęśliwą mamą trójki dzieci. Ostatnio do pomocy wynajęłam opiekunkę, bo trudno mi było pogodzić pracę z obowiązkami. W domu zaczęły się jednak dziać podejrzane rzeczy, dlatego postanowiłam po kryjomu zamontować ukrytą kamerę. Nie spodziewałam się tego, co zobaczyłam!"
Nd. 14 kwietnia
"Moją siostrę chyba nieco poniosło. Jestem matką chrzestną jej córki. W tym roku komunia, a ja zapytałam, czy Kamila ma listę prezentów. Siostra odpowiedziała, że teraz w modzie jest dawanie dzieciom sztabek złota. Oniemiałam. Byłam w szoku. Sztabka złota dla dziesięcioletnia dziecka? Przecież to nie ma sensu. Rozumiem, żeby kupić jej złoty łańcuszek, ale sztabkę złota? Nie wiedziałam, jak się zachować".
Nd. 14 kwietnia
"Moja teściowa to jest taka kobieta, która zawsze i o wszystkim chce decydować. Naprawdę, trudno jest się jej w czymkolwiek sprzeciwić, bo to taki typ, że się nie da. No po prostu się nie da. Ja wiem, że moglibyśmy z mężem wynająć mieszkanie, ale chcemy jeszcze trochę składać na wkład własny i wtedy weźmiemy kredyt, dołożymy, i kupimy mieszkanie tylko dla nas. Na razie musimy męczyć się z teściową i niestety jest coraz gorzej".
Nd. 14 kwietnia
"Mam 50 lat i właśnie jestem w trakcie rozwodu. I to już czwartego! Jak tak dalej pójdzie, zostanę w samych skarpetach, a nadal nie znalazłem tej jedynej. Czy prawdziwa miłość istnieje?"
Nd. 14 kwietnia
"Mój sąsiad zmarł blisko dekadę temu. Jego rodzina odziedziczyła cały majątek i wozi się drogimi samochodami, a nawet mu nie postawili jak się należy pomnika. Biedaczek leży pod usypanym kopcem z piasku. Przecież to jest skandal."
Sob. 13 kwietnia
"Powiedzenie, że powinnam sobie radzić sama, to jakby nic nie powiedzieć. Moi rodzice i dziadkowie od początku uczyli mnie samodzielności i tego, abym radziła sobie bez pomocy, jak najczęściej i jak najlepiej. Niby powinnam im być wdzięczna za to, no bo jestem teraz dorosła i odpowiedzialna, ale jednak nie potrafię. Wszystko przez to, co przytrafiło mi się prawie rok temu. Mimo że bardzo wtedy potrzebowałam ich pomocy, to nie poprosiłam o to, ze strachu i wstydu. Teraz odczuwam tego skutki podwójnie, bo po fakcie mają pretensje, że wtedy nie przyszłam po pomoc".
Sob. 13 kwietnia
"Po długich i nerwowych dniach oczekiwania, wreszcie nadszedł ten moment — nasz syn postanowił zadebiutować po drugiej stronie brzucha. Tak długo na to czekałem! Wszystko zapowiadało się perfekcyjnie. No, prawie wszystko, bo podczas porodu pojawiły się komplikacje i zostałem porzucony na pastwę losu z naszym nowo narodzonym dzieckiem..."
Sob. 13 kwietnia
"Z Michałem chodziłam już jakieś półtora roku, ale czułam, że z mojej strony, to od dawna nie była miłość. Jednak w trakcie jednego z wyjazdów z góry, Michał zapytał mnie, czy zostanę jego żoną. Wiecie, normalnie to bym się ucieszyła, ale był jeden szkopuł. Dość poważny. Od roku byłam zauroczona w jego bracie Adrianie. To był mój skryty ideał, ale niestety on już miał kogoś... Zgodziłam się na ślub, bo pomyślałam, że dzięki temu zbliżę się do jego boskiego brata."
Sob. 13 kwietnia
"Moja Aśka nigdy jakoś specjalnie o siebie nie dbała. Nie nosiła przedłużanych paznokci, nie farbowała włosów i szczerze mówiąc, to właśnie najbardziej mi się w niej spodobało. Jednak wszystko się zmieniło, gdy Aśka zaczęła zbliżać się do magicznej 40-stki. Nagle moja żona zaczęła przesadnie dbać o siebie! Szczerze mówiąc, ta sytuacja w ogóle mi się nie podoba! Zacząłem zastanawiać się, czy coś głębszego stoi za tą przemianą Aśki? Może ona ma jakiegoś mężczyznę na boku, a może dopiero by chciała? Drogie kobietki, czy ja mam się czego obawiać?"
Sob. 13 kwietnia
Najnowsze