Z życia - Strona 56
"Ostatnio spotkaliśmy się dwa lata temu i to przypadkiem, no zawsze gdy chciałam odwiedzić Lucjana, to nie było dla mnie czasu. Nie chciałam się więc narzucać. Wysyłałam przelew na urodziny, albo paczkę. Dzwoniłam dodatkowo z życzeniami. A teraz trafiliśmy na siebie w sklepie, nie mogłam się nadziwić, że Lucuś tak wyrósł. Jego rodzice przypomnieli mi, że za 2 lata komunia, więc jeszcze od tamtego miesiąca zaczęłam na nią zbierać. Odkładałam skrupulatnie, już przez 22 miesiące i to niemałą kwotę moim zdaniem. Ale dziś dopiero dostałam oficjalne zaproszenie, a tam kwota, jaką sobie życzą rodzice w prezencie dla dziecka od chrzestnej. No aż mnie to zszokowało. Jak ja mam sprostać tym oczekiwaniom. Czyż one nie są wygórowane?"
Czw. 11 kwietnia
"Komunia córki mojej siostry zbliża się wielkimi krokami. Będzie wielka impreza, na którą została zaproszona niemal cała rodzina. Siostra przyszła do mnie i powiedziała, że jej córka życzy sobie thermomixa w prezencie. To jakiś żart? Przecież to ma być prezent dla dziesięcioletniej dziewczynki. To ona obiady w domu gotuje? Sprzęt kuchenny to prezent dla matki, a nie dziecka".
Czw. 11 kwietnia
32-letnia modelka Chloe L'Amour mająca od groma obserwujących na Instagramie wywołała burzę w szklance wody, przyznając się do swoich preferencji. Chloe zdecydowała się na związek ze starszym o niemal 40 lat facetem. Rówieśnicy nie zwróciliby na nią uwagi?
Czw. 11 kwietnia
"Ja mam 22 lata, a mój chłopak Rafał - 24. Spotykamy się od kilku miesięcy i dopiero niedawno zdecydowaliśmy się, aby zacząć spędzać ze sobą całe weekendy, a nie tylko wyskakiwać na szybkie randki. Ktoś powie, że bawimy się w dom, ale nam to pasuje. Dzięki temu, że przez 2 dni spędzamy czas od rana do wieczora, to lepiej się poznajemy. Gdy pierwszy raz Rafał został u mnie na noc, dostałam mocnego SMS-a od jego mamuśki. To był dopiero początek problemów..."
Czw. 11 kwietnia
"Wiem, że nikt z nas nie jest idealny, że każdy ma jakieś wady i trzeba wiele z nich zaakceptować w związku, aby żyć szczęśliwie bez stresu. Ale są rzeczy, które mnie do głębi dotykają... Mój mąż Jacek nie potrafi nigdy wyrzucić zużytej rolki papieru. Zawsze zostawia taki smutny kawałek kartoniku na wieszaczku. Samo to nie denerwuje mnie, jak fakt, że gdy tylko zwrócę mu uwagę - po raz setny! - nic sobie z tego nie robi i tylko ze mnie drwi!"
Czw. 11 kwietnia
"Mój wujek Sebastian to specyficzny człowiek. Kompletnie nie mogę się z nim dogadać, ale przyjeżdżam, bo przyznam się szczerze, że wujek nie ma nikogo, więc jest duża szansa na to, że zapisze na mnie spadek. Nie ukrywam, że ten jego dom by mi się przydał. Kończę studia za dwa lata i po studiach chciałabym mieć dobry start w Warszawie. Akurat można by było sprzedać i kupić fajną kawalerkę w Warszawie. Wujek ma 85 lat, jest chory, więc raczej dużo mu nie zostało. Ostatnio jednak się zastanawiam, czy on w istocie zapisze na mnie ten majątek. Nie uwierzycie, co dostałam od niego na urodziny...
Czw. 11 kwietnia
"Kiedy ja byłam młoda, to rodzice tylko patrzyli, żeby jak najszybciej wydać mnie za mąż i żebym rodziła dzieci, bo im wcześniej, tym lepiej. Ja, choć początkowo tak samo podchodziłam do własnych dzieci, to z czasem zrozumiałam, że dziś czasy są inne i młodym nie spieszy się z rodzicielstwem. Mimo wszystko niepokoi mnie fakt, iż mój 30-letni syn do tej pory nie znalazł żony i nie założył rodziny. Podejrzewam najgorsze i obawiam się, że na starość będzie żył w samotności".
Śr. 10 kwietnia
"Litości... Oby inne mamusie nie wpadły na ten sam genialny pomysł, bo ekipa z kamerami nie zmieści się w kościele! Przecież jak tam będzie ponad setka dzieci, to jak ona to sobie wyobraża? To nie rozdanie Oscarów, tylko sakrament w świątyni! Ksiądz powinien wyprosić tych wszystkich dodatkowych operatorów... Do czego to podobne?"
Śr. 10 kwietnia
"Miałam już tego dość naprawdę. Niedawno urodziłam pierwsze dziecko i szykuję się do organizacji chrzcin pierworodnej. Jednak radość z tego wydarzenia została przyćmiona przez moją teściową, która non stop się wtrąca w organizację wydarzenia. Najlepiej by było, gdybyśmy jej pozwolili na wszystko, a tylko za jej pomysły zapłacili. W końcu nie wytrzymałam i jej dosoliłam. Widok, jak jej ta sztuczna szczęka opada, był bezcenny."
Śr. 10 kwietnia
"Mam jednego wnuka i chcę, żeby miał wszystko, co najlepsze. Od kiedy tylko pojawił się na świecie, to obsypuję go prezentami, a stać mnie na porządne rzeczy. Od dawna z entuzjazmem planowałam, co podaruję mu na jego pierwszą komunię. Niestety synowa oświadczyła, że zakazuje prezentów dla wnusia na ten dzień. Jedynie, jak ktoś chce, to może podarować coś z dewocjonaliów. Jestem w szoku. Takie wspaniałe podarunki wymyśliłam. Poza tym przecież Krzysiowi byłoby bardzo przykro. Jak mogę przekonać synową, żeby zmieniła zdanie?"
Śr. 10 kwietnia