Z życia - Strona 150
„Od ponad tygodnia mam w domu ciche dni, które zgotował mi mój mąż. Obraził się na mnie, bo nie chciałam, by mój najlepszy przyjaciel odchodził w męczarniach. Ta decyzja była dla mnie bardzo trudna i nie podjęłam jej pochopnie. Czy rzeczywiście to powód do takiej obrazy? Zamiast zapewnić mi trochę wsparcia w tym trudnym czasie, on woli strzelać fochy... Jak żyć?”
Wt. 23 stycznia
„Może i niektóre kobiety w moim wieku ucieszyłyby się z takiej wiadomości, ale nie ze mną te numery. Sama Kornelię miałam bardzo późno, bo gdy przyszła na świat, miałam 37 lat. Jednak to była dojrzała i bardzo przemyślana decyzja. Teraz jestem już sporo po pięćdziesiątce i faktycznie dla wielu moich rówieśniczek taka wiadomość to żadna sensacja. Ale nie w moim przypadku! Moja córka w Dzień Babci poinformowała mnie o czymś takim. Myślała, że będę świętować?! Wstyd i hańba! Nie tak ją wychowałam...”
Wt. 23 stycznia
Coraz częściej na ulicy można usłyszeć, jak właściciele psów wołają na nich ludzkimi imionami. Nasi znajomi także nazywają swoich pupili popularnymi imionami takimi jak: Renia, Aleks, czy Tosia. Okazuje się jednak, że sprawa ma drugie dno. Jest jasne stanowisko w tej sprawie Kościoła katolickiego.
Wt. 23 stycznia
"Inezka nie była owocem wielkiej miłości. Po prostu tak się stało. Ja miałam 18 lat, a on niewiele więcej. Zniknął zaraz po porodzie. Wprawdzie płacił alimenty, ale nie chciał nawet mieć z córką kontaktów. Nie przeszkadzało mi to. Nie kochałam Damiana, nie miałam nic z nim wspólnego, a od znajomych wiedziałam, że nie miał ciekawej przeszłości. Raz było dobrze, raz źle, ale starałam się, aby moja 10-latka miała to co najlepsze. Pewnego dnia, gdy odbierałam ją ze szkoły, to okazało się, że na przerwie spotkała tatusia. Byłam w szoku i to był początek problemów."
Wt. 23 stycznia
"Nie kocham mojego męża i od dawna spotykam się z innym facetem. On daje mi poczucie bezpieczeństwa, szalone noce i dawkę adrenaliny każdego dnia. Mój mąż zwyczajnie zdziadział przez 10 lat małżeństwa i przez chwilę zapomniał, że jestem kobietą... Chciałam czuć się kochana, więc znalazłam innego. Tego wieczoru miałam powiedzieć mężowi o rozwodzie, ale los chciał inaczej. Zadzwonił telefon i usłyszałam wiadomość, która zniszczył moje plany..."
Wt. 23 stycznia
"Kocham moje dziecko nad życie, jednak uważam, że aby nasza relacja była zdrowa, mała musi rozumieć, że są w życiu jakieś zasady, którymi należy się kierować. W moim domu takie zasady są ustalone i zarówno ja jak i mój mąż się do nich stosujemy. Ale z moją córką bywa różnie, a to dlatego, że teściowa traktuje ją jak własne dziecko. Stara się rządzić i pozwala małej na wszystko, po czym uważa, że to moja wina, że córka jest nieusłuchana. Nie wiem już co mam z tym zrobić. Staram się jej nie urazić, ale przecież ona nie może się we wszystko wtrącać. Zwłaszcza że ostatnio naprawdę przegięła".
Wt. 23 stycznia
Ks. Paulina Hławiczka-Trotman zapisała się w historii Kościoła! Jako pierwsza Polka ever przywdziała szaty biskupie. Kim jest ta niezwykła kobieta i gdzie można przyjąć komunię z jej rąk?
Wt. 23 stycznia
"Jeszcze się z taką sytuacją nie spotkałam. Zostałam zaproszona na wesele, do kuzynki, z którą nie widziałam się od bardzo dawna, ale kiedyś miałyśmy super kontakt. Faktycznie byłyśmy sobie bardzo bliskie i mamy wiele wspólnych wspomnień z dzieciństwa i z okresu dorastania. Mimo wszystko trochę zdziwiło mnie zaproszenie na jej ślub. A jeszcze bardziej to, że to impreza biletowana. Choć chyba największy szok wywołała na mnie kwota na bilecie".
Wt. 23 stycznia
"Jak do tego doszło, nie wiem - aż chce się zacytować ulubioną piosenkę. Prawda jest jednak taka, że ja naprawdę nie wiem, jak do tego doszło. Po prostu ja myślę, że doszło do jakiejś biologicznej pomyłki. Inaczej, nie potrafię tego wytłumaczyć. Mąż twierdzi, że to nie jego dziecko i na pewno kogoś innego. No dobra, zdarzył mi się jakiś wyskok, ale to na pewno jest jego. Nie mogłoby być inaczej".
Wt. 23 stycznia
"Myślałam, że podjęłam najlepszą decyzję. Zanim zaproponowałam komukolwiek tę ważną rolę, każdego członka rodziny dokładnie sprawdziłam pod względem zarobków. Ja nie zarabiam kokosów, mąż też dostaje nieco powyżej średniej krajowej. Nie możemy zapewnić synowi wszystkiego, co byśmy chcieli. Chrzestni więc mieli być majętni no i takich właśnie wybrałam, ale odwiedzają syna coraz rzadziej, a czasem nawet nic mu nie przynoszą. Chcę zmienić mu chrzestnych, tylko jak się za to zabrać? Nie znalazłam nigdzie żadnej informacji".
Wt. 23 stycznia