"Wychowała mnie babcia, bo moja mama marzyła o chłopczyku. Nigdy mnie nie odwiedziła"

"Wychowała mnie babcia, bo moja mama marzyła o chłopczyku. Nigdy mnie nie odwiedziła"

"Wychowała mnie babcia, bo moja mama marzyła o chłopczyku. Nigdy mnie nie odwiedziła"

Canva.com

"Dziś kończę 18 lat, dziś także odbędzie się pogrzeb mojej matki. Matki, która mnie oddała po narodzinach, bo marzyła o synku, a nie o dziewczynce. Matki, która nigdy nawet nie zapytała, co się ze mną dzieje. Mimo to, idę na pogrzeb, bo moje serce krwawi. Byłam częścią mojej matki, czy tego chciała, czy nie. Nic praktycznie o niej nie wiem, ale czuję przerażający ból i tęsknotę, że już nigdy nie naprawimy tej relacji".

Reklama

Nigdy nie rozumiałam tej sytuacji

Gdy byłam nastolatką zaczęłam szukać odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie:

Dlaczego mama mnie nie kocha?

Nie było na to odpowiedzi. Nikt nie potrafił mi wytłumaczyć. A babcia rzucała tylko lakoniczne:

Wstyd mi za Twoją matkę. Ale ona zawsze chciała chłopca i latami zastanawiała się nad imieniem dla męskiego potomka.

Babcia próbowała zagłuszać moje myśli, kupując mi nowe kosmetyki, czy ubrania, ale na nic to się nie zdało. Próbowałam wiele razy ustalić, gdzie moja matka mieszka, a gdy się udało przypadkiem spotkać ją w restauracji, to uciekła w popłochu ze swoim partnerem. To było przykre doświadczenie...

Nastolatka w szarej bluzie smutno patrzy w okno Canva.com

Nigdy nie zadzwoniła, nigdy nie przyjechała. Zerwała całkowicie kontakt z babcią, czyli własną matką i własną córką. Trudno mi było.

Zawsze mogę liczyć na babcię

Babcia nigdy mnie nie okłamywała i jeśli coś wiedziała o mojej matce nowego, to szczerze mi o tym mówiła. Niestety tydzień temu nadeszła najgorsza wiadomość.

Moja mama umarła. Okazało się, że chorowała od dawna... Nie mogłam być przy niej, nie mogłam jej przytulić. Dziś jest dzień jej pogrzebu, a ja tonę we łzach.

Coś skończyło się na zawsze. Na amen. Traciłam nadzieję na cokolwiek. Nigdy już nie dowiem się, czy chociaż przez chwilę o mnie pomyślała, choćby na łożu śmierci...

Babcia idzie ze mną na cmentarz. Widzę jak bardzo to przeżywa, w końcu musi pożegnać swoje dziecko, którego od dawna nie widziała. Boję się konfrontacji z tą sytuacją... Czuję, że ludzie będą na mnie patrzeć i mówić, że jestem jej niechcianym dzieckiem. Przez lata słyszałam to w szkole... Smutna prawda o życiu dziecka z rozbitej rodziny.

Nie wiem, czy dobrze robię, że tam idę. Bo przecież w gruncie rzeczy nawet niedane mi było ją poznać bliżej... Ale to ona mnie urodziła. Nawet jeśli mnie nie kochała, to chyba zasługuje na jedną szansę. Właśnie teraz, gdy skończyła ziemski pobyt.

Łzy na policzkach lecą strugami, bo... kocham ją gdzieś w głębi serca. Tak mocno jak babcię, która mi ją zastąpiła. Wszystko bym oddała, aby móc powiedzieć jej choć jedno słowo, ale to już niemożliwe... Bo nie byłam chłopcem, tylko dziewczynką...

Kasia

Mama tego dziecka ma ogromny problem ze znalezieniem szkoły. Wszystko przez fryzurę
Źródło: instagram.com/faroukjames/
Reklama
Reklama