Reklama

Z życia - Strona 195

"Synowa to spryciula. Poczekała na spadek i tak załatwiła syna! A ja ostrzegałam"
"Synowa to spryciula. Poczekała na spadek i tak załatwiła syna! A ja ostrzegałam"

"Ja wiedziałam, że z tą kobietą będą same problemy. Byłam przekonana, że tak to się skończy. Ostrzegałam syna już kiedy ją poznał, ale on nie chciał słuchać. Długo mu o tym mówiłam, ale w końcu się wycofałam. Nie chciałam być nachalna. Jednak okazało się, że miałam rację. I mogłabym teraz bić sobie brawo, ale muszę wspierać syna".

Poruszające oświadczenie w TVP. Cała Polska wstrzymała oddech po tych słowach?
Poruszające oświadczenie w TVP. Cała Polska wstrzymała oddech po tych słowach?

Do zaskakujących scen doszło w TVP w czasie emisji programu informacyjnego. Dziennikarka podzieliła się z fanami poruszającymi informacjami. Ostrzeżono, że wraz ze zmianą w Polsce, mogą zniknąć najbardziej lubiane programy i seriale. Nie zabrakło wielkich słów.

Nerwowy Donald wyrwał telefon koleżance z pracy. Wideo hitem sieci
Nerwowy Donald wyrwał telefon koleżance z pracy. Wideo hitem sieci

To nagranie jest zagadką dla internautów. Zachodzą w głowę, o co mogło tu chodzić. Na wideo Donald Tusk, stary-nowy premier Polski, gwałtownym ruchem wyrwał telefon z rąk posłanki Koalicji Obywatelskiej. Co tu się wydarzyło? 

"Nastoletnia córka zaprosiła do nas kolegę na święta. Ponoć jego rodzina nie obchodzi wigilii"
"Nastoletnia córka zaprosiła do nas kolegę na święta. Ponoć jego rodzina nie obchodzi wigilii"

"Marysia to dobra dziewczyna, ale ma dopiero czternaście lat i jest jeszcze bardzo naiwna. Ostatnio przyszła do domu i oznajmiła mi, że na święta przyjdzie do nas jej kolega. Byłam w szoku. Przecież nastolatek powinien ten wyjątkowy czas spędzać w rodzinnym gronie. Ja będę czuła dyskomfort, że ktoś obcy siedzi przy naszym stole. Przecież nie znam tego chłopaka. Jak się z tego wyplątać?" 

"Odkąd mamy dziecko, mąż wyniósł się z sypialni. Jestem rozczarowana tym, jak się usprawiedliwia! To ma być partner?"
"Odkąd mamy dziecko, mąż wyniósł się z sypialni. Jestem rozczarowana tym, jak się usprawiedliwia! To ma być partner?"

"Marcel urodził się trzy miesiące temu. Przez te niemowlęce kolki nieźle daje nam popalić, zwłaszcza w nocy... Mam wrażenie, że to dziecko rzadko kiedy śpi dłużej niż godzinę jednym ciągiem, a my razem z nim. Pardon, właściwie tylko ja, bo mój mąż już po 2 tygodniach wyniósł się z sypialni na kanapę w salonie i ani myśli wrócić. Jeszcze się bezczelnie tłumaczy...!"

"Córka nie zaprosiła mnie do siebie na święta. Zaproponowała tylko, że przywiezie mi jedzenie"
"Córka nie zaprosiła mnie do siebie na święta. Zaproponowała tylko, że przywiezie mi jedzenie"

"Mam jedną córkę i ostatnio mam wrażenie, że stałam się dla niej ciężarem. Mam 70 lat i całkiem dobrze sobie radzę, jestem samodzielna, ale samotna. Mąż nie żyje już od wielu lat, a wnuki mnie rzadko odwiedzają. Teraz Natalia nie zaprosiła mnie do siebie święta. Powiedziała, że będzie miała wielu gości ze strony męża, a mi może przywieźć jedzenie, żebym nie musiała sama gotować. Złamała mi serce". 

„Rodzice przestali mi pomagać finansowo, bo nie spełniam ich oczekiwań. Ja chcę się bawić, a oni...”
„Rodzice przestali mi pomagać finansowo, bo nie spełniam ich oczekiwań. Ja chcę się bawić, a oni...”

„Zbliżają się święta, więc naszło mnie na różne przemyślenia, ale nie mam się nawet z kim nimi podzielić. To będą niestety pierwsze święta, które spędzę prawdopodobnie w samotności i nie odwiedzę ukochanego domu rodzinnego, w którym co roku spędzałam ten czas z mamą i tatą. Wszystko przez to, że rodzice przestali mi pomagać finansowo, bo nie spełniam ich oczekiwań. Ja chcę się bawić, a oni chcieliby, żebym już miała męża, co najmniej dwójkę dzieci i dom na kredyt. To moje potrzeby już się nie liczą?”

Z życia - Strona 195

Pon. 11 grudnia

"Kula dyskotekowa na nagrobku?! Mąż mojej zmarłej kuzynki chyba nie wie, co robi!"
"Kula dyskotekowa na nagrobku?! Mąż mojej zmarłej kuzynki chyba nie wie, co robi!"

"Bardzo blisko byłam związana z moją kuzynką. Pamiętam dokładnie, jak byłyśmy małe i bawiłyśmy się godzinami na podwórku przed blokiem i nie mieści mi się w głowie, że nie ma jej już wśród nas. Kasia odeszła, mając zaledwie 37 lat po ciężkiej walce z rakiem".

Z życia - Strona 195

Pon. 11 grudnia