Reklama

Z życia - Strona 237

Dominika z "M jak miłość" zdradzała męża, promowała wierność, a teraz ma nową pracę. Awans stulecia?
Dominika z "M jak miłość" zdradzała męża, promowała wierność, a teraz ma nową pracę. Awans stulecia?

Dominika Chorosińska zdobyła sławę jako aktorka w "M jak miłość", jednak naprawdę głośno zrobiło się o niej, gdy wybuchł skandal obyczajowy. Aktorka miała zdradzać męża, jednak pokonała kryzys, wróciła do męża, a następnie promowała wierność. W poniedziałek została nową minister kultury w nowym 2 tygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego. 

Z życia - Strona 237

Pon. 27 listopada

"Mój mąż ma specyficzne poczucie humoru. Gdy ostatnio przytrafiło mi się coś takiego, on, zamiast mi pomóc, zrywał ze mnie boki"
"Mój mąż ma specyficzne poczucie humoru. Gdy ostatnio przytrafiło mi się coś takiego, on, zamiast mi pomóc, zrywał ze mnie boki"

„Mój mąż to prawdziwy jajcarz. W wolnym czasie albo ogląda jakieś durnowate komedie, albo wyszukuje faile na YouTube. W sumie przez te 7 lat małżeństwa już zdążyłam się przyzwyczaić do jego specyficznego poczucia humoru. Jednak gdy ostatnio przytrafiło mi się coś takiego, on, zamiast mi pomóc, zrywał ze mnie boki. Serio?”

Z życia - Strona 237

Pon. 27 listopada

"W pracy nie ma przyjaźni. Przekonałam się o tym szybko. Ale ze mnie naiwniak"
"W pracy nie ma przyjaźni. Przekonałam się o tym szybko. Ale ze mnie naiwniak"

"U mnie w miejscowości nie ma zbyt dużo pracy i ucieszyłam się, gdy dostałam możliwość rozwoju w jednej z sieciówek, nielicznych zresztą w naszym małym mieście. Okazało się, że będzie pracowała tam też moja koleżanka z podstawówki, dlatego jeszcze chętniej poszłam do pracy. Cieszyłam się jak dziecko!"

Z życia - Strona 237

Pon. 27 listopada

"Babcia chciała dać mi część majątku, a moja mama żądała wszystkiego. Babcia nieźle ją przechytrzyła!"
"Babcia chciała dać mi część majątku, a moja mama żądała wszystkiego. Babcia nieźle ją przechytrzyła!"

"Babcia Jasia chciała mi przepisać w spadku część swojego majątku. Jednak moja mama jest zdania, że rodzice powinni przepisywać cały majątek wyłącznie swoim dzieciom, a nie wnukom. Uparcie twierdziła, że ja będę dziedziczyć po niej, czyli po swojej mamie, a ona powinna odziedziczyć wszystko po swojej mamie, czyli oczywiście po mojej babci. Szkoda mi było babuni, że mama tak na nią naciska, więc powiedziałem babci Jasi, żeby zrobiła tak, jak mama chce i będzie spokój. Obiecałem jej też, że ja sobie na pewno poradzę. Mama dopiero uspokoiła się, kiedy babcia w treści spadku napisała wszystko to, co kazała jej moja mama. Jednak babcia okazała się sprytniejsza i nieźle swoją córkę przechytrzyła. Byłem w niezłym szoku, gdy zorientowałem się, co zrobiła babcia Jasia."

Z życia - Strona 237

Pon. 27 listopada

"Wychowała mnie babcia, bo moja mama marzyła o chłopczyku. Nigdy mnie nie odwiedziła"
"Wychowała mnie babcia, bo moja mama marzyła o chłopczyku. Nigdy mnie nie odwiedziła"

"Dziś kończę 18 lat, dziś także odbędzie się pogrzeb mojej matki. Matki, która mnie oddała po narodzinach, bo marzyła o synku, a nie o dziewczynce. Matki, która nigdy nawet nie zapytała, co się ze mną dzieje. Mimo to, idę na pogrzeb, bo moje serce krwawi. Byłam częścią mojej matki, czy tego chciała, czy nie. Nic praktycznie o niej nie wiem, ale czuję przerażający ból i tęsknotę, że już nigdy nie naprawimy tej relacji".

Z życia - Strona 237

Pon. 27 listopada

"Siostra chce zrobić chrzciny tydzień po roczku syna. Cwaniara chce dostać podwójne prezenty"
"Siostra chce zrobić chrzciny tydzień po roczku syna. Cwaniara chce dostać podwójne prezenty"

"Moja siostra zawsze była pazerną osobą i nie zmieniło się to nawet, gdy urodziła dziecko. Zszokowała całą naszą rodzinę, gdy zaprosiła nas na chrzciny syna, a następnego dnia przyszła z zaproszeniem na jego roczek. Wiadomo po co to zrobiła, nikt nie jest głupi i od razu wyszło na jaw, że zależy jej na tym, aby goście dali dwa razy prezenty".

Z życia - Strona 237

Pon. 27 listopada

"Nie spodziewałam się tak trudnych początków rodzicielstwa. W dodatku mój mąż zrobił coś takiego"
"Nie spodziewałam się tak trudnych początków rodzicielstwa. W dodatku mój mąż zrobił coś takiego"

"Marzyłam o tym, żeby zostać matką. Od początku mówiłam mojemu partnerowi, że chciałabym mieć przynajmniej trójkę dzieci i to najlepiej jedno po drugim. On twierdził, że czuje tak samo i byłam przekonana, że świetnie się w tym temacie dogadamy. Ale nie spodziewałam się, że te początki rodzicielstwa będą tak trudne. Nastawiałam się, że będzie dobrze, żeby się w żaden sposób nie zniechęcić, ale to chyba źle, bo gdy zderzyłam się z rzeczywistością, trudno było  mi ją zaakceptować. W dodatku  mój mąż zrobił coś takiego... Jak on mógł?"

Z życia - Strona 237

Pon. 27 listopada

"Po porodzie musiałam zostawić dziecko na 121 dni w szpitalu. Czuję się ograbiona z urlopu macierzyńskiego..."
"Po porodzie musiałam zostawić dziecko na 121 dni w szpitalu. Czuję się ograbiona z urlopu macierzyńskiego..."

"Mój syn urodził się w 29. tygodniu ciąży. Był maleńki i cały siny. Zaraz mi go zabrali, by ratować jego życie, a mnie poskładać. Zobaczyłam go dopiero dwa dni później. Gdy stałam przed szybą inkubatora, nie wierzyłam własnym oczom... Zmieściłby mi się cały na przedramieniu. Mały, dzielny człowiek, który potrzebował pomocy. Bardzo długo nie mogłam go nawet przytulić. Mogłam go tylko odwiedzać. Wypisali go do domu po 121 dniach. Czemu nikt nie dał mi wtedy L4 na opiekę nad nim?! Czułam się, jakby ktoś mi te 121 dni wydarł z urlopu macierzyńskiego, który uciekł mi przez palce... A przecież pobyt w szpitalu to nie urlop, nie mam wtedy wakacji od dziecka! Urlop powinien się liczyć dopiero od wyjścia dziecka do domu".

Z życia - Strona 237

Pon. 27 listopada