"Przez pomyłkę urodziłam blond dziecko. Mąż twierdzi, że to nie jego, a mi się wydaje, że właśnie jego"

"Przez pomyłkę urodziłam blond dziecko. Mąż twierdzi, że to nie jego, a mi się wydaje, że właśnie jego"

"Przez pomyłkę urodziłam blond dziecko. Mąż twierdzi, że to nie jego, a mi się wydaje, że właśnie jego"

Canva

"Jak do tego doszło, nie wiem - aż chce się zacytować ulubioną piosenkę. Prawda jest jednak taka, że ja naprawdę nie wiem, jak do tego doszło. Po prostu ja myślę, że doszło do jakiejś biologicznej pomyłki. Inaczej, nie potrafię tego wytłumaczyć. Mąż twierdzi, że to nie jego dziecko i na pewno kogoś innego. No dobra, zdarzył mi się jakiś wyskok, ale to na pewno jest jego. Nie mogłoby być inaczej".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Byłam szczęśliwa, że zaszłam w ciążę

Nie da się ukryć, że kiedyś dużo szalałam, oj dużo. Czasem to nawet człowiek nie pamiętał, gdzie, z kim i dlaczego. Wszystko jednak zmieniło się, gdy wyszłam za mąż za Maćka. Tak się składa, że Maciek mówił mi, że zakochał się we mnie, więc go chciałam i się hajtnęliśmy. Fajnie było. Jeszcze, jak się z nim spotykałam, to trochę i z innymi leciałam w kulki jednorazowo. Ale jak już wzięliśmy ślub, to nu, nu, nu. Z żadnym innym, tylko z tym jednym, wybranym. Od razu po ślubie zaszłam - jakoś myślę, że w czasie nocy poślubnej doszło do zdarzenia, które skutkowało tym, a nie innym.

Bardzo cieszyłam się, że będę mamą, bo zawsze chciałam być mamą i wpoić dziecku te ważne wartości, które ja sama wyznaję. Gdy się jednak nasze dziecko urodziło, aż się całą rodziną złapaliśmy za głowę - ono miało jasne włosy i bardzo jasną karnację. A przecież my wszyscy i z mojej strony, i ze strony męża, mamy włosy czarne. Jak do tego doszło, nie wiem.

Dziecko z jasnymi włosami na rękach matki Canva

Mój mąż oskarża mnie o zdradę

Mój mąż zrobił mi już awanturę i oskarżył mnie o to, że to nie jest jego dziecko, i musiałam go okłamać, a nawet oszukać oraz zdradzić. Ja jednak przecież jestem niewinna. Okej, jeszcze przed ślubem, coś tam się działo, ale to dawno temu i nie prawda, i przede wszystkim w zabezpieczeniu, a po ślubie byłam już wierna jak pies.

Nie mogę w to uwierzyć, że to może nie być dziecko mojego męża. Nie wierzę w to i uważam, że na pewno to on jest ojcem. Próbuję go jakoś przekonać, żeby się już nie dąsał i dokładniej sprawdzał przodków. Takie rzeczy przecież się zdarzają. Prawda? Dobrze mówię?

Maryla

Kiedy ich mama zobaczyła je pierwszy raz, myślała, że ktoś podmienił jej dziecko. Dziś mają 7 lat!
Źródło: instagram.com/black_n_white_twins/
Reklama
Reklama